ZDROWIE: Dziecko objedzone żelkami witaminowymi może ulec zatruciu


Suplementy diety można dzisiaj zakupić bez jakichkolwiek ograniczeń. Są dostępne bez recepty: w wielu sklepach i aptekach. Ta powszechność sprawia, że suplementy zażywamy na własną rękę i często na zapas. Nie jest to zbyt roztropne.

Z żelkami bardzo ostrożnie

Witaminowe cukierki, lizaki, żelki wydają się być zupełnie bezpieczne. A jednak specjaliści ostrzegają, że dziecko objedzone żelkami witaminowymi może ulec zatruciu. Niewielu jednak rodziców zdaje sobie sprawę, że smakowite żelki mogą zaszkodzić im pociechom i że łatwo je przedawkować Trzeba przypomnieć, że jeszcze dziesięć lat wstecz takie preparaty miały status leków i wydawano je przeważnie na receptę. Dlatego należy prawidłowo dawkować żelki czy cukierki witaminowe, bywa, że nie więcej niż 1 żelek na dzień – od tego zależy nie tylko skuteczność, ale również bezpieczeństwo.

Suplementy diety dla urody

Każda kobieta pragnie poprawić swój wygląd, dlatego chętnie korzysta nutrikosmetyków. W tej grupie jest masa suplementów diety: poprawiające stan skóry, włosów i paznokci (zawierające np. aminokwasy siarkowe, witaminy A, E, C, kwas pantotenowy, biotynę, krzem, cynk, selen oraz niektóre ekstrakty roślinne, np. z pokrzywy, skrzypu polnego), preparaty przeciwtrądzikowe, które oprócz witamin antyoksydacyjnych zawierają często wyciąg z drożdży, cynk, niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) i ekstrakt z bratka. Również te suplementy należy zażywać ściśle według wskazań na etykietach.

By schudnąć

Produktów redukujących – jak podają etykiety – nadwagę również pojawiaj się coraz więcej. Zwierają one m.in. L-karnityna, błonnik pokarmowy, chrom, sproszkowany ananas, wyciąg z zielonej kawy, z zielonej i czerwonej herbaty. Ale uwaga! Właśnie w tej grupie medykamentów stwierdzono wiele substancji niebezpiecznych. W opinii prof. Zbigniewa Fijałka, dyrektora Narodowego Instytutu Leków, nie wynaleziono dotychczas substancji pomagającej redukować masę ciała, która byłaby jednocześnie skuteczna i bezpieczna.

Próby wspomagania odporności

W tego typu produktach wylicza się ponad 160 składników, a wśród nich witaminy antyoksydacyjne, polifenole, kultury bakterii probiotycznych, ekstrakty roślinne – czosnek, jeżówka, acerola, aloes oraz bardzo popularny olej z wątroby rekina. Ostatnio pojawiły się także preparaty z witaminą D, którą przedstawia się jako lek regulujący prawidłowe funkcjonowanie układu immunologicznego oraz wzmacniający mechanizmy obronne organizmu.
Przy aplikowaniu sobie tych preparatów zalecana jest szczególna ostrożność, bo w wielu znajdujących się w sprzedaży internetowej, ale także w aptekach, jest sporo składników nieznanych w krajach europejskich.

Wspomóc układ nerwowy

w tych specyfikach stosuje się substancje wpływające na pamięć, koncentrację i witalność, które zawierają m.in. kofeinę, taurynę, lecytynę, ekstrakt z miłorzębu japońskiego, żeń-szeń, guaranę, kwasy EPA i DHA). Natomiast suplementy diety na uspokojenie i łatwiejsze zasypianie mają m.in. z wyciąg z szyszek chmielu, kwiatów lawendy, ekstrakt z melisy czy passiflory. Zażywanie tych preparatów wymaga szczególnej ostrożności i konsultacji z lekarzem.

Wsparcie serca i nie tylko

Pracę serca wspomagają substancje o działaniu przeciwutleniającym, zarówno w postaci syntetycznej, jak i naturalnych ekstraktów roślinnych, oraz wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Szeroka różnorodność składników występuje także w suplementach polecanych do stosowania w cukrzycy czy alergiach oraz przy wspomaganiu pracy układu moczowego, pokarmowego. Nie wszystkie z nich mają potwierdzone działanie kliniczne. Ich stosowanie należy ustalić z lekarzem.

Suplementy na nowotwory

Obecnie poszukuje się naturalnych substancji o działaniu przeciwnowotworowym. Rynek już dzisiaj oferuje wiele takich suplementów diety, np. błonnik pokarmowy, likopen, resweratrol, ekstrakt z jagód Acai, z owoców granatu, izoflawony sojowe, amigdalina, ekstrakt z grzybów Reishi. W literaturze naukowej występuje wiele danych o ich korzystnym działaniu w warunkach in vitro i in vivo, niewiele jest natomiast randomizowanych badań klinicznych, potwierdzających ich skuteczność działania u ludzi; wyniki takich badań są często rozbieżne. Samodzielne stosowanie tych suplementów jest nierozważne, koniecznie dawkowanie trzeba ustalić z lekarzem.

Na „kaca” i “męskość”

Suplementy diety są także stosowane na specyficzne potrzeby, np. na złagodzenie objawów tzw. „zespołu dnia następnego”. Coraz więcej jest także preparatów na męskie libido i coraz bardziej poszerza się katalog zastosowanych w nich składników. Wynotowano około 75. W tym przypadku trzeba podkreślić, że suplementy n a”męskość”, które wykazują rzeczywiste działanie stymulujące erekcję, zawierają substancje chemiczne, które mogą być tylko w lekach. A to już jest nielegalne.

Przedawkowanie niesie konsekwencje dla zdrowia

Jeśli pacjent bierze jeden preparat na stawy, drugi na pamięć, trzeci na serce i na dodatek inne, wieloskładnikowe suplementy na poprawę ogólnej sprawności psychofizycznej – to o przedawkowanie w takiej sytuacji nie trudno.
Maksymalne dopuszczalne zawartości chociażby mikroelementów (np. selenu) czy wysokie dawki witaminy A – mogą prowadzić do zatrucia i innych problemów zdrowotnych.
Przedawkowanie niektórych witamin, przy jednoczesnym spożyciu dużej ilości produktów żywnościowych zawierających daną witaminę, może także skutkować różnymi zagrożeniami dla zdrowia. U kobiet ciężarnych przedawkowanie witaminy A może prowadzić do uszkodzenia płodu.
Nadmierne ilości witaminy C u osób z tendencją do kamicy nerkowej, mogą być przyczyną kamicy nerkowej oraz zaburzenia czynności przewodu pokarmowego. Nadmierna kumulacja witaminy B6 może powodować neuropatię.
Dodatkowo, jeżeli pacjent nie poinformuje lekarza, jakie suplementy diety przyjmuje, to wówczas może się zdarzyć, że lekarz będzie miał trudności w zdiagnozowaniu przyczyn zdrowotnych niedomogów.
Osobna uwaga należy się bezpieczeństwu stosowania suplementów diety u małych dzieci. Troskliwi rodzice dodają witaminki jedne do drugich, albo beztrosko pozostawiają kuszące żelki i lizaki w łatwo dostępnym miejscu. Przedawkowanie może się nawet skończyć koniecznością interwencji lekarskiej.

Dieta i suplementacja

Z badań wynika , że w wielu przypadkach suplementacja nie jest w ogóle potrzebna, zarówno u osób dorosłych, jak i u dzieci. Specjaliści mówią, że przede wszystkim urozmaicona dieta ma znaczenie w uzupełnianiu niedoborów składników odżywczych, witamin i minerałów, a suplement jest produktem dodatkowym, który może być stosowany jedynie w określonych sytuacjach. Pamiętać trzeba, że niektóre suplementy mają w jednej tabletce tyle substancji czynnej, co preparat uznawany za lek i wydawany na receptę z ściśle określonym dawkowaniem wyznaczonym przez lekarza. Dlatego nie powinny być przyjmowane „na zapas”.
Należy przestrzegać zalecanych na opakowaniach dawek do spożycia.

Zalecane dawki

Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 18 maja 2010 roku podaje wykaz witamin i minerałów, jakie mogą być stosowane w suplementach diety oraz zalecane dzienne ich spożycie. Na przykład, zalecana dzienna dawka selenu podana w ministerialnym rozporządzeniu wynosi 50 mikrogramów, tymczasem w różnych suplementach stwierdzono w jednej tabletce selen w ilości 100, a nawet 200 mikrogramów. Nie zważa się na to, gdyż od kilku lat trwa moda na selen, odkąd w świat poszła, poparta badaniami naukowymi, informacja o jego przeciwnowotworowym działaniu. Firmy wprowadzają na rynek kolejne preparaty, a konsumenci odpowiadają na tę ofertę wzmożonymi zakupami. Szkodzi niedobór selenu, ale w nadmiarze może być on toksyczny, a nawet kancerogenny. Kwasy omega 3, na które panuje także swego rodzaju moda, w nadmiernej dawce mogą mieć, jak się podaje w literaturze, powiązanie z rakiem prostaty.
W niektórych skontrolowanych suplementach diety wykryto także substancje czynne, które mogą być stosowane wyłącznie w lekach. To też może być zagrożeniem bezpieczeństwa zdrowotnego, ze względu na niekontrolowane stosowanie tych środków przez pacjentów. Osobnym problemem są preparaty ziołowe występujące w grupie suplementów diety. Zioła często pochodzą z Chin, Tybetu, Nepalu… Rzecz w tym, że po prostu niewiele (lub nawet nic) nie wiemy o warunkach ich upraw, zbioru i zawartości substancji czynnych. Na marginesie należy dodać, że nawet tradycyjne surowce importuje się dziś m. in. z Dalekiego Wschodu, bo wobec konkurencyjnych cen nie opłaca się ich pozyskiwanie w kraju. Mleczko pszczele, uważane za złoty środek przeciw starzeniu się organizmu, sprowadzamy z Chin. Zagrożeniem bezpieczeństwa zdrowotnego mogą być także substancje dodatkowe zastosowane w suplementach diety. Jak pokazują badania, dotyczy to głównie barwników, stosowanych w nadmiernych ilościach lub w ogóle niedopuszczonych do obrotu. Wykrywa się także zanieczyszczenia metalami toksycznymi, np. ołowiem, czy rtęcią.

Nie kupuj w internecie

Internet stał się źródłem niekontrolowanego zakupu suplementów, a nawet leków. Lansuje się tam preparaty “uzdrawiające”, tylko że bez brania odpowiedzialności za efekty niepożądane czy wręcz szkodliwe. Nabywając takie paramedykamenty nie wiemy, co w nich się znajduje. Kategorycznie nie powinno się ich stosować.
Odpowiedzią na niekontrolowany rynek suplementów jest utworzony w 2009 roku, z inicjatywy Narodowego Instytutu Leków w Warszawie, Klaster Roślinnych Produktów Leczniczych i Suplementów Diety. Dystrybuując i sprzedając certyfikowane produkty z logo Klastra, hurtownicy i aptekarze mają pewność, że do pacjentów trafiają najlepsze leki roślinne i suplementy diety. Wspierają tym samym inicjatywę Klastra, której celem nadrzędnym jest harmonijny rozwój polskiego rynku farmaceutycznego i – co najważniejsze – zapewnienie bezpieczeństwa pacjenta.

Szczegółowe informacje dotyczące Klastra oraz nazwy certyfikowanych produktów znajdują się na stronie: www.klasterzdrowia.pl

Tekst opracowany na podstawie wykładów zaprezentowanych podczas Ogólnopolskiego Sympozjum Naukowego „Suplementy diety pod lupą farmaceuty”, UM w Białymstoku, 14 grudnia 2013 r.

UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *