Autentyczne, przedwojenne pamiątki, związane z Marszałkiem Józefem Piłsudskim zgromadzono na wystawie „Józef Piłsudski. Życie – śmierć – kult”, otwartej 9 listopada 2017 roku w częstochowskim Ratuszu. Eksponaty pochodzą z prywatnych zbiorów częstochowskiego kolekcjonera, historyka Mariusza Kolmasiaka.
Wśród eksponatów są unikatowe zdjęcia i dokumenty, a także m.in. książki, pocztówki, znaczki, monety i bibeloty.
Pamiątki usystematyzowano w trzech chronologicznych blokach, prezentujących życie Józefa Piłsudskiego, wydarzenia związane z czasem jego śmierci i uroczystościami pogrzebowymi, a także przejawy kultu, jakim Marszałek otoczony został po śmierci. Oprócz licznych pamiątek: pocztówek, plakatów, medali, odznaczeń, monet, znaczków, plakietek, figurek czy biżuterii patriotycznej, powszechnie dostępne w międzywojennej Polsce, zaprezentowano także unikatowe zdjęcia i dokumenty – również z autografami Marszałka i jego małżonki.
O życiu Marszałku przybyłej młodzieży opowiedział twórca wystawy Mariusz Kolmasiak. Piłsudski, jako naczelnik państwa, był w Częstochowie z oficjalną wizytą w październiku 1921 r. Na pamiątkę tego wydarzenia jego nazwiskiem nazwano ulicę, prowadzącą do dworca kolejowego. W okresie PRL była to ul. Świerczewskiego, ale po przełomie ustrojowym, w 1990 roku, odzyskała pierwszego patrona. 11 listopada 1997 r. na częstochowskim Placu Biegańskiego, nieopodal Ratusza, stanął pomnik marszałka Piłsudskiego. Przed II wojną światową Częstochowa również miała pomnik Marszałka, zlokalizowany przy szkole przy obecnej ul. Krakowskiej. Monument został odsłonięty w 1932 r. i przetrwał do początków okupacji.
Młodzież była zachwycona wykładem i wystawą. – Dzisiaj poznałem cały życiorys Marszałka, od jego pójścia do szkoły poprzez walkę o niepodległość, zdobycie władzy w kraju. Ciekawy był wątek czczenia Józefa Piłsudskiego po jego śmierci. To było zasłużone, bo to on był twórcą niepodległej Polski. Piłsudski był fascynującą postacią. Nigdy się nie poddawał, prezentował bardzo patriotyczną postawę. Miał niesamowite pomysły, bo kto by w więzieniu udawał chorobę psychiczną, by móc stamtąd uciec. Piłsudski właśnie tego dokonał. O Marszałku uczyliśmy się w pierwszej klasie gimnazjum, ale to o było w książce i co zaprezentował pan Kolmasiak na wykładzie, to ogromna różnica w poziomie przekazanej wiedzy – powiedział „GCz” Adrian Król z Gimnazjum nr 6 w Częstochowie, na zdjęciu z kolegą z klasy – Maksymilianem Stępniem.
UG