Posiadacze odbiorników radiowych i telewizyjnych z Częstochowy, płacący cierpliwie opłatę abonamentową, mają prawo czuć się oszukiwani. Nie tylko dlatego, że tzw. publiczna telewizja dawno przymiot “publiczna” zmieniła na “polityczna”.
Po pierwsze – odbiorcy radia w Częstochowie nie mogą korzystać ze wszystkich form radia publicznego. Program I Polskiego Radia odbierany jest tylko na falach długich, powoduje to odbiór poniżej standardów – narażony na częste zakłócenia. Polskie Radio zwróciło się w tej sprawie do Krajowej Rady Radia i Telewizji o przyznanie częstotliwości z zakresu UKF. Realizacja tego wniosku została odłożona …ad calendas grekas.
Posiadacze odbiorników radiowych i telewizyjnych z Częstochowy, płacący cierpliwie opłatę abonamentową, mają prawo czuć się oszukiwani. Nie tylko dlatego, że tzw. publiczna telewizja dawno przymiot “publiczna” zmieniła na “polityczna”.
Po pierwsze – odbiorcy radia w Częstochowie nie mogą korzystać ze wszystkich form radia publicznego. Program I Polskiego Radia odbierany jest tylko na falach długich, powoduje to odbiór poniżej standardów – narażony na częste zakłócenia. Polskie Radio zwróciło się w tej sprawie do Krajowej Rady Radia i Telewizji o przyznanie częstotliwości z zakresu UKF. Realizacja tego wniosku została odłożona …ad calendas grekas.
Po drugie – mieszkaniec Częstochowy nie ma możliwości odbioru II Programu Polskiego Radia. Na przyznanej temu Programowi częstotliwości 90,6 MHz odbieramy u nas Radio Bis. Jak czytamy w odpowiedzi na złożoną w tej sprawie interpelację poselską jest to wynik “arbitralnej decyzji Zarządu Spółki Polskie Radio S.A., który bez uzgodnienia z Ministrem Łączności i wbrew decyzji Przewodniczącego KRRiTV nr.1/98 z dnia 9.01.1998 r. zmienił rodzaj programu radiowego rozpowszechnianego z nadajnika Częstochowa – Wręczyca na częstotliwości równej 90,60 MHz z programu II na Radio Bis, pozbawiając tym samym mieszkańców możliwości odbioru programu II PR”… Jak z tego wynika opłacane z naszych pieniędzy Polskie Radio samowolnie zadecydowało pozbawić nas możliwości słuchania ambitniejszych form muzyki. Paradoksalnie, ów niesłyszalny w Częstochowie program jest patronem medialnym naszego festiwalu “Gaude Mater”.
Po trzecie – oszukiwani jesteśmy w wyniku arbitralnych decyzji o podziale abonamentu, między radiowe rozgłośnie regionalne. Częstochowa znajduje się na obszarze obsługiwanym przez Radio Katowice. Jest to pod względem wielkości obsługiwanej populacji największe radio regionalne w Polsce – w zasięgu tej stacji mieszka ok. 5 mln ludzi. W odróżnieniu od wielu innych nadawców publicznych Radio Katowice jest chętnie słuchane (ustępuje jedynie Radiu RFM, ZET i III Programowi). Woj. śląskie jest na pierwszym miejscu pod względem ściągalności abonamentu.
I cóż z tego. Rozdział abonamentu nie uwzględnia jakiejkolwiek proporcji do wpływów z opłat abonamentowych z danego terenu. Radio Katowice jest dopiero na szóstym miejscu w wielkości przyznawanych przez KRR i TV środków. Ustępuje m.in. Radiu Koszalin – docierającemu do mniej niż 1 mln. odbiorców. Zgodnie z uchwałą KRRiTV od 1 stycznia 2001 r. płacimy za używanie odbiornika radiowego 4,10 zł miesięcznie (45,65 zł rocznie), za posiadanie odbiornika telewizyjnego i radiowego – 12,60 zł (140,3 zł rocznie). Ustawa została tak skonstruowana, że płacić musimy bez względu na to, czy oglądamy lub słuchamy nadawcę publicznego. Jest to, po prostu rodzaj przymusowego podatku majątkowego (od posiadanego odbiornika). Płacąc – mamy prawo żądać, by przestano nas oszukiwać…
A tak na marginesie. Powszechne jest narzekanie, że odbiorcy nie płacą abonamentu. Jeżeli przywołać przysłowie o “rybie i głowie”, proporcje mówią same za siebie. Płaci regularnie ok.50% indywidualnych odbiorców i jedynie kilka procent instytucji i urzędów państwowych… Obowiązek dotyczy wszystkich – urzędy przyzwyczajone są do tego, że żyją z podatków; ale żeby podatki płacić – tego zrozumieć widać nie mogą.
JAROSŁAW KAPSA