Dopisała pogoda i częstochowianie. 22 marca br., w Dniu Otwartym Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Okręgu Częstochowskiego, Stację Uzdatniania Wody w Wierzchowisku odwiedziło ponad siedemdziesiąt osób. I my skorzystaliśmy z zaproszenia. Do Wierzchowiska dojechaliśmy busem, spod głównej siedziby Częstochowskich Wodociągów, przy ul. Knauera. Arkana funkcjonowania nowoczesnej stacji w Wierzchowisku w profesjonalny, a jednocześnie w przystępny sposób, odkrył nam kierownik wydziału produkcji wody Marcin Folwaczny.
Ujęcie w Wierzchowisku ma już prawie 90 lat
Eksploatację wody z głębinowych zasobów wód jurajskich, zaczęto w 1928 roku. Wówczas amerykańskie Towarzystwo „Ulen & Company” z Nowego Jorku oddało do użytku ujęcie w Wierzchowisku, z którego dostarczano wodę do Częstochowy i okolic. – Firma, która w historii techniki zapisała się realizacją nietuzinkowych zadań, jak budową kolei tramwajowej w Brazylii czy wykonania kolektora doprowadzającego wodę z wysokich partii górskich do Nowego Jorku, po drugiej wojnie światowej upadła, ale nam, do dzisiaj, służą jej dzieła. Nie jest to tylko ujęcie we Wierzchowisku, ale również część sieci wodociągowej i kanalizacyjnej w Częstochowie – mówi Marcin Folwaczny.
Aktualnie w Wierzchowisku Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Okręgu Częstochowskiego pobiera wodę z pierwotnego, głębokiego na około 4 metry źródełka oraz z pięciu studzien głębinowych, rozmieszczonych na terenie gmin Mykanów i Kłobucka, odwierconych w skałach wapiennych wieku górnojurajskiego (dwie w latach 30., trzy przez polskie firmy po II wojnie światowej). Ujęcie to wypełnia 26 procent zapotrzebowania na wodę w naszym regionie. – Jego moc produkcyjna na chwilę obecną wykorzystywana jest w około 42 procentach. To efekt zmniejszającego się od lat 90. zapotrzebowania na wodę, zarówno ze strony przedsiębiorstw, jak i indywidualnych odbiorców oraz wprowadzenia nowocześniejszych systemów technologicznych, które wpływają na oszczędniejsze gospodarowanie wodą. Funkcjonujący wcześniej pierścieniowy system przepływu sprawiał, że w sieci krążyła woda wyprodukowana przez wszystkie ujęcia. Zużycie było tak duże, że czasem nawet 100 procent produkcji nie pokrywało zapotrzebowania. System ten zastąpiono układem strefowym, pozwalającym na lepsze administrowanie siecią i szybsze zlokalizowanie miejsca awarii – tłumaczy kierownik.
Proces uzdatniania
Ideą Przedsiębiorstwa jest produkcja wody nie tylko zdatnej do spożycia przez ludzi – zdrowej, pozbawionej szkodliwych składników, ale jednocześnie zachowującej dobre walory smakowe. Cel uzyskuje się nowoczesnymi procesami uzdatniania.
Pobraną wodę ze źródła przez dwie jednostopniowe pompy (w ciągu jednej godziny 345 metrów sześciennych, czyli 345 tysięcy litrów) oraz studzien rozdziela się na dwa „strumienie”.
– Około 50 procent kierowane jest bezpośrednio do ozonowni, gdzie następuje dezynfekcja za pomocą ozonu. Woda przechodzi do umieszczonego na dachu stacji dezynfekcji zbiornika kontaktowego o pojemności roboczej 366 metrów sześciennych gdzie dodawany jest ozon i po ok. 8 minutach przepływu grawitacyjnie spływa do zbiornika wody uzdatnionej. Drugie 50 procent doprowadzane jest do Stacji Usuwania Azotanów. Tam uzdatnianie odbywa się metodą biologicznej denitryfikacji, która pozwala na wysokoefektywną redukcję zawartości azotanów przy jednoczesnym zachowaniu (niepogorszeniu) walorów smakowych wody – wyjaśnia Marcin Folwaczny.
Rozdział wody gwarantuje znaczne oszczędności, gdyż proces redukcji azotanów jest tak wysokoefektywny, iż po wymieszaniu finalnemu owych dwóch części w komorze ozonowania – stężenie azotanów kształtuje się zawsze poniżej norm narzuconych przez Ministra Zdrowia. Procesowi uzdatniania podlega zatem jedynie połowa wody, co w wyraźny sposób przedkłada się na mniejsze zużycie energii elektrycznej oraz reagentów – etanolu, kwasu fosforowego oraz chlorku żelaza.
Uzdatniona woda wprowadzana jest do pompowni drugiego stopnia, skąd za pomocą czterech pomp pionowych tłoczona jest w dwóch kierunkach: do miasta Częstochowy i gminy Mykanów.
Dlaczego stacja powstała
Stację uzdatnia wody w Wierzchowisku wybudowano w 2006 roku. Ta 13-milionowa inwestycja, połączona ze skanalizowaniem gminy Mykanów, jako jeden duży projekt, wsparta została dotacją unijną. Jej wybudowanie było palącą potrzebą chwili. – W latach 80. i 90. zaczęto odczuwać skutki nieskanalizowania okolicznych terenów – do gleby wpływały znaczne ilości nieczystości. Profesor Andrzej Szczepański we wspólnej publikacji opisującej badania hydrodynamiki i migracji zanieczyszczeń w obszarze GZWP 326 z 1999 roku wyliczył, że ponad 70 procent azotanów, które przedostawały się do gleby pochodziły nie z działalności rolniczej i opadów, ale w wyniku wprowadzania nieoczyszczonych ścieków komunalnych – bezpośrednio do ziemi lub z nieszczelnych zbiorników na nieczystości płynne (szamb) oraz niekontrolowanych wysypisk odpadów komunalnych – wyjaśnia kierownik Folwaczny.
Widmo likwidacji ujęcia zdopingowało Przedsiębiorstwo do kosztownych, ale ratujących ujęcie „Wierzchowisko” działań. Badania wskazały, że najlepszą metodą na uzdatnienie wody (redukcja zawartości azotanów) będzie biologiczna denitryfikacja i tę zastosowano. Na czym ona polega? – W wodzie dostarczanej do Stacji Usuwania Azotanów, na filtrach biologicznych, zachodzi proces redukcji azotanów do gazowego, molekularnego azotu. Technologia ta zapewnia 80-82 procent redukcji azotanów. Proces biologicznej denitryfikacji redukcji azotanów z użyciem etanolu przebiega w trzech identycznych liniach technologicznych. Bakteriom stwarza się warunki blisko beztlenowe, podając pożywki w postaci etanolu i kwasu fosforowego. Ponieważ do swej egzystencji potrzebują one tlenu rozkładają azotany, a pozostały azot ulatnia się do atmosfery. Potem aeratorze dodaje się powietrza (natlenienie) oraz chlorek żelaza, który dodatkowo wiąże zanieczyszczenia, usuwane w dalszym etapie w filtrach dwumedialnych. Końcowym aktem jest oczyszczanie wody przez filtry węglowe – wyjaśnia Marcin Folwaczny.
Stacja ma możliwość uzdatnienia 750 metrów sześciennych wody na godzinę, ale obecnie ilość ta utrzymuje się na poziomie około 250 metrów sześciennych. Woda trafia potem do zbiornika ozonowania, gdzie następuje wymieszanie z częścią wody surowej (wspomniane wcześniej – blisko 50%) i stamtąd do sieci wodociągowej.
Nie najdroższa, ale najsmaczniejsza
Częstochowska woda spełnia wszelkie wymogi normatywne. Jest smaczna i zdrowa. – Na jakość wody niewątpliwie wpływ ma jej jurajskie pochodzenie, ale nie bez znaczenia są też starania Przedsiębiorstwa. Niemal codziennie, naprzemian z Sanepidem, nasze laboratorium sprawdza jakość wody. Trzeba podkreślić też inwestycje. W ciągu ostatnich dziesięciu lat przedsiębiorstwo wybudowało dwie stacje w m. Rybna i Cisie, których zadaniem jest dostarczanie wody do Odbiorców, nawet tych położonych najdalej od centralnych sieci – źródeł jej poboru. Nasza woda to jakościowo górna półka. I, co ważne, jej cena kształtuje się znacznie poniżej średniego poziomie w kraju. Nie jest najdroższa, ale należy do najsmaczniejszych w kraju – stwierdza kierownik.
Na ile jej nam starczy? – z niepokojem pytają częstochowianie. – Normy poboru wody ustala Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej – indywidualnie dla każdego ujęcia. Nie można jej pompować bez ograniczeń, musimy zachować odnawialność warstw wodonośnych, by nie zubażać środowiska naturalnego. Takie postępowanie gwarantuje, że wody nam nie zabraknie, a dodatkowo należy mieć na uwadze, iż Wodociągi Częstochowskie wykorzystują obecnie 34% swoich mocy produkcyjnych w zakresie ujmowania i dostaw wody do Odbiorców – konkluduje Marcin Folwaczny.
Kilka ciekawostek na koniec
* Przedsiębiorstwo Wodociągów w Częstochowie zarządza siecią o długości ponad 2300 km, drugą co do wielkości w kraju.
* Woda dla Częstochowy i regionu pobierana jest z czterech głównych ujęć: w Wierzchowisku, Mirowie, Olsztynie i Łobodnie, a obszar Głównego Zbiornika Wód Podziemnych nr 326, z którego m.in. korzystają Wodociągi Częstochowskie ma powierzchnię ponad 3,5 tysiąca kilometrów kwadratowych.
* Stacja Usuwania Azotanów w Wierzchowisku jest najnowocześniejsza w Polsce.
* W ujęciu w Wierzchowisku eliminuje się nadmiar azotanów; w stacjach uzdatniania: Nierada, Cisie, Wielki Bór, Kopalnia, Blachownia – podwyższony poziom żelaza i manganu; w Blachowni – dodatkowo koryguje się zbyt niskie pH.
* Po raz pierwszy ozon do uzdatniana wody zastosował w Częstochowie dyr. Nawara. Pierwsze ozonowanie miało miejsce i 23 stycznia 1968 roku w Stacji Mirów.
* pomimo faktu, iż ozon stosuje się tylko w dwóch stacjach, to obejmuje on 65% wody produkowanej przez Wodociągi Częstochowskie. Do pozostałej części dodawany jest podchloryn sodu.
* jeden litr, zdrowej i orzeźwiającej wody dostarczanej przez Wodociągi Częstochowskie, a jaką można spożywać bezpośrednio po nalaniu z kranu (bez przegotowania), kosztuje Odbiorców 0,35 grosza. Dla porównania 1 litr wody mineralnej jaką można kupić w sklepach kosztuje ok. 1 złoty, czyli 100 groszy.
Powiedzieli Gazecie Częstochowskiej
Robert Jaczyński, wicedyrektor Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego i Gimnazjum SPSK im. Matki Bożej Jasnogórskiej w Częstochowie
– Od kilku lat, dzięki otwartości szefostwa przedsiębiorstwa, prowadzimy tu edukację naszych uczniów, kształtując ich odpowiedzialność za dobro naturalne, jakim jest woda. Tę świadomość chcemy też budować w wymiarze wdzięczności za Boży dar, dar wody jako źródło życia, o które musimy nieustająco dbać. Dla uczniów wielkim odkryciem było, że Częstochowa ma jedną z najlepszych wód w kraju, pochodzącą ze źródeł głębinowych. Zachwyciła ich też maszyneria związana z procesem technologicznym uzdatniania wody, który zachodzi w tej stacji. Teraz postanowiłem pokazać ją swoim dzieciom: Marysi, Janowi i Kasi. Wskazać, gdzie znajduje się źródło naszej wody, skąd ona wypływa i co się z nią dzieje zanim dotrze do naszych mieszkań.
Zbigniew Wróblewski z Częstochowy
– Po raz pierwszy udało mi się tutaj przyjechać, choć już w ubiegłym roku miałem plany zwiedzenia stacji. Nigdy nie miałem okazji zwiedzić podobnej, tak fascynującej firmy. Jej znaczenie odczuwamy na co dzień pijąc częstochowską wodę. Jest ona zdecydowanie najlepsza w kraju. Dużo jeżdżę po Polsce i gdy wracam do domu z przyjemnością piję naszą smaczną wodę.
Jakub Szymanek z synem Konradem z Wierzchowiska
– Pierwszy raz odwiedzam stację z synem. Ten obiekt jest to bardzo potrzebny i przydatny. Z moich wcześniejszych obserwacji dostrzegam wielką dbałość przedsiębiorstwa o wygląd stacji i okolicznego terenu. Ta troska wpływa też na jakość wody. Jest ona nie tylko zdrowa, ale i bardzo smaczna. Mieszkańcy Wierzchowiska bardzo cenią sobie jej wartość.
Zbigniew Strojczyk z Częstochowy
– Jestem bardzo zadowolony z przyjazdu. Pan, który oprowadzał nas po obiektach stacji bardzo kompetentnie tłumaczył procesy, jakie zachodzą przy uzdatnianiu wody. Zaskoczony jestem, że przygotowanie wody, którą dostarcza się do domów, przebiega w tak sterylnych warunkach, przy użyciu tak nowoczesnych technologii. Cieszy bezawaryjność pracujących tu urządzeń. To wszystko przekłada się na to, że mamy jedną z najlepszych w kraju wodę. Cieszy dbałość o jej ciągłą jakość, również poprzez stałe kontrole.
URSZULA GIŻYŃSKA