W sprawie podziału Częstochowy na okręgi wyborcze trwa przedziwny ping-pong. Uchwała Rady Miasta z 20 VI, przyjmująca podział według propozycji prezydenta Wiesława Marasa, została uchylona przez komisarza wyborczego. 27 VI Rada uchwaliła ponownie podział, ponownie według propozycji Wiesława Marasa, z niewielkimi korektami.
W sprawie podziału Częstochowy na okręgi wyborcze trwa przedziwny ping-pong. Uchwała Rady Miasta z 20 VI, przyjmująca podział według propozycji prezydenta Wiesława Marasa, została uchylona przez komisarza wyborczego. 27 VI Rada uchwaliła ponownie podział, ponownie według propozycji Wiesława Marasa, z niewielkimi korektami.
Przypomnijmy, że 20 czerwca Rada głosowała wyłącznie nad propozycją podziału przedstawioną przez prezydenta. Propozycją dzielącą Częstochowę na 5 okręgów wyborczych – Śródmieście ze Starym Miastem, Tysiąclecie z Parkitką, Północ z Wyczerpami, Zawodziem i Dąbiem, Raków z Nowym Błesznem, Grabówka z Lisińcem, Stradomiem, Dźbowem i Starym Błesznem. Nie głosowano przedstawionego alternatywnie przez Tadeusza Wronę, w imieniu klubu “Wspólnota”, projektu podziału na cztery okręgi.
Tadeusz Wrona, w imieniu radnych prawicowych, złożył odwołanie od tej uchwały do Państwowej Komisji Wyborczej. Ta uznała część zastrzeżeń opozycji. W decyzji uchylającej uchwałę Rady podpisanej przez komisarza wyborczego, sędziego Macieja Pacudę, wskazano cztery poważne uchybienia, m.in. naruszenie tradycyjnej struktury podziału miasta. Uzasadnienie decyzji o uchyleniu uchwały Rady dotarło do Urzędu Miasta w środę 26 VI. Już następnego dnia Rada głosowała nad ponowną uchwałą przedstawioną przez prezydenta. Nowy projekt w części korygował błędy pierwszego. Nie zmieniał jednak istoty – nadal ma być 5 okręgów, w tym egzotyczne połączenia Północy z Dąbiem i Lisińca z Bugajem.
Radni prawicowi ponownie zaskarżyli uchwałę Rady do PKW. Jak skończy się ten ping-pong łatwo przewidzieć. Jeśli PKW po raz kolejny uchyli uchwałę Rady, znów sprawa podziału wróci na obrady sesji. Ostateczny termin uchwalenia podziału – 10 lipca. Po jego przekroczeniu okręgi wyborcze “odgórnie” ustali wojewoda. Biorąc pod uwagę fakt, że wojewoda reprezentuje SLD, nietrudno domyślić się jakie to będą okręgi.
Okręgi wyborcze przy wyborach samorządowych określa Rada Miasta na wniosek prezydenta. Tradycja demokratyczna uczy jednakże, iż oprócz litery prawa istotny jest także dobry obyczaj. Chcąc uniknąć zarzutów, że podział na okręgi wyborcze faworyzuje jedno ugrupowanie rządzący miastem mogli skonsultować kształt okręgów z radami dzielnic, z mieszkańcami, mogli szukać kompromisu z opozycją w Radzie. Nic z tego. Woleli dać pokaz arogancji.
JAROSŁAW KAPSA