Rozmowa Ryszarda z Grzegorzem
na kanwie wiersza „Przypowieść” Zuzanny Ginczanki.
Rozmowa Ryszarda z Grzegorzem
na kanwie wiersza „Przypowieść” Zuzanny Ginczanki.
Raz się zeszedł niemowa z niemową,
by się wspólną rozerwać rozmową,
i zaczęli rozmawiać – bez słowa,
jak to zwykle z niemową niemowa.
Rozmawiali ze sobą – na migi,
na szturchańce, na miny i figi,
i od słowa takiego do słowa
na tor śliski wkroczyła rozmowa.
Ryszard palce ułożył w nożyce,
a znaczyło to: – Cóż w polityce?
Grzegorz mrugnął, a każdy to wie,
że mruganie takie znaczy: – Źle!
Wtedy Ryszard uśmiechnął się czule,
lecz ten uśmiech powiadał: – Precz z królem!
Więc i Grzegorz uśmiechnął się, lecz
i ten uśmiech także mówił: – Precz!
Tak się zaczął ten spisek dziwaczny,
uśmiechnięty, mrugnięty, dwuznaczny
i już z całej totalnej ziemi
wielkim tłumem nadciągnęli niemi.
Utworzyli z niemową na czele
taki pochód, jakich jest niewiele,
zbuntowany, rozkrzyczany na migi,
cały gniew wkładający – w podrygi.
A gdy przyszedł, czyniąc mały hałas,
cały pochód pod sejmowy pałac,
to tłum milczał, milczał jak zaklęty,
bowiem mowę i głos miał odjęty.
I tak stał zbuntowany na migi,
cały gniew wkładający w podrygi,
aż na koniec się rozszedł bez słowa
jeden z drugim milczący niemowa.
Oświadczenie z dnia 08 czerwca 2017 roku.
SZYMON GIŻYŃSKI