W powiecie częstochowskim mamy obecnie zarejestrowanych 28.414 bezrobotnych, a stopa bezrobocia kształtuje się na poziomie 15,8 proc. – tak wynika z najnowszego raportu Powiatowego Urzędu Pracy w Częstochowie. Zdaniem dyrektora PUP Andrzeja Perlińskiego, liczby te mogą się jednak wkrótce drastycznie zmienić, bo do pośredniaka szturmem ruszyli ludzie, którzy chcą “załapać się” na świadczenia przedemerytalne przyznawane na starych zasadach.
W powiecie częstochowskim mamy obecnie zarejestrowanych 28.414 bezrobotnych, a stopa bezrobocia kształtuje się na poziomie 15,8 proc. – tak wynika z najnowszego raportu Powiatowego Urzędu Pracy w Częstochowie. Zdaniem dyrektora PUP Andrzeja Perlińskiego, liczby te mogą się jednak wkrótce drastycznie zmienić, bo do pośredniaka szturmem ruszyli ludzie, którzy chcą “załapać się” na świadczenia przedemerytalne przyznawane na starych zasadach.
Z najnowszego raportu PUP o “Sytuacji na rynku pracy miasta Częstochowy i powiatu częstochowskiego” wyczytać można m.in. że bezrobocie w naszym regionie utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie od kilku miesięcy. Wciąż zatem jesteśmy powiatem o stopie bezrobocia mniejszej niż średnia wojewódzka (16,2 proc.) i krajowa (17,6 proc.). Niepokojący jest jednak fakt, że coraz większy odsetek wśród poszukujących zatrudnienia w Częstochowie i okolicach stanowią ludzie młodzi.
– Niestety, coraz większe bezrobocie wśród ludzi młodych to problem, który dotyka również nasz powiat. W samym tylko grudniu zarejestrowaliśmy 441 absolwentów szkół ponadpodstawowych czyli o 133 więcej niż w miesiącu poprzednim i stanowili oni aż 20 proc. nowo rejestrujących się bezrobotnych. Dzisiaj w ewidencji mamy 1316 absolwentów. Grudniowy wzrost można m.in. tłumaczyć zimowym zastojem w budownictwie i innych branżach, które zatrudniają tzw. pracowników sezonowych. Tam bowiem sporo młodych ludzi pracuje na umowy na czas określony. Może na wiosnę się coś ruszy – mówi Andrzej Perliński.
Szturmem po świadczenia
Na razie jednak nie widać perspektyw na poprawę w statystykach PUP. A wręcz przeciwnie. W końcu grudnia do pośredniaka szturmem ruszyli ludzie, którzy chcą “załapać się” na świadczenia przedemerytalne na starych zasadach. Sytuacja ta może, zdaniem pracowników PUP, potrwać do końca marca. Taki jest bowiem proponowany przez rząd termin wprowadzenia nowych – mniej korzystnych – zasad przyznawania świadczeń dla osób, które chcą wcześniej udać się na emeryturę.
-Faktycznie liczba osób występujących o świadczenia przedemerytalne znacznie wzrosła z końcem roku. O ile w listopadzie takich wniosków mieliśmy 130 to w grudniu było ich aż 357, a do 19 stycznia tego roku już 134. Znacznie pogorszy nam to w najbliższych miesiącach statystyki dotyczące bezrobocia, bo według przepisów, osoba ubiegająca się o świadczenie przedemerytalne musi zarejestrować się najpierw jako bezrobotna. Nowe zasady będą mniej korzystne, bo zmniejszy się chociażby kwota zasiłku. Dzisiaj jest to maksymalnie ok. 1000 zł a ma być ok. 600 zł. Nic dziwnego, że ludzie chcą uzyskać świadczenia na starych zasadach – wyjaśnia dyrektor PUP w Częstochowie Andrzej Perliński.
Dla kogo świadczenie?
Świadczenie przedemerytalne to pomoc państwa dla osób w wieku “tuż przedemerytalnym”, które tracą pracę i mają niewielkie szanse na znalezienie nowej. O przyznanie mogą ubiegać się obecnie:
Bezrobotni z prawem do zasiłku, którzy ukończyli co najmniej 58 lat (kobiety) bądź 63 lata (mężczyźni) oraz mają staż pracy 20 lat (kobiety) lub 25 lat (mężczyźni)
Osoby, które nie z własnej winy (czyli z przyczyn zależnych od pracodawcy, np. redukcja etatów z powodu oszczędności w firmie) straciły pracę (a przepracowały u ostatniego pracodawcy co najmniej pół roku), ukończyły 50 lat (kobiety) lub 55 lat (mężczyźni) oraz mają staż pracy 30 lat (kobiety) bądź 35 lat (mężczyźni)
Osoby, które nie z własnej winy straciły pracę (i przepracowały w ostatnim zakładzie pracy co najmniej pół roku) i – bez względu na wiek – mają 35-letni (dla kobiet) bądź 40-letni (dla mężczyzn) staż pracy
Osoby, które do końca roku kalendarzowego poprzedzającego ogłoszenie przez ich pracodawcę upadłości, przepracowały – bez względu na wiek – co najmniej 34 lata (kobiety) lub 39 lat (mężczyźni)
Po 1 kwietnia 2004 r. świadczenia przedemerytalne będą przysługiwać:
Kobietom, które ukończyły co najmniej 56 lat i mają co najmniej 20-letni staż pracy oraz mężczyznom, którzy ukończyli co najmniej 61 lat i mogą udokumentować co najmniej 25-letni staż. Otrzymają świadczenie przedemerytalne, gdy stracą pracę z powodu likwidacji bądź upadłości firmy. Muszą jednak pracować u ostatniego pracodawcy co najmniej pół roku.
Takie same kryteria wiekowe i stażowe dotyczą też osób prowadzących działalność gospodarczą (poza rolnictwem), które ogłaszają upadłość. By uzyskać świadczenie, muszą prowadzić działalność nieprzerwanie przez co najmniej dwa lata.
Osoby, które zostały zwolnione z pracy (“z przyczyn dotyczących zakładu pracy”, a więc nie z własnej winy), przepracowały w ostatnim zakładzie co najmniej pół roku i mają staż uprawniający do emerytury (35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn), ale nie osiągnęły jeszcze wieku emerytalnego (65 lat w przypadku mężczyzn i 60 lat dla kobiet).
Ważną zmianą, która wejdzie w życie po 1 kwietnia 2004 r. jest ograniczenie, w myśl którego żadna z tych osób (ze wszystkich uprawnionych grup) nie dostanie świadczenia już od pierwszego dnia pozostawania bez pracy. Przez pół roku będą pobierać zasiłek dla bezrobotnych (obecnie to 503,20 zł). Jeśli jednak po upływie pół roku nie znajdą stałej pracy, będą miały 30 dni na złożenie wniosku o przyznanie świadczenia przedemerytalnego.
Zmianie ulegnie także kwota świadczenia przedemerytalnego. Obecnie waha się między 603,90 zł a 1006,40 zł brutto. Od 1 kwietnia świadczenie na początek ma wynosić maksymalnie 600 zł. Będzie jednak waloryzowane tak jak renty i emerytury.
TN (na podst. informacji uzyskanych w PUP w Częstochowie)
TOMASZ NABIAŁCZYK