Emerytalna ustawa dla służb mundurowyRozmawiamy z Andrzejem Kornobisem,
wiceprzewodniczącym Zarządu Wojewódzkiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów Województwa Śląskiego w Katowicach i przewodniczącym Zarządu Terenowego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów w Częstochowie.
Może najpierw wróćmy do manifestacji pracowników służb mundurowych w Krakowie 19 lutego. Jak pikieta przebiegła?
– Z całej Polski przyjechało 8 tysięcy funkcjonariuszy reprezentujących wszystkie służby mundurowe – straż graniczną, więzienną, pożarną oraz policję. Ci ostatni stanowili się najliczniej. Z województwa śląskiego było blisko 300 policjantów, w tym z Częstochowy 50. Manifestacja przebiegła spokojnie. Przemaszerowaliśmy z Rynku do siedziby wojewody małopolskiego, na ręce którego złożyliśmy petycję. Wszystkie formacje odnowiły ślubowanie.
Dlaczego wybrano Kraków na manifestację?
– Powód był prozaiczny. Organizatorzy zdecydowali się na dwa miasta – Gdańsk i Kraków – by ułatwić dojazd. Po wtóre w Krakowie, w tym czasie, nad bezpieczeństwem narodowym obradowali szefowie państw NATO.
Proszę przypomnieć Czytelnikom, jaki był cel manifestacji?
– Protestowaliśmy przeciwko nowej ustawie emerytalnej, proponowanej przez wicepremiera Grzegorza Schetynę, która ma znieść przywilej przejścia na emeryturę po 15 latach pracy w służbach mundurowych. W petycji argumentowaliśmy, że nie można w czasie trwania umowy zmieniać jej warunków. Oburzające jest, że zmiany rząd chce wprowadzać bez konsultacji ze związkami zawodowymi. Co gorsze, wszędzie obwieszcza, że są one prowadzone, choć nikt z nami się nie spotyka. Nie zgadzamy się też ze stwierdzeniem, że policja produkuje młodych emerytów. Z tego przywileju pracownicy korzystają w wyjątkowych sytuacjach zdrowotnych. Ponadto jest to mało korzystne, gdyż emerytura po 15. latach, to tylko 40 procent wartości pensji, a nadmienię, że średnia płaca w policji to około 2 tysięcy złotych.
Jakie były reakcje rządu po manifestacjach?
– 11 marca odbyły się spotkania przedstawicieli rządu z federacjami związków zawodowych. Miała to być rozmowa z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Grzegorzem Schetyną, niestety nie dotarł do nas. Reprezentowali go podsekretarze stanu, m.in. minister Adam Rapacki. Nieobecność ministra Schetyny nie została nam wyjaśniona…
Może trenował piłkę nożną?
– Prawdopodobnie z kolegami z drużyny ustalali skład na czwartek. Jego nieobecność, niestety, po raz kolejny udowodniła, że rząd traktuje związkowców mało poważnie. Na spotkaniu przedstawiliśmy swoje racje, podkreślaliśmy, że związki są otwarte na współpracę. Jednak nie jest możliwe, by rząd w tej chwili wprowadzał nowe warunki gry, na manipulacje przy emeryturach policjantów, którzy już nabyli lub nabędą w tym roku prawa emerytalne nie zgadzamy się. Możemy rozważać projekt, który nowe zasady wprowadzi od następnego roku dla nowo zatrudnionych. Strona rządząca przekonywała nas o korzyściach, jakie płyną z proponowanych rozwiązań emerytalnych, ale z analizy naszych specjalistów wynika, że będzie inaczej niż władze obiecują.
Czy związki szukają jakichś sojuszników do rozmów z rządem?
– Zarząd Terenowy Związku KMP Częstochowa podjął decyzję o skonsultowaniu problemu z najsilniejszym ugrupowaniem opozycyjnym. Skontaktowaliśmy się z posłem Prawa i Sprawiedliwości Szymonem Giżyńskim i poprosiliśmy o spotkanie. Dzięki pośrednictwu posła Giżyńskiego udało się przedstawicielom najwyższych władz związkowych porozmawiać w Warszawie z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim oraz członkiem Komisji ds. Polityki Wewnętrznej Jarosławem Zielińskim. Naszą stronę reprezentowali: Antoni Duda, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZP z Komendy Głównej, Roman Wierzbicki, przewodniczący Zarządu Związku Województwa Śląskiego, członek Zarządu Terenowego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów w Częstochowie Jarosław Praclewski i moja skromna osoba. Dyskusja trwała dwie godziny. Przekazaliśmy panu prezesowi Kaczyńskiemu swoje obawy związane z nową ustawą emerytalną. Wysłuchał nas i obiecał, że zrobi wszystko, by przekonać kolegów partyjnych, by nie weszła ona w życie. Jak podkreślił, uważa, że jest krzywdząca dla policjantów. Ustaliśmy wstępnie, że 17 kwietnia prezes Kaczyński zaprosi nas na spotkanie do Sejmu, gdzie zostanie przeprowadzona konferencja dla funkcjonariuszy z całego kraju z władzami i parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości. Z naszego regionu stronę PiS będzie reprezentował poseł Szymon Giżyński, związek – ja. Ponadto prezes Jarosław Kaczyński przychylnie odpowiedział na nasze zaproszenie do Częstochowy i prawdopodobnie w ciągu paru miesięcy dojdzie do jego wizyty.
Ponadto 16 marca w Chorzowie, dzięki pomocy posłanki PiS Marii Nowak, odbyło spotkanie związkowców panem Waldemarem Stasiakiem z kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. On również poparł nasze postulaty i zadeklarował pomoc. Stwierdził nawet, że gdyby ustawę w proponowanej przez rząd formule Sejm przyjął nie wyklucza veta prezydenta. Podjęte rozmowy z PiS-em pozwalają nam patrzeć optymistycznie w przyszłość, mamy nadzieję, że nasze działania przyniosą efekt.
Dziękuję za rozmowę.
ANNA STĘPIEŃ