27 października na Hali Polonii odbyła się gala z okazji obchodów przez ZHP 95 lecia swojego istnienia.
Podsumowano półtorej roku obchodów, działania harcerstwa i kampanię programową, przygotowaną z tej okazji. Po oficjalnych przemówieniach nastąpiła część artystyczna uroczystości. Ksiądz arcybiskup Stanisław Nowak otrzymał laskę dla “Niezawodnego Przyjaciela” ZHP z rąk Teresy Hernik, naczelnika ZHP. Odznaczenie to przyznawane jest raz w roku na całe województwo. Rozdano też srebrne odznaczenia dla “Przyjaciół ZHP”.
O historii i istocie harcerstwa opowiada nam Adrian Staroniek, harcmistrz ZHP w Częstochowie.
– Historia harcerstwa była bardzo trudna. Od 1911 roku realizowało ono różne zadania, jako drużyny skautowe. Podczas wojny harcerze przeszli do Szarych Szeregów i tam w trzech różnych grupach wiekowych realizowali swoje zadania. Najmłodsi roznosili gazetki, starsi byli w grupach bojowych, a najstarsza grupa, oprócz walki z bronią, stworzyła stowarzyszenie “Tajne komplety” i uczyła młodzież przede wszystkim języka polskiego, aby nie zaginęła w nich świadomość narodowa. Po wojnie realizowana była odbudowa państwa, szkół i oczywiście Harcerstwa. To były bardzo szerokie działania. Kiedy przyszedł czas pokoju wiele aparatów państwowych próbowało wcielić Harcerstwo do innych stowarzyszeń, młodzieżówek jednak na szczęście nie udało się i ZHP pozostało przy swojej nazwie i działalności. W późniejszym okresie realizowano program i działania w zależności od potrzeb społecznych.
Jak wyglądał rozwój ZHP w Częstochowie?
– Inicjatorem harcerstwa w Częstochowie był Eugeniusz Stasiecki. Działał jako jeden z pierwszych częstochowskich harcerzy. Z czasem pojawiało się coraz więcej drużyn, nowy “Hufiec Częstochowa”, później “Hufiec Czerwony Raków”. Najpierw działaliśmy pod okręgiem kieleckim, potem przeszliśmy do okręgu górniczego. Dopiero później doczekaliśmy się powołania częstochowskiej Chorągwi.
Gdyby porównać działalność ZHP w Częstochowie z placówkami ZHP w innych miastach Polski, to jakby ona wypadła?
– Wystawiane nam oceny są wysokie. Jesteśmy jednym z trzech czołowych Hufców w województwie śląskim, co jest dla nas bardzo ważne, bo jesteśmy najdalej zlokalizowani od miast stołecznego województwa, a jednak realizujemy zadania i są one dostrzegane przez nasze władze, które często mówią, że zawsze mogą liczyć na Hufiec Częstochowa, a dla nas jest to bardzo cenne, że jesteśmy tak spostrzegani. Ceni się też nasze działania na rzecz integracji z dziećmi i młodzieżą ze “Scholu”.
Jakie cele i zadnia stawia sobie ZHP w Częstochowie?
– Stawiamy na jakość działań, a nie na ich ilość. Jeśli nasze działania będą dokładnie przemyślane i wykonane to wydaje nam się, że dzięki temu będziemy mogli ściągnąć do nas jeszcze więcej dzieci i młodzieży. Chcielibyśmy, żeby coraz więcej drużyn działało na terenie szkół, co powoli udaje nam się wprowadzać. Dyrektorzy coraz chętniej przyjmują w swoich szkołach harcerzy. Działalność tych drużyn powoduje, ze dzieci mają w profesjonalny, sprawdzony sposób zagospodarowany czas po szkole.
Co zrobić, by zachęcić więcej dzieci i młodzieży, aby do harcerstwa przychodzili?
– Z pewnością będziemy podejmować wciąż nowe działania, by dzieci mogły zobaczyć, że w Harcerstwie można spędzić czas atrakcyjnie. Będziemy się starać pozyskiwać nowe środki dla drużyn harcerskich, aby wypoczynek, formy wyjazdów były tańsze i ciekawe. Myślę, że ilość działań, jakie na co dzień wykonujemy i program, jaki tworzymy na cały rok, pozwoli każdemu znaleźć coś, co go zainteresuje.
Jakie to są rodzaje atrakcji?
– Realizujemy kursy wspinaczkowe na skałkach, kurs grotołazów, przymierzamy się tez do podjęcia działań związanych z nauką języka HTML. Jest szkoła gry na gitarze, lekcje tańca towarzyskiego, chcemy wprowadzić kurs tańca nowoczesnego i aerobiku. Od nowego roku kalendarzowego rozpoczynamy również “Dzień otwartych drzwi” dla harcerzy-modelarzy, którzy swoją siedzibę mają w Ośrodku “Skaut 2”. Wachlarz atrakcji jest naprawdę bardzo szeroki i każdy, jeśli tylko chce znaleźć coś dla siebie, to z pewnością to znajdzie.
Jak wygląda współpraca częstochowskiego ZHP z drużynami z innych miast Polski?
– Współpracujemy regularnie z drużynami z innych miast. Mamy dwa główne zadania, które przed nami stoją. Dla całego związku organizujemy przekazanie “Światła Pokoju” w grudniu oraz majową pielgrzymkę całego ZHP na Jasną Górę. Już te imprezy pozwalają na kontakt i integrację z innymi Hufcami. Drużyny uczestniczą także bezpośrednio w integracji poprzez poszczególne imprezy. Z okazji 11 listopada odbywa się pod Warszawą zlot drużyn z całej Polski. Do nas również przyjeżdżają inne drużyny. W maju na rajd, w innych miesiącach na kursy dokształcające.
A jak wyglądała Pana przygoda z harcerstwem?
– Zaczęła się, gdy miałem sześć lat i po raz pierwszy pojechałem na kolonię zuchową do domków w Pająku. Pamiętam, że bardzo mi się to spodobało i mimo, że przeszedłem przecież wiele takich wyjazdów, to wciąż pamiętam ten pierwszy. Jednak moją największą przygodą jest chyba wspólny obóz z moją
I Drużyną Harcerską, gdzie byłem wtedy zastępowym, miałem już krzyż i przygotowywałem moich harcerzy do złożenia przyrzeczenia. Ten dzień utkwił mi w pamięci, jak żaden inny.
SYLWIA GÓRA