Wojna o tłumiki a sprawa polska


Od wielu tygodni w polskim „żużlowym piekiełku” toczy się wojna o tłumiki. I ktoś, kto kompletnie nie czuje specyfiki tego sportu pomyślałby pewnie: O co chodzi?

Od wielu tygodni w polskim „żużlowym piekiełku” toczy się wojna o tłumiki. I ktoś, kto kompletnie nie czuje specyfiki tego sportu pomyślałby pewnie: O co chodzi? Nie chcą nowych a chcą stare? Głupota!. Otóż nie. Nie zawsze wszystko co nowe jest lepsze. Niemal wszyscy żużlowcy jednym głosem mówili wspólnie, że tłumiki są niebezpieczne. Motocykle tracą moc i stają się trudne do prowadzenia. Niczym byk na korridzie. Mimo iż tegoroczny sezon jeszcze się na dobrze nie rozpoczął, to już są pierwsze ofiary tego „wynalazku”. Grzesiek Zengota fiknął porządnego kozła. Złamał nogę.

Oprócz zawodnika Falubazu na torze leżało już wielu żużlowców. Na szczęście bez poważniejszych konsekwencji. Inni zawodnicy stracili na przez te tłumiki, niejednokrotnie niemałe pieniądze. Marcel Kajzer, nowy zawodnik Włókniarza, podczas treningu w Krsko stracił silnik. Jednostka napędowa najnormalniej w świecie wybuchła. W tym samym dniu, podczas tego samego treningu taka sama sytuacja spotkała Matije Duha. Słoweniec również mógł wszystko wyrzucić do kosza. Ale to nie jedyni poszkodowani. Swoje silniki na złom oddali też Adrian Miedziński, Michael Jepsen Jensen, Tomek Jędrzejak.

Na wniosek Władysława Komarnickiego, prezesa klubu z Gorzowa Wlkp., w Warszawie w sprawie tłumików obradował „okrągły stół”. Ustalono, że w polskich rozgrywkach będzie można używać tłumików starego typu. O podjęciu decyzji zaważyło zdanie najlepszych polskich żużlowców – Tomasza Golloba, Jarosława Hampela i Janusza Kołodzieja.
Wciąż nie wiadomo jak na decyzje polskiego „okrągłego stołu” zareagują inne federacje oraz BSI, która posiada prawa do Grand Prix na żużlu. Nie wiemy jeszcze z jakimi wydechami stratować będą żużlowcy innych ligach. Miejmy jednak nadzieję, że przykład włodarzy najmocniejszej, polskiej ligi świata będzie na tyle silnym bodźcem dla zarządzających ligami szwedzką i angielską, że pójdą oni po rozum do głowy i wybiorą jedyny słuszny wariant podejmując taką samą decyzję jak Polacy.

PAWEŁ MIELCZAREK, PIOTR ROJEK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *