Z kartek suplementu do cyklu „od parafii do parafii…”
Oprócz wspomnianej już wcześniej (w odcinku 14c/348) cmentarnej mogiły w Koniecpolu – w której pochowano zmarłych w miejscowym szpitalu powstańców z oddziału Zygmunta Chmieleńskiego – mamy obok niej jeszcze jeden grób z następującą inskrypcją: „21 żołnierzy Wojska Narodowego z oddziału Naczelnika J. Oksińskiego, którzy w Koniecpolu polegli w walce o niepodległość Polski 25.V.1863” Naczelnik ten pisał się przez „x”, był nim więc pochodzący z Płocka 23-letni Józef Franciszek Oxiński, herbu Oksza.
W 1861 roku wyjeżdża do Włoch, by kształcić się w Polskiej Szkole Wojskowej. W połowie stycznia 1863 zostaje mianowany porucznikiem i dowódcą licznego oddziału kosynierów, by walczyć na ziemi sieradzkiej. W kwietniu jest już kapitanem, a w maju w randze majora obejmuje wojskowe dowództwo dwóch powiatów: piotrkowskiego i wieluńskiego. Wtedy właśnie jedną z bitew stoczył w Koniecpolu. Wiele następnych walk jego oddziału wyczerpują siły powstańców. Dowódca zdając sobie sprawę z przewagi wojsk carskich, postanowił rozwiązać swój oddział, z którego znaczna część trafiła do niewoli. Sam jako oficer bez przydziału dołączył do kawalerii Edmunda Taczanowskiego, z którą w lipcu i sierpniu, uczestniczył w wielu bojach (w tym w opisanej już bitwie pod Kruszyną). Józef Oxiński uczestniczy w powstańczych bojach aż do kwietnia 1864 roku, kiedy to zostaje aresztowany przez władze pruskie i uwięziony w Kościanie. Później emigruje do Francji, gdzie kończy studia inżynierskie – po których osiada w Galicji. Jako już kombatant otrzymał stopień pułkownika. Zmarł we Lwowie w 1908 roku i spoczywa na cmentarzu łyczakowskim. Istnieje jeszcze jeden ślad powstańczy w Koniecpolu. Jest nim przydrożna ziemna mogiła – przy wylocie szosy na północ (do Maluszyna).
Na wydanej w 2007 roku przez stowarzyszenie: Partnerstwo Jury Północnej mapie turystycznej nie ma żadnego znaku topograficznego oznaczającego to miejsce. Tymczasem w 2002 roku powstała w Koniecpolu przyrodniczo – dydaktyczna ścieżka rowerowa, której leśny szlak prowadzi do jednej ze stacji umieszczonych na poboczu szosy – obok miejsca z brzozowym krzyżem. Znajduje się przy nim właśnie ta mogiła – którą przy tej okazji wydobyto z zapomnienia. Na stojącej obok krzyża tablicy mamy następujący opis: „W dniu 27.07. 1863. Pluton Kawalerii Powstańczej na drodze wiodącej z Załęża do Chrząstowa stoczył niespodziewaną bitwę z Dragonami i Kozakami kolumny Moskiewskiej. W czasie krótkiego, lecz ostrego starcia powstańcy stracili trzech kawalerzystów, którzy zostali tutaj pochowani. W mogile tej spoczywają obecnie dwaj nieznani powstańcy. Trzeci z nich – syn dziedzica Komorowskiego z majątku Siedlisko – został zabrany na cmentarz rodzinny w Nakle koło Szczekocin” Istnieje jednak historyczna przesłanka, że 35-letni Aleksander – syn dziedzica z Siedlisk Leona Komorowskiego poległ w bitwie powstańczej pod Rudnikami – bitwie opisanej już w odcinku 14c/348 tego reportażu. Tutaj natomiast zginął prawdopodobnie Aleksander Komornicki – syn właściciela wsi Dalachowy koło Jędrzejowa. Mogiły tej nie ma w wykazie Miejsc Pamięci z 1863 roku jaka jest prowadzonym na stronie internetowej w serwisie: Prezydent.PL
Na zabytkowym i nie czynnym już starym cmentarzu w Szczekocinach mamy powstańczą mogiłę, którą wyróżnia inskrypcja z sześcioma nazwiskami. Wcześniej stał w tym miejscu drewniany krzyż cmentarny przy którym przywoływano wspomnienia o Powstaniu Styczniowym. Od 1917 roku rozpoczęto tutaj grzebać uroczyście odchodzących sędziwych już powstańców, których nazwiska umieszczano na tym krzyżu. Dopiero w 1968 roku mogiła została obmurowana i przykryta betonową płytą. Na niej wykonano cokół z imienną tablicą upamiętniając weteranów walk powstańczych. Osobno znajduje się na tym cmentarzu jeszcze jedna mogiła powstańca, którym był zmarły w 1915 roku porucznik Piotr Marcinkowski. Pochowany pierwotnie obok kościoła w Szczekocinach został ekshumowany w 1964 roku na ten zamieniony już na patriotyczną nekropolię cmentarz.
W Muzeum Narodowym w Krakowie znajduje się od 1904 roku szabla kawaleryjska z pochwą, która stanowi dar powstańca styczniowego Konrada Hubickiego. Wykonano ją w 1862 roku w fabryce Ignacego Höfelmajera – krakowianina, lecz Austriaka z pochodzenia, który był znanym rusznikarzem i wykonawcą karabeli, czyli szabli będących symbolem polskiej szlachty. Ofiarodawca tej muzealnej szabli spoczywa na cmentarzu w Rędzinach, a na jego majestatycznym kamiennym nagrobku mamy lakoniczną inskrypcję: „Konrad Korczak Hubicki – powstaniec z 1863 roku żył lat 70” Konrad herbu Korczak pochodził z rodu Hubickich z Hubic. Żyjący tam w wieku XVIII Michał dzierżył tytuł cześnika królewskiego, czyli podającego królowi w czasie uczt puchary z winem.
Ojcem Konrada był Bolesław – osiadły na ziemi myszkowskiej wszechstronnie wykształcony administrator rolny, filozof i społecznik. Urodzony około 1841 roku Konrad był jego trzecim synem (z pierwszego małżeństwa), który jako podchorąży wstąpił do powstańczego oddziału kawalerii sformowanego przez Apolinarego Kurowskiego w Ojcowie, by już 6 lutego 1863 roku brać udział w zwycięskiej potyczce w Sosnowcu. Później walczy w oddziale Mariana Langiewicza – unika jednak popowstańczych represji i osiada w Rędzinach uzyskując posadę na Kolei Warszawsko – Wiedeńskiej. Jego o wiele młodszym bratem (z drugiego małżeństwa ojca) był generał Wojska Polskiego Stefan Hubicki (1877-1955). Lekarz, dyplomata, oficer wywiadu i minister – oraz fundator nagrobka na mogile brata Konrada na cmentarzu w Rędzinach. W Rędzinach zachowany jest jeszcze jeden grób powstańca weterana z 1863 roku. Był nim Feliks Erazm Czaki z Niegowonic koło Dąbrowy Górniczej. Zmarł w 1921 roku, gdy proboszczem w Rędzinach był jego krewny Saturnin Czaki, który pochował tutaj swego przodka. Kapłan ten zginął w czasie okupacji zamordowany przez Niemców w Sachsenhausen – stąd na mogile Feliksa Czaki mamy też tablicę upamiętniającą proboszcza z Rędzin, który pracował tutaj w pierwszych latach po odzyskaniu przez Polskę niepodległości (w 1918 roku).
Tekst i zdjęcia:
Mogiły powstańcze w :
W Koniecpolu….. Szczekocinach ……. i Rudnikach.
Andrzej Siwiński