A miał być spacerek…


ŻUŻEL: EKSTRALIGA

19 . maja na SGP Arenie Częstochowa odbyło się spotkanie pomiędzy miejscowym Włókniarzem i Startem Gniezno. Dla gospodarzy konfrontacja z beniaminkiem ekstraligi miała być potocznie mówiąc spacerkiem po zwycięstwo. Już przed spotkaniem, mówiło się, że podopieczni Jarosława Dymka rozgromią przyjezdnych w ‘drobny mak”. Przedmeczowe prognozy speców do speedway’a przewidywały wynik na poziomie 36: 54 na korzyść Włókniarza. Jak się okazało, rzeczywistość była zgoła inna. Żużlowcy z lwami na plastronach musieli sporo się napocić, by uzyskać dziesięciopunktowe zwycięstwo.
Już pierwszy bieg był zimnym prysznicem na rozgrzane głowy zarówno miejscowych kibiców, jak i żużlowców. Defekt motocykla Rune Holty przed startem do wyścigu oraz słabsza dyspozycja Jepsena Jensena sprawiły, że gnieźnianie rozpoczęli zawody od wysokiego C. Inauguracyjny bieg wygrali podwójnie udowadniając wszystkim, że nie zamierzają łatwo sprzedać skóry, a wręcz przeciwnie chcą walczyć o wygraną. Przestroga ta nie była rzucona w próżnię. Żużlowcy z pierwszej stolicy Polski walczyli na częstochowskim torze zawzięcie o każdy jego centymetr. Dowodem na te słowa niech będzie fakt, że miejscowa drużyna wyszła na dwupunktowe prowadzenie dopiero po siódmej gonitwie. Dodatkowo nie wiadomo, czy włókniarzom udałoby się ta sztuka, gdyby nie defekt motocykla juniora gnieźnian – Adama Fajfera, który w momencie, gdy jego maszyna odmówiła posłuszeństwa znajdował się na drugiej pozycji.
Mimo, że mecz od tego momentu zaczął układać się korzystnie dla miejscowych, to nie można powiedzieć, by osiągnęli oni na tyle znaczącą przewagę, by zbyt wcześnie byli pewni wygranej. Każda próba zwiększenia przewagi przez ekipę z Olsztyńskiej napotykała na bezpośrednią ripostę w postaci dobrej jazdy przyjezdnych. Częstochowianom nie udawało się uzyskać przewagi wyższej niż cztery oczka. I tak było aż do biegów nominowanych. W tych natomiast brylowali biało-zieloni, którzy wygrywając 14. i 15. bieg przypieczętowali zwycięstwo nad Startem Gniezno 50:40.
W ekipie Startu najwięcej punktów wywalczyli Świderski i Watt. Wśród częstochowian brylowały rosyjskie torpedy: Łaguta i Sajfutdinow. Nie bez kozery tuż po zwycięskim ostatnim biegu z głośników na stadionie rozbrzmiewał refren piosenki rosyjskiej grupy Tatu: „Nas nie dogonjat”.
Wymieniając mocne strony obu zespołów należy wspomnieć też o słabych ich punktach. Gnieźnieński sztab szkoleniowy na pewno więcej spodziewał się po wyniku wychowanka Włókniarza, a obecnie reprezentanta Startu – Sebastiana Ułamka. Sześć punktów na torze, który popularny „Seba” zna jak własną kieszeń to nie jest imponujący wynik. Więcej także wymagać powinno się od Antonio Lindbaecka, który w zawodach o Indywidualne Mistrzostwo Świata Grand Prix spisuje się całkiem dobrze, natomiast na częstochowskim torze był cieniem samego siebie. Stare porzekadło mówi, że zwycięzców się nie ocenia, ja jednak pozwolę sobie na „przypięcie łatki” słabszym ogniwom częstochowskiej drużyny. Słabiutko pojechał Rafał Szombierski. „Gołym okiem” widać było, że nie bardzo radził sobie w tych zawodach. Ulubieniec częstochowskiej publiczności zdobył tylko jeden punkt. Nie do takich wyników przyzwyczaił kibiców „Szumina”. Menadżer drużyny Jarek Dymek podczas konferencji prasowej usprawiedliwiał zawodnika twierdząc że słabszy wynik w konfrontacji ze Startem to jednorazowa wpadka Szombierskiego. Michael Jepsen Jensen – Mistrz Świata Juniorów także nie miał dnia. Jeździł „w kratkę” dwukrotnie plasując się na czele stawki i trzykrotnie „wożąc ogony”.
Dospel Włókniarz Częstochowa – Lechma Start Gniezno 50:40

Lechma Start: 1. Matej Zagar – 7+1 (2*,3,0,2,0), 2. Piotr Świderski – 9 (3,1,2,2,1), 3. Antonio Lindbaeck – 6+1 (0,2,3,1*,0), 4. Davey Watt – 8+2 (3,1*,1,1*,2)
5. Sebastian Ułamek – 6 (1,1,2,2), 6. Oskar Fajfer – 3 (3,d,0), 7. Wojciech Lisiecki – 1+1 (0,0,1*)

Dospel Włókniarz: 9. Rune Holta – 8+1 (w,2*,2,3,1), 10. Michael Jepsen Jensen – 7 (1,3,d,0,3), 11. Grigorij Łaguta – 13 (2,2,3,3,3), 12. Rafał Szombierski – 1+1 (1*,w,0,0)
13. Emil Sajfutdinow – 14+1 (3,3,3,3,2*), 14. Hubert Łęgowik – 3 (2,0,1), 15. Artur Czaja – 4+2 (1*,2*,1)

Wyścig po wyścigu
1. Świderski, Zagar, Jepsen Jensen, Holta (w/start.) 1:5
2. Fajfer, Łęgowik, Czaja, Lisiecki 3:3 (4:8)
3. Watt, Łaguta, Szombierski, Lindbaeck 3:3 (7:11)
4. Sajfutdinow, Czaja, Ułamek, Lisiecki 5:1 (12:12)
5. Zagar, Łaguta, Świderski, Szombierski (w/u) 2:4 (14:16)
6. Sajfutdinow, Lindbaeck, Watt, Łęgowik 3:3 (17:19)
7. Jepsen Jensen, Holta, Ułamek, Fajfer (d2) 5:1 (22:20)
8. Sajfutdinow, Świderski, Czaja, Zagar 4:2 (26:22)
9. Lindbaeck, Holta, Watt, Jepsen Jensen (d4) 2:4 (28:26)
10. Łaguta, Ułamek, Lisiecki, Szombierski 3:3 (31:29)
11. Sajfutdinow, Świderski, Lindbaeck, Jepsen Jensen 3:3 (34:32)
12. Łaguta, Zagar, Łęgowik, Fajfer 4:2 (38:34)
13. Holta, Ułamek, Watt, Szombierski 3:3 (41:37)
14. Jepsen Jensen, Watt, Holta, Lindbaeck 4:2 (45:39)
15. Łaguta, Sajfutdinow, Świderski, Zagar 5:1 (50:40)

W kolejnym pojedynku ligowym Częstochowski zespół 26. maja zmierzy się we Wrocławiu z tamtejsza Spartą.
PAWEŁ MIELCZAREK + foto: Pojedynek Dospel Włókniarza ze Startem Gniezno był bardzo zaciętym meczem. O zwycięstwie decydowały biegi nominowane. AUTOR: G. PRZYGODZIŃSKI
Tabela:
M Drużyna M Bon Pkt Z R P +/-
1 Unibax Toruń 6 0 12 6 0 0 +83
2 Fogo Unia Leszno 7 0 8 4 0 3 +6
3 Stelmet Falubaz 6 0 7 3 1 2 +49
4 Dospel Włókniarz 5 0 6 3 0 2 +1
5 Unia Tarnów 6 0 6 3 0 3 +12
6 Stal Gorzów 6 0 6 3 0 3 -7
7 PGE Marma Rzeszów 6 0 6 3 0 3 -18
8 Betard Sparta 7 0 5 2 1 4 -37
9 składywęgla.pl Polonia 5 0 2 1 0 4 -41
10 Lechma Start Gniezno 6 0 2 1 0 5 -48

PAW

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *