Marek Domagała, radny PiS, przewodniczący Komisji Skarbu RM
– Pierwszą prezentację oceniłem negatywnie. Uznałem, iż deficyt budżetowy na poziomie siedemdziesięciu kilku milionów zł i zapotrzebowanie na kredyt na poziomie 115 mln zł w okresie prosperity gospodarczej, to nieporozumienie. Stwierdziłem, że kwotą satysfakcjonującą, która zmniejszyłaby zapotrzebowanie na kredyt to 30 mln. Ku memu – pozytywnemu – zaskoczeniu udało się zaoszczędzić 25 mln zł.
Marek Domagała, radny PiS, przewodniczący Komisji Skarbu RM
– Pierwszą prezentację oceniłem negatywnie. Uznałem, iż deficyt budżetowy na poziomie siedemdziesięciu kilku milionów zł i zapotrzebowanie na kredyt na poziomie 115 mln zł w okresie prosperity gospodarczej, to nieporozumienie. Stwierdziłem, że kwotą satysfakcjonującą, która zmniejszyłaby zapotrzebowanie na kredyt to 30 mln. Ku memu – pozytywnemu – zaskoczeniu udało się zaoszczędzić 25 mln zł.
Nasze główne postulaty w 90. procentach zostały spełnione, ale przyjęliśmy stanowisko, iż w dalszym ciągu nie zachwyca nas sytuacja, bo deficyt budżetowy jest na poziomie 70 mln zł, ciągle brakuje 100 mln do zbilansowania. Już dzisiaj powinniśmy zacząć dyskusję nad budżetem na rok 2009. Teza jest taka, którą ciągle podtrzymuję, że zwiększamy dochody, zmniejszamy wydatki i robimy to równocześnie. Jeśli tych dwóch kierunków nie wprowadzimy zaraz, to będzie niedobrze.
Nie ma perpetuum mobile w ekonomii, tu się nic nie da oszukać. Ciągłe pokrywanie wydatków z kredytów, jak to się u nas – i powszechnie – dzieje, jest zgubne. Po pierwsze liczba podatników będzie spadać – według danych GUS w 2030 r. w Częstochowie będzie 190 tys. mieszkańców, dzisiaj jest 239 tys., niedawno było 260 tys. Drugi problem, to starzenie się społeczeństwa.
Oszczędności powinniśmy poszukać w oświacie. Na przykład w Toruniu i Gliwicach mogą wydać na ucznia o 30 procent mniej niż u nas. Dlaczego my nie możemy zaoszczędzić jednego czy dwóch procent? Reasumując, mam nadzieję, że jedyną niespodzianką, choć jesteśmy na to przygotowani, będzie szpital.
Jacek Kasprzyk, radny LiD
– To budżet trwania, realizowanie tego, co jest obowiązkowe. Raczej projekt do budżetu, który nas będzie czekał w połowie roku i który będzie wielokrotnie nowelizowany. Wpłynie na to przede wszystkim szpital miejski – jego zadłużenie, którego nie uwzględniono, a nie wiadomo, jakie dodatkowe koszty trzeba będzie ponieść z tytułu jego restrukturyzacji. Ten konieczny zabieg, będzie miał wpływ na finanse publiczne, bez uwzględnienia tego trudno mówić o racjonalnym budżecie.
Tej uchwale brakuje nowej myśli. To, co zechciał przyjąć pan prezydent, przyjęto, to co odrzucił, poddano pod głosowanie i w zasadzie wszystko odrzucono. Sądzę, że trzeba przeanalizować wszystkie potrzeby miasta. Są oszczędności, ale jeżeli występują one kosztem dróg – a ich stan znamy wszyscy – czy w pomocy społecznej, to nie jest to dobry kierunek. Oświata jest niby zbilansowana, ale są głosy, że brakuje 12 milionów zł. W pomocy społecznej nie przeszedł wniosek o przygotowanie zejścia dla osób niepełnosprawnych przy Urzędzie Stanu Cywilnego. Mówi się o otwartości na Jasną Górę, a z drugiej strony nie chcemy remontować ul. Mirowskiej czy ul. Warszawskiej, którędy przechodzą pielgrzymi.
Na prezydencie i części radnych tkwi pogląd, że miasto to tylko środek, reszta jest nieważna. Poddaliśmy się presji powiatowej mieściny, bez wizji i z coraz mniejszą liczbą mieszkańców. Jeżeli nic nie zrobimy, by rozbudować infrastrukturę mieszkaniową i drogową, jak to dzieje się w okolicznych gminach, to nie ma co się dziwić, że ludzie stąd uciekają.
Trzeba powiedzieć, że wiele rzeczy odbywa się kosztem kredytów, które nas obciążają i mało się robi, by ściągać inwestorów strategicznych. Pan prezydent cieszy się, że ma tereny przemysłowe, a Bielsko nie ma. Ale to tam idą inwestorzy, a nie do Częstochowy.
Jacek Krawczyk, radny PO
– Moja opinia na temat tegorocznej uchwały budżetowej składa się z dwóch części. Pierwsza dotyczy szukania oszczędności i tę oceniam na czwórkę z plusem, w skali od jeden do sześć. Panu prezydentowi ta sztuka się udała. Komisja Skarbu, jak i inni radni, postulowali, by wygenerować na ten cel kwotę 30 mln zł. Znaleziono 25 mln i myślę, że można to przyjąć z zadowoleniem.
Druga kwestia, to wnioski Komisji Rady Miasta i indywidualne radnych. Początkowo projektowi i autopoprawce prezydenta dawałem notę dwa plus, jednakże po dojściu do kompromisu, zwłaszcza odnośnie pomysłów Komisji, moja ocena znacznie wzrosła. Udało się również przyjąć dwa kontrowersyjne wnioski – dotyczące uruchomienia komunikacji nocnej oraz remontu torowiska do zajezdni MPK. Szczególnie pierwszy jest dla mnie istotny, gdyż znajduje się on w programie Platformy Obywatelskiej w Częstochowie. Cieszę się, że wnioski, do których przekonywałem, uzyskały akceptację radnych również z innych klubów.
Myślę również, że przedmiotowa uchwała ma dużą szansę na prawie całkowitą realizację. Jeżeli w ubiegłym roku było to na poziomie 70-75 proc., to w bieżącym powinno osiągnąć pułap około 90-95 proc. Podstawą do takiego sądowania jest według mnie zbilansowanie oświaty.
UG, ŁuGi
OŚWIADCZENIE
W imieniu Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości chciałbym zaprezentować nasze stanowisko odnośnie budżetu miasta Częstochowy na rok 2008.
15. listopada minionego roku otrzymaliśmy projekt budżetu na rok 2008, który z gruntu był prowokacyjny. Nieoszczędny w wydatkach bieżących, o szkodliwie wysokim deficycie, skutkującym lawinowym zadłużeniem miasta.
Jego następstwa – gdyby był przez radnych zatwierdzony – rzeczowo i analitycznie zobrazowała grudniowa prezentacja przewodniczącego Komisji Skarbu Marka Domagały.
Wnioski płynące z w/w prezentacji to: zmniejszenie wydatków bieżących, zmniejszenie rażącego deficytu budżetowego i zmniejszenie potrzeb kredytowych – na okrągłą kwotę 30 mln zł.
Do projektu budżetu radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli wnioski, uwzględniając potrzeby mieszkańców jak i sprawniejsze funkcjonowanie mechanizmu miejskiego.
W pierwszych dniach stycznia 2008 otrzymaliśmy autopoprawkę do projektu budżetu, w której służby finansowe organu wykonawczego dokonały cięć. Zmniejszono: potrzeby kredytowe o 25 mln zł. i deficyt o 7,7 mln zł. Wskaźnik zadłużenia spadł o 6 punktów procentowych.
W imieniu Klubu Radych Prawa i Sprawiedliwości wnioskuję o przyjęcie Uchwały Budżetowej na rok 2008 Rady miasta Częstochowy, z uwzględnieniem autopoprawki z dnia 31. grudnia 2007.
Czy jest to budżet naszych oczekiwań? Czy uwzględnia potrzeby mieszkańców, przedsiębiorców, inwestorów? Niestety, odpowiedź jest negatywna. Nieczytelna polityka przestrzenna miasta, brak spektakularnych inwestycji, brak inicjatyw prorozwojowych, brak nowatorskiej polityki edukacyjnej, anomalia w MPK.
Wysoka Rado. Wnioskujemy o przyjęcie Uchwały Budżetowej by nie zakłócać i nie hamować gospodarczego rytmu miasta Częstochowy.
Jerzy Nowakowski
przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości
ug, łg