Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk planuje budowę drogi przez nieczynną od kilkunastu lat przędzalnię Elanex. Tym samym pod ostrze koparek mają pójść najpiękniejsze i najstarsze budowle tego kompleksu. Na to nie godzą się częstochowianie, dla których zachowanie historycznej struktury Częstochowy jest priorytetowe. – Elanex to perła polskiej architektury XIX-wiecznej, to drugi, po Jasnej Górze, najcenniejszy obiekt historyczny w Częstochowie – mówią Olga Kitala, Marcin Cieśla, Piotr Pałgan, członkowie nowo powstałego Stowarzyszenia Grupa Elanex.
O drodze będącej pomostem pomiędzy wschodnią i zachodnią częścią Częstochowy myślał już prezydent Tadeusz Wrona. Jednak według jego koncepcji droga taka miała iść przez ul. Sobieskiego do ul. Krakowskiej, nie zagrażając żadnemu częstochowskiemu zabytkowi. Obecny prezydent Krzysztof Matyjaszczyk wraz z Miejskim Zarządem Dróg i Transportu mają inne rozwiązanie: wybudowanie łącznika z ul. 1 Maja do ul. Krakowskiej. Planiści opracowali trzy koncepcje inwestycji – jak oceniają członkowie Grupy Elanex, każda z nich jest niekorzystna dla historycznych elementów Częstochowy. – Dla drogowców ważne jest tylko, aby ta droga powstała. Nie są dla nich istotne kwestie urbanistyczne, architektoniczne i historyczne. Z przedstawionych trzech projektów inwestycji wszystkie były kontrowersyjne, wybrano tę która wprawdzie omija zapałczarnię i hospicjum, ale zniszczy przędzalnię Elanex – podkreślają.
Grupa Elanex zawiązała się spontanicznie kilka miesięcy temu, Stowarzyszenie parę dni temu zostało zarejestrowane w KRS. – Latem ubiegłego roku zaniepokoiły nas wieści o budowaniu łącznika drogowego przez teren Elanexu, co spowoduje zniszczenie historycznej substancji Częstochowy. Postanowiliśmy uczynić wszystko, aby ratować zabytki naszego miasta – mówią Olga Kitala, Marcin Cieśla, Piotr Pałgan. Nadrzędnym celem Stowarzyszenia jest obrona historycznej tożsamości i zabytków Częstochowy. – Chcemy reprezentować interesy ludzi, którzy szanują i lubią Częstochowy i doceniają wartość historyczną miasta – podkreśla Piotr Pałgan.
To właśnie członkowie Grupy Elanex rozpoczęli batalię o utrzymanie na ul. Olsztyńskiej historycznego klinkieru położonego na początku XX wieku, który obecne władze Częstochowy chcą zamienić na asfalt – o czym pisaliśmy niedawno. Teraz swe działania kierują na zabytkową Przędzalnię Elanex.
Początek firmy Elanex datuje się na 1889 roku. Wówczas powstał jednolity projekt budowy fabryki wraz z elementami gospodarczymi dla Spółki Mottów.
– Pierwsze budynki przędzalni, zaprojektowane przez wybitnego architekta wielu obiektów industrialnych w Polsce Edwarda Lilpopa, prezentuje mapa z 1890 r. (plan pochodzi z Kancelarii Gubernatora Piotrkowskiego i obecnie przechowywany jest w łódzkim Archiwum Państwowym). Inauguracja fabryki miała miejsce 26 lutego 1891 r., o czym pisał „Kurier Warszawski”. Lilpop inspirował się architekturą polską na Białorusi, folwarkami szlacheckimi. Kompleks zawiera różnego typu obiekty: fabryczne i osiedlowe. Jest tam pałacyk dla inżynierów, willa dla dyrektora, pierwszy cyklodrom, pierwsze boisko w Częstochowie, na którym odbył się pierwszy mecz piłki nożnej w Częstochowie. To niezwykle ważna historycznie część miasta – akcentuje Piotr Pałgan.
Jednym z najcenniejszych i najpiękniejszych budynków osady fabrycznej Mottów jest Pałacyk Mottego. Został wzniesiony w 1909 r. przez częstochowską firmę budowlaną Mizgalski, Feliks i Kancler z ulicy Teatralnej, na potrzeby wyższej kadry zarządzającej przędzalnią. Obok budynku założono niewielki park, ogród warzywny oraz istniejący do dzisiaj kort tenisowy. Nietuzinkowy budynek zbudowano z muru pruskiego, zaopatrzono w finezyjne wieżyczki z chorągiewkami i okrągłe okienka – okulusy. Pałacyk zamieszkiwali m.in. wieloletni dyrektor zakładu Andre Stalens i jego żona – aktorka Julia z domu Młynarczyk – dziadkowie słynnej francuskiej aktorki Juliette Binoche. Architektura obiektów takich jak pralnia runa wełnianego oraz wnętrza i detale tzw. pałacyku Mottego, zamieszkiwanego niegdyś przez francuskich inżynierów, inspirowana jest stylem starych folwarków szlacheckich, które Lilpop oglądał we wschodniej Polsce (obecnej Białorusi). Jest tu także kotłownia z kominem, pochodząca z 1927 r., której wprawdzie nie zaprojektował Lilpop, ale wpisuje się w styl architektury folwarku. W opinii wielu architektów, artystów i innych miłośników Częstochowy Elanex jest drugim (po Jasnej Górze) zabytkowym kompleksem architektonicznym miasta. Inspiruje też artystów-fotografików z całej Polski. Dlatego należy go zachować w całości.
– Naszym zdaniem obiekt powinien być zrewitalizowany jako całość Chcemy, aby obecne władze miejskie wycofały się ze swoich zamierzeń, a całe założenie doczekało się rewitalizacji i stało się wizytówką Częstochowy. Władze Miasta, nie zważając na ich dobry stan techniczny, chcą jednak wyburzyć najstarsze obiekty Mottów, a wśród nich dawną stajnię (obecnie dom mieszkalny, ul. Krakowska 80) i budynek zarządu. A stan jest dobry, o wiele lepszy od podobnych obiektów w Polsce, które zostały odnowione, z pomocą samorządów i unijnych pieniędzy – mówi Piotr Pałgan.
– Miasto poszukuje swojej tożsamości. Na przełomie XIX i XX wieku Częstochowa rozwinęła się dzięki przemysłowi. Kolejny boom był w latach 50. i 60. po drugiej wojnie światowej. Dzisiaj miasto powoli znika, wyludnia się. Nasza grupa dostrzega problemy. Chcemy być pomocni i wskazać kierunki rozwoju miasta, że warto poszukać otaczających nas wartości i próbować je zachować dla przyszłych pokoleń i przyszłości miasta. A w tej materii jesteśmy opóźnieni w stosunku do innych miast, do Łodzi czy Katowic, a nawet mniejszych i biedniejszych jak Radom czy Czeladź, gdzie zaczęły się procesy rewitalizacyjne tkanki historycznej zainicjowane przez władze samorządowe – dodaje Marcin Cieśla.
Spółka Elanex jest zadłużona na prawie 100 milionów złotych wobec ZUS, Miasta, byłych pracowników. Aktualnie zawiaduje nim likwidator, ale jak podkreślają członkowie „Grupy Elanex”, Miasto mogłoby przejąć obiekty za długi. Ma też prawo pierwokupu. – Fabryka była już kilkanaście wystawiana do licytacji, ale nie znalazła nabywców. Z kolei władze Miasta parokrotnie nie zgodziło się na sprzedaż tych obiektów, bo spółka ma jeszcze kilkanaście miliomów długu wobec Miasta, pomimo iż za długi przejęto część obiektów, w tym boisko Victorii. Obiekt mógłby przejąć skarb państwa, jeśli województwo, miasto i inni duzi wierzyciele, tacy jak ZUS, FGŚP, doszliby do porozumienia – podpowiada Olga Kitala.
– Potem wystarczy przygotować program rewitalizacji, a odbudowę rozłożyć na lata. Tak się dzieje w Kopalni „Katowice”, gdzie jest Muzeum Śląskie. W Łodzi jest masa przykładów rewitalizacji obiektów przez miasto, jak osiedle Księży Młyn, a w Katowicach wzorem jest osiedle Nikiszowiec. Niestety w Częstochowie Elanexsowi grozi wyburzenie i to za sprawą władz Miasta oraz Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu. A mogłoby to być serce Częstochowy. Ponadto rewitalizacja przędzalni poprawiłaby estetykę miasta i byłaby punktem przyciągającym turystów – tłumaczy Piotr Pałgan.
– Obiekt Elanexu i jego poszczególne elementy są wpisane do gminnej ewidencji zabytków, niestety nie zapewnia on szczególnej ochrony. Daje to jedynie wpis do Krajowego Rejestru Zabytków. Pani konserwator wszczęła już procedurę wpisu do KRZ niektórych, najcenniejszych obiektów „Elanexu” – dodaje Olga Kitala.
Do wyburzenia planuje się obiekt: byłej stajni, tuż przy ulicy Krakowskiej, który obecnie służy jako komunalny budynek mieszkalny, pod zarządem miasta, administrowany przez ZGM, od 2002 roku, kiedy to od upadłej spółki miasto go wykupiło. Zagrożone są też dwa bloki mieszkalne, budynek zarządu (serce zakładu), hala fabryczna, oficyna kamienicy przy ul. Ogrodowej. – To wersja optymistyczna, a jak będzie nie wiadomo, bo nie było konsultacji z mieszkańcami, architektami, urbanistami. Na naszą stronę napływają listy od osób zbulwersowanych planami miasta. Mieszkańcy podkreślają historyczną i niepowtarzalną wartość obiektów przędzalni. Niestety, Urząd Miast póki co jest głuchy na uwagi, prawdopodobnie chce wszystkich postawić przed faktem dokonanym – mówi Piotr Pałgan.
– Obecne władze w budynkach po Elanexie chcą stworzyć mieszkania socjalne, Miasto nie zamierza tam inwestować. Niestety, tym sposobem w pięknym historycznym miejscu powstanie obszar naznaczony biedą. Apelujemy do władz Miasta o rozwagę. Konieczna jest rewitalizacja Elanexu, nie można tam stworzyć getta, ale osiedle, którym można się chwalić – dodaje Maciej Cieśla.
– Smutne jest to, że Miasto – właściciel tych obiektów nic nie robi, aby zachować historię dla potomnych, że to co najpiękniejsze jest traktowane jako balast, że pozwala się niszczeć obiektom, które mają nieocenioną wartość i są świadkami naszej historii – konkluduje Olga Kitala.
foto: Agnieszka Krygier
Zdjęcia:
Do Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu skierowaliśmy zapytania w sprawie budowy drogi, która ma przechodzić przez Przędzalnię „Elanex”: Czy budowana droga będzie naruszała strukturę z któregoś z tych historycznych obiektów?, Czy prowadzone były konsultacje społeczne z mieszkańcami w sprawie budowy drogi?; Na jakim etapie jest przygotowanie do realizacji inwestycji i kiedy ma się ona zacząć?
Odpowiedzi przesłał rzecznik instytucji Maciej Hasik.
Prace nad przygotowywaniem dokumentacji projektowej są zaawansowane. Myślimy, że w kwietniu prace będą finalizowane. Chcielibyśmy, aby prace projektowe z pozwoleniami na budowę zakończyły się najpóźniej w okresie wakacyjnym. Następnie będziemy starać się o uzyskanie dofinansowania na tę inwestycję.
Rozważane koncepcje przebiegu połączenia biorą pod uwagę jego przeprowadzenie przez lub w sąsiedztwie terenów dawnego Elanexu i włączenie nowej drogi w ul. Krakowską na wysokości jej zbiegu z ul. ks. Wróblewskiego, niedaleko skrzyżowania ul. Krakowskiej z DK-1. W każdym realizowanym przez nas projekcie staramy się w jak najmniejszym stopniu ingerować w istniejącą już infrastrukturę. Również w tym przypadku wyburzone zostanie jedynie to, co konieczne. Będzie tego niewiele, nie ma więc mowy o świadomym i celowym ingerowaniu w zabudowania.
Projekt ma wpisać się w miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który jest opracowywany dla tego obszaru przez Miejską Pracownię Urbanistyczno-Planistyczną. Plan przejdzie całą procedurę konsultacji przewidzianą prawem, a następnie będzie poddany pod głosowanie przez Radę Miasta Częstochowy.
URSZULA GIŻYŃSKA