W serdecznej atmosferze częstochowskie Amazonki złożyły sobie świąteczne życzenia
Tradycyjna wigilia miała miejsce 7 grudnia w gościnnych progach restauracji „Złote Arkady” przy ul. Boya Żeleńskiego 12/14w Częstochowie. Przybyło na nią ponad sto dwadzieścia osób. Licznie stawiły się Amazonki oraz przyjaciele Stowarzyszenia, między innymi, posłanka Halina Rozpondek, przedstawiciel posłanki Izabeli Leszczyny Bartłomiej Osyra, naczelnik wydziału zdrowia Urzędu Miasta Częstochowy Małgorzata Baran, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Andrzej Perliński, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Elżbieta Różycka, radny Jacek Kasprzyk, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Kazimierz Pankiewicz, pełnomocnik prezydenta ds. organizacji pozarządowych Robert Kępa, a także przedstawicielki Ruchu Kobiet do Walki z Rakiem Piersi „Europa Donna” – prezes dr Dorota Czudowska z Legnicy i sekretarz Alina Jurczak. Byli również lekarze, pielęgniarki i szefowie organizacji, z którymi amazonki stale współpracują: Agape, Adullam, Banku Żywności, Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej.
– Cieszy tak liczna obecność naszych członkiń i zaproszonych gości, naszych przyjaciół. To świadczy o tym, że nasza praca jest dobrze postrzegana i jest potrzebna – mówi wzruszona prezes Stowarzyszenia Częstochowskie Amazonki Elżbieta Markowska. W pięknym słowie przekazała zgromadzonym życzenia miłości, radości i zdrowia. W imieniu Amazonek serdeczne słowo powiedział również ks. Ryszard Stefański z parafii przy ul. Mickiewicza w Częstochowie.
Środowisko Amazonek słynie z solidarności grupowej. W ważnych chwilach panie zawsze pamiętają o swoich koleżankach, które już odeszły. Również podczas Wigilii serdecznie wspominano pierwszą prezes, założycielkę Stowarzyszenia Annę Stefańczyk, której mąż nieustająco jako honorowy członek Stowarzyszenia wspiera działalność Amazonek, a także Elżbietę Kotas, Janinę Zenonę Stryczak, Henrykę Dub, Krystynę Piątek. – To najsmutniejsze, że nie ma już ich z nami, że nie mogła też przyjść chora Anna Laszecka. Ale cieszy, że na spotkanie dotarły nasze bardzo chore koleżanki – Urszula Szubat i Ada Midor – mówi prezes Markowska.
– Wigilie organizujemy od 1998 roku. Nasze Stowarzyszenie powstało w 1997 roku. Było nas dziewięć, bardzo zdeterminowanych kobiet. Pod wodzą Anny Stefańczyk przecierałyśmy szlaki i walczyłyśmy o prawa dla chorych po mastektomii. Dzisiaj jest o wiele łatwiej. Mamy już refundacje do lepszych jakościowo protez, ale na początku oferowano nam jedynie gumy wypełnione olejem. Pamiętam, jak wkroczyłyśmy do urzędu. Nie chciano nas nawet wysłuchać. Wyjęłam więc swoją protezę i położyłam na stole przed urzędnikiem. „Proszę to dotknąć”, powiedziałam do niego. W odpowiedzi był tylko odruch wstrętu – opowiada Bożena Warkiewicz, od początku w Stowarzyszeniu.
Aktualnie w organizacji jest zrzeszonych ponad sto kobiet. – Niestety, coraz więcej pań, i to młodych, zapada na nowotwór piersi, ale i coraz więcej nie wstydzi się i przyznaje się do choroby – podkreśla Bożena Warkiewicz.
Amazonki w swojej siedzibie przy ul. Sobieskiego 1 w Częstochowie mają stałe spotkania z psychologiem i rehabilitantem, cykliczne ze specjalistami, a także zajęcia na basenie, tańca. Nie zapominają o wpieraniu chorych kobiet. Jako wolontariuszki współpracują z oddziałem onkologicznym w WSzS. – Dziewczyny chodzą do szpitala i na swoim przykładzie pokazują, że nie można poddawać się chorobie, że trzeba walczyć i że można wygrać z rakiem – mówi prezes Elżbieta Markowska.
Częstochowskie Stowarzyszenie Amazonek jest organizacją pożytku publicznego, dla której można przekazywać 1 procent podatku. – Mamy wielu anonimowych donatorów. Ich pomoc jest nieoceniona – podkreśla prezes Markowska.
Spotkanie uatrakcyjnił występ młodziutkich muzyczek – Marty Lis i Grety Dąbrot. Wzruszający akcent zafundowała zebranym amazonka Barbara Węgrzyn,, która w operowym stylu zaśpiewała kolędy.
Gości witały prezes Elżbieta Markowska, wiceprezes Alicja Przyszło i skarbnik Elżbieta Oleksyszyn. O wartości dzieła Amazonek wspomniała współpracująca ze Stowarzyszeniem lek. Specjalista chirurg Małgorzata Bigosz-Kubica.
URSZULA GIŻYŃSKA