Uniwersytet w nieustającym rozwoju


O planach i nowych rozwiązaniach edukacyjnych rozmawiamy z rektor Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie, prof. dr hab. Anną Wypych-Gawrońską

 

Wydział Nauk o Zdrowiu poszukuje przedsiębiorców do współpracy, zatem plany rozwoju Wydziału są coraz bardziej realne…

– Może zacznę od tego, że od 1 października 2019 roku Uczelnia uległa zmianom organizacyjnym. Mamy nową strukturę, w której zupełną nowością są dwa nowe wydziały: Nauk o Zdrowiu oraz Prawa i Ekonomii. Pozostałe cztery uległy natomiast przekształceniu. Powstał Wydział Humanistyczny zbudowany na bazie Wydziału Filologiczno-Historycznego, Wydział Nauk Ścisłych, Przyrodniczych i Technicznych na bazie Matematyczno-Przyrodniczego, Wydział Nauk Społecznych na bazie Pedagogicznego, bez zmian pozostał Wydział Sztuki.

Co wniosły te zmiany?

– Pozwoliło to nam się mocniej zidentyfikować, bo wydziały mają charakter bardziej dziedzinowy, niektóre nawet w nazwie musiały połączyć kilka dziedzin. Jesteśmy uczelnią, która ma bardzo szerokie spektrum kształcenia i pełny zakres badań naukowych, nawet w takich dziedzinach, jak nauki rolnicze, z którymi do tej pory nie byliśmy identyfikowani (do tej dziedziny nauki należy dyscyplina technologia żywności i żywienia). We wszystkich obszarach dziedzin naukowych mamy badaczy, w wielu dyscyplinach w liczbie dwunastu, co oznacza, że będą podlegały ewaluacji. To naturalnie przekłada się na perspektywy rozwoju Uczelni. W obszarze Wydziału Nauk o Zdrowiu możemy pochwalić się specjalistycznym kształceniem i prowadzeniem badań naukowych, co wiąże się z kierunkami kształcenia prowadzonymi przez ten Wydział: pielęgniarstwem, kosmetologią, fizjoterapią oraz wychowaniem fizycznym.

A dietetyka?

– Została na Wydziale Nauk Ścisłych, Przyrodniczych i Technicznych, bo od początku przypisano ją do nauk rolniczych, w dyscyplinie technologii żywności i żywienia.

Wspomniała Pani Rektor o dwóch nowych wydziałach. Co nastąpiło na Wydziale Prawa i Ekonomii?

Wydział Prawa i Ekonomii prowadzi następujące kierunki studiów: administrację, prawo, rachunkowość i podatki oraz jeden z naszych najnowszych kierunków – ekonomię. Na wszystkich wydziałach rozwijamy badania naukowe, natomiast szczególnie poszukujemy teraz partnerów zewnętrznych na Wydziale Nauk o Zdrowiu, stąd pomysł, aby także poprzez reklamę prasową dotrzeć do potencjalnych przedsiębiorców. W bardzo wielu działaniach, projektach, badaniach Uczenia nie może występować samodzielnie, ponieważ potrzebni  są przedsiębiorcy, których zadaniem jest wdrażanie na rynek nowych produktów wypracowanych w Uczelni. Mamy kolejne autorskie pomysły badawcze, które mogą być finansowane ze źródeł zewnętrznych. Nie mogę jednak zdradzać szczegółów, są one bowiem jeszcze przed procedurą patentową.

To są inne produkty niż prebiotyki wspomagające leczenie nadwagi u dzieci i młodzieży, które zaprezentowaliście Państwo jakiś czas temu?

– Inne. Dodam jednak, że właśnie projekt związany z prebiotykami jest fantastycznym przykładem współpracy z firmami zewnętrznymi. To do tej pory finansowo największy projekt badawczy w naszej Uczelni, który jednocześnie pokazuje jak współczesna uczelnia ma działać. Z kim należy i jak należy nawiązywać współpracę, aby projekt mógł uzyskać dofinansowanie i miał szansę realizacji. Uczelnia jest w tym projekcie liderem, a prowadzi go pomysłodawca – prof. Janusz Kapuśniak, prorektor UJD ds. nauki i współpracy z zagranicą. Współpracujemy tu z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, Instytutem Onkologii w Warszawie i Politechniką Łódzką. Natomiast przedsiębiorcą wdrażającym produkt jest firma Tymbark. Badania pokażą, jaka będzie skuteczność prebiotyków, ale o jego produkcji ostatecznie decyduje przedsiębiorstwo, które podejmuje ryzyko finansowe. I to ryzyko powoduje, że trudno znaleźć przedsiębiorców otwartych na współpracę przy badawczych projektach, bowiem to na ich barkach, spoczywa efekt finalny. Dlatego Uczelnia musi być wiarygodna, aby przedsiębiorca chciał wejść z nią w kooperację.

 Na jakim etapie jest tworzenie Wydziału Lekarskiego, już przecież wielokrotnie zapowiadanego przez Uczelnię?

–  Z niedawnej informacji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego wynika, że jest przychylność na tworzenie kierunku, choć jest ona dość ogólnie sformułowana. Uczelnia musi spełnić bardzo trudne kryteria dla tego kierunku. Jednym z nich jest konieczność uzyskania uprawnień nadawania tytułów naukowych w dyscyplinie nauk o zdrowiu lub nauk medycznych oraz realizowanie obowiązku prowadzenia badań naukowych.

Wniosek o nadawanie uprawnień ponowiliśmy, ponieważ w poprzednim wskazano na pewne braki; jednym z nich było odniesienie się do struktury Uczelni. Recenzentom zabrakło wyraźnego osadzenia w Uczelni nauk o zdrowiu. Od października 2019 roku taki Wydział mamy i zobaczymy, na ile teraz przekonamy recenzentów i Centralną Komisję. Pragnę natomiast podkreślić, że wniosek o kierunek lekarski jest całkowicie gotowy. Mamy skompletowane oświadczenia kadry oraz porozumienia z jednostkami medycznymi i lekarzami. Rozwijamy badania naukowe w dyscyplinie nauki o zdrowiu. Trzeba przy tym zaznaczyć, że w siedmiu polskich uczelniach, które nie posiadają uprawnień z dyscypliny nauk o zdrowiu czy nauk medycznych, funkcjonują kierunki lekarskie. Kierunki te powstały kilka lat temu, kiedy na szczeblu centralnym zapadła decyzja, że kierunek lekarski jest kierunkiem praktycznym. Ówczesne rozporządzenie ministra dało tym uczelniom możliwość otworzenia kierunku lekarskiego bez prowadzenia badań naukowych i nadawania tytułów naukowych w obszarze nauk medycznych. Potem stwierdzono, że tam, gdzie jest kierunek lekarski, powinien być wymóg edukacji ogólnoakademickiej, co de facto oznacza konieczność posiadania uprawnień naukowych, czyli prowadzenia badań i nadawania stopni naukowych. To dobry kierunek i być może te siedem ośrodków będzie zmierzać do ewaluacji, aby nadrabiać ten wymóg.

Te uczelnie skorzystały z otwartej furtki, nie ukrywajmy, chyba politycznej…

– Nowa ustawa zmienia kryteria i wyostrza je, co obecnie utrudnia uzyskanie zgody na kształcenie lekarzy takim uczelniom, jak nasza. A my jesteśmy gotowi. Kierunek jest dobrze przygotowany, legitymujemy się badaniami, specjalistyczną kadrą, publikacjami. Jesteśmy o wiele lepiej przygotowani do otwarcia kierunku lekarskiego niż niektóre ze wspomnianych uczelni sprzed siedmiu czy ośmiu lat.

W naszej uczelni obecnie mamy ponad trzydziestu badaczy związanych z naukami o zdrowiu, co wykazujemy we wniosku o nadawanie uprawnień. Mamy też coraz lepszą kadrę i w 2019 roku zaczęliśmy realizować duże, projekty związane z naukami o zdrowiu, prowadzimy ważne i liczne badania. Jestem przekonana, że my z drogi wytyczonej w zakresie utworzenia kierunku lekarskiego nie możemy zrezygnować.

A potrzeba lekarzy jest przecież ogromna…

– I to nas przekonuje, że musimy walczyć. Innym uczelniom mogło być łatwiej, skoro otrzymywały nawet dofinansowania ministerialne na rozwój bazy dydaktycznej i budowę budynków, gdzie umieszczano nowe kierunki. Oprócz środków ministerialnych uczelnie zabiegały o własne środki, starając się – skutecznie – o poparcie regionu: miasta, województwa, powiatów, gmin. Nasza Uczelnia musi stworzyć własną drogę. Ostatnio pojawiły się obligacje inwestycyjne, które dwa lata temu zostały ogłoszone i wkrótce Uczelnia będzie mogła je wykorzystać. Deklaruję, że będziemy intensywnie pracować, wykorzystywać wszystkie możliwości przekonania do nas, że jesteśmy wiarygodni badawczo i dydaktycznie.

Czyli Uniwersytet się rozwija…

– Cały czas pracujemy na swoją wysoką markę. Właśnie uzyskaliśmy siódme uprawnienia do nadawania stopni naukowych. Otrzymała je dyscyplina sztuki muzyczne. To ogromne osiągnięcie, wniosek przeszedł rewelacyjne, bez żadnych zastrzeżeń. Bardzo wysoko doceniono działalność artystyczną wszystkich naszych pracowników Katedry Muzyki. To jest dyscyplina niewielka, ale pracujący tu artyści są niezwykle kompetentni, twórczy i ambitni. Każdy z artystów reprezentuje tak wysoki poziom, że komisja recenzująca nie miała jakichkolwiek zastrzeżeń do ich dorobku.

Uczelnia realizuje wiele projektów naukowych.

– Mamy wygrane międzynarodowe projekty w NCN, NCBiR, w NAWA (Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej). Tak na marginesie, dwa z tych projektów wygraliśmy na pierwszym miejscu w kraju. Na przykład w konkursie „Uczelnia dostępna” – na ponad 100 uczelni, które złożyły wnioski, 85 zostało zakwalifikowanych do finansowania, my jesteśmy na pierwszym miejscu w kraju. Kolejny, wygrany w podobnym stylu, to projekt NAWA – ponad 170 wniosków, 15 komisja zakwalifikowała i my znowu mamy tu pierwsze miejsce. Bardzo często wygrywamy projekty bez jednej uwagi instytucji pośredniczącej. Na dniach otrzymaliśmy kolejną dobrą informację, będziemy mieli finansowany projekt budowy laboratorium badań środowiskowych, na który otrzymamy 5,5 miliona złotych. Także niemal „przed chwilą” dowiedzieliśmy się o jeszcze dwóch wygranych projektach na tzw. „projektowanie uniwersalne”.

Szczerze gratuluję, bo świadczy to o Państwa profesjonalizmie.

– Mamy bardzo dobre pomysły, które jeszcze ciekawie udaje się nam zaprezentować. Świetnie też pracuje Biuro Projektów Europejskich i wszystkie osoby współpracujące przy projektach.

Stawiacie Państwo na młodych naukowców, to oni zapewne są tym motorem napędowym.

– Chcą u nas pracować młodzi ludzie z różnych stron Polski a nawet świata. Ostatnio zatrudniliśmy osobę, która zgłosiła się przez portal europejski, z dyplomem uczelni zagranicznej, uznawanym w Polsce. Oczywiście ogłaszamy konkursy, na które aplikują coraz lepsi kandydaci, także z zagranicy. Jednak zapotrzebowanie jest zróżnicowane, są bowiem obszary niszowe, jak na przykład informatyka. Absolwenci informatyki, w tym oczywiście i nasi, już po pierwszym stopniu są rozchwytywani na rynku pracy. Naturalnie korzystają z tych propozycji, gdyż Uczelnia ma ograniczone warunki płacowe i na tym polu często przegrywamy z innymi zakładami pracy. Są oczywiście takie dziedziny, gdzie kandydatów jest nadmiar.

Obecnie system pracy w uczelni się zmienił. Szerzej pracuje się w obszarze badawczym, dzisiaj bowiem  naukowiec bardziej musi się odnaleźć w rzeczywistości pisania projektów i pozyskiwania na nie funduszy zewnętrznych. To jest sposób na wejście do Uczelni: osoba, która wygrywa projekt, nie musi przechodzić etapu konkursu. Stawiamy na ludzi kreatywnych, energicznych, ciekawych wiedzy i otwartych na różne formy działania. Staramy się też poprawiać warunki pracy i nauki. Planujemy stworzyć między innymi tzw. strefy studenta, a już niedługo uroczyście otworzymy po nowoczesnej modernizacji czytelnię akademicką.

Czy liczba studentów Uniwersytetu rośnie?

– Co roku odnotowujemy wzrost liczby studentów i doktorantów, a w tym roku akademickim nawet znaczący, o prawie 250 osób, również na kierunkach traktowanych jako trudne. Biorąc pod uwagę niż demograficzny, to duży dla nas sukces, świadczący o tym, że nasza oferta jest interesująca i zachęcająca. To oczywiście efekt pracy całej społeczności Uniwersytetu, zmiany nazwy i statusu Uczelni, wzrostu wiarygodności i jakości edukacji.

A co z kierunkiem filmowym, o którym mówi się od dłuższego czasu?

– Jeśli chodzi o ten kierunek, to musieliśmy zmodyfikować swoje plany i zaczynamy od zaproponowania specjalności na kierunku inżynieria multimediów: film i montaż obrazu filmowego. Mamy ku temu pełne kompetencje dydaktyczne, aby taką specjalność uruchomić. Mamy też deklaracje, że uzyskamy dodatkowe, specjalistyczne wsparcie kadrowe. Przy uruchomieniu specjalności film i montaż obrazu filmowego wykorzystamy nasz kierunek inżynieria multimediów, gdzie była specjalność: realizacja obrazu. Po szeregu dyskusji uznaliśmy, że warto tę specjalność rozszerzyć i nadać jej filmowy wymiar, specjalność ta wyposaży studentów w kompetencje praktyczne, w umiejętności pozwalające na tworzenie wszystkich elementów filmu – od scenariusza po udźwiękowienie.

Te plany wymagają dodatkowych inwestycji, i dlatego będziemy tworzyć Uniwersyteckie Studio Nagrań, przebudowując między innymi komorę bezechową, którą wykorzystywaliśmy do tej pory na specjalności akustyka na kierunku fizyka. To studio będzie służyło studentom specjalności: film i montaż obrazu filmowego, ale także innych kierunków związanych z audiowizualnością, m.in. studentom dziennikarstwa i kultury mediów.

Politechnika Częstochowska prowadzi Uniwersytet Młodzieżowy. A Uniwersytet?

– Realizujemy projekt Akademia Młodych Wynalazców dla dzieci szkół podstawowych, który jest finansowany z projektów unijnych. Początkowo robiliśmy to z własnych środków. Realizujemy wiele inicjatyw, które pozwalają się coraz lepiej rozwijać i nauczycielom akademickim, studentom oraz doktorantom. Pragnę także wspomnieć o innych ważnych dla nas projektach. Jednym z nich jest rozwój metody tutoringu w dydaktyce naszej Uczelni.  Wygraliśmy już dwa projekty z tego zakresu finansowane przez MNiSW w ramach konkursu „Mistrzowie dydaktyki”. W ramach pierwszego grupa tutorów przebywała na stażach w uczelniach europejskich, gdzie obserwowała tamtejsze edukacyjne nowości i przywiozła wiele świetnych pomysłów innowacyjnej dydaktyki. Jedna z tych osób jest teraz pełnomocnikiem rektora w tym zakresie. Wielu dydaktyków ma bardzo ciekawe propozycje, które będziemy realizować, aby edukacja była lepsza, bardziej ciekawa i inspirująca.

Cztery lata szybko minęły. Lada moment znowu wybory władz Państwa Uczelni.

– Do końca stycznia można było składać propozycje kandydatów na stanowisko rektora, do Senatu Uczelni oraz Uczelnianego Kolegium Elektorów. Trwają wybory do tych organów i podmiotów. Wybory rektora będą w maju. Jestem jedynym kandydatem i mam nadzieję, że będę mogła dalej pracować na rzecz Uniwersytetu i jego wspólnoty. Chciałabym kontynuować rozpoczęte projekty i działania, wspierać inicjatywy kadry Uczelni, unowocześniać dydaktykę, wzmacniać działalność badawczą i naukową. Jednym z projektów, które chciałabym kontynuować, jest dodatkowe kształcenie studentów w językach obcych, nasi studenci mogą wybierać w ramach PSW (przedmiotu swobodnego wyboru) naukę tzw. języków rzadkich czy rzadziej w Polsce stosowanych, takich jak hiszpański, portugalski, włoski, chiński, serbski, czeski, szwedzki. Pozwala to studentom uzyskiwać dodatkowe kompetencje, które mogą im pomóc na rynku pracy. Będę również proponowała w programie wyborczym kolejne działania, mające wpływ na dalszy rozwój naszego Uniwersytetu.

 

Dziękuję uprzejmie za rozmowę

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *