VI Triennale Sztuki Sacrum
“Zło wyrasta z ułomności natury ludzkiej, łamania norm moralnych i etycznych, woli dominowania, żądzy posiadania. Wystawa “Wobec zła” ma obrazować krąg zła dzisiejszego, zła codziennego” – pisze krytyk sztuki Jerzy Brukwicki.
VI Triennale Sztuki Sacrum z przewodnim tytułem “Sztuka wobec zła”, zainaurowano 22. września spektaklem plenerowym “Mea culpa” Andrzeja Szarka, pokazem video-art “Ja Hiob” Marty Smoleń i wystawą problemową, przygotowaną według scenariusza krytyka sztuki, szefa warszawskiej Galerii Krytyków Pokaz – Jerzego Brukwickiego. Ekspozycja zawiera trzy motywy. W pierwszym przeplatają się wątki fizycznej i psychicznej przemocy, tragizmu egzystencjonalnego w czasach wojennych i powojennych. W tej dziedzinie na szczególną uwagę zasługuje praca Piotra Wachleckiego “Ludzie ludziom. Getto Częstochowskie II”, a także rzeźby Aliny Szapocznikow, obrazy Jonasza Sterna, Marka Żuławskiego, Andrzeja Wróblewskiego, ks. Władysława Paciaka czy instalacja Janusza Marciniaka. Z kolei o współczesnym obliczu zła, strachu, samotności, szaleństwie, poniżeniu, kłamstwie, zbrodni, nieludzkich zachowaniach najdobitniej opowiada “Samotność” Weroniki Tadaj, a o zagubieniu, wyobcowaniu i banalności zła prace Beaty Bigaj, Zuzanny Janin, Sylwestra Ambroziaka, Macieja Łubowskiego, Krzysztofa Pająka.
Trzeci wątek wystawy, to proces wyplewienia zła z naszego życia. Obrazy przedstawiają indywidualną, odautorską prośbę, może nawet modlitwę w intencji naprawy świata, w którym zło pod inną, ale tak samo niebezpieczną postacią zbiera swoje plony. Tu na uwagę zasługują prace “Jutrznia – przekraczanie progu” częstochowskiego plastyka Andrzeja Desperaka i obrazy Jana Kucza, Mirosławy Rocheckiej, Ewy Trafnej.
Jak zauważają organizatorzy założeniem wystawy nie była prowokacja, co sugerowałaby niektóre prace, lecz wzbudzenie refleksji o istocie zła, które stało się elementem naszego życia, naszej codzienności; elementem wszechobecnym, napastliwym, nieuchronnym.
Otwarciu Triennale towarzyszyła sesja dyskusyjna “Sztuka wobec zła”, na której poruszono tematy estetyzmu, schematyczności i różnic pomiędzy dobrem i złem. Podczas spotkania filozofów, antropologów kultury, teoretyków sztuki i artystów plastyków ze słuchaczami podjęto dyskusję problemową wokół tematów: Gra ze złem, Współczesne oblicza Hioba, Czy sztuka jest poza dobrem i złem?, Zło źródłem cierpienia – cierpienie źródłem zła. – W sztuce jest zło. My je kontemplujemy, by się od niego odciąć. Teoria nie potępia zła, nie mówi mu stanowczego “nie”. Żyjemy w czasach, kiedy większość zdarzeń farbuje się na odpowiednie kolory i robi z tego performance – mówił ks. prof. dr hab. Ryszard Knapiński, kierownik Katedry Historii Sztuki Kościelnej KUL. Zaproszenie na sesję przyjęli, m.in., dr Ewa Mukoid, dr Tomasz Cyz, prof. dr hab. Joanna Ślósarska, dr Wojciech Michera, dr Dariusz Czaja, Agnieszka Sabor, dr Paulina Kwiatkowska.
Później, na placu przed OKF-em, odbył się spektakl plenerowy “Mea Culpa”. Aktorzy – uczniowie czwartych klas Liceum Plastycznego OSSP w ZSP, przedstawili walkę dobra ze złem. Uczestniczki performance: Klaudia Kula, Kinga Listwan i Emilia Krankowska określają przedstawienie, jako: walkę, dobro, zło, ciepło duszy, piękno, ogień, jasność i sztukę.
Artystyczna wizja triennale wyraża wiedzę znaną każdemu – walka dobra ze złem jest nieustanna i odwieczna. Od najdawniejszych czasów zło miało swoje miejsce w panujących realiach. Można by powiedzieć nawet, że zajmuje konkretne szczebel w hierarchii bytu. I to jest niezmienne. – Nie można jednak sztuki określić jako dobrej, bądź złej pod względem moralnym – reasumuje Piotr Głowacki, prezes częstochowskiej “Zachęty”.
SYLWIA GÓRA, URSZULA GIŻYŃSKA