W asyście policji konnej, komandosów z Lublińca i przy akompaniamencie Orkiestry Dętej z Mykanowa przeszedł Częstochowski Marsz Niepodległości, przygotowany przez Prawo i Sprawiedliwość oraz organizacje patriotyczne.
Uroczyste obchody rozpoczęła w samo południe Msza Święta koncelebrowana, pod przewodnictwem księdza biskupa Antoniego Długosza. Duszpasterz w swym kazaniu odniósł się do dziejów Polski. – Król Jan III Sobieski w 1683 pod Wiedniem obronił chrześcijańską Europę przez najazdem Turków, a już niespełna sto lat później zaborcy rozdzielali Polskę na kawałki, by po trzecim rozbiorze w 1795 roku wymazać ją z mapy Europy. Ale Polacy wierzyli że Polska zmartwychwstanie. Odzyskanie w 1918 roku niepodległości dodało Polakom nadzieję i siły do odbudowy kraju – mówił bp Długosz. Biskup akcentował, że „miłość Ojczyzny to odpowiedzialność”. Przywołał słowa św. Jana Pawła II, który zawsze nam powtarzał, że Ojczyzna to Matka, którą trzeba kochać, szanować, i o którą należy dbać. Wzruszającym akcentem Mszy było wspólne odśpiewanie „Roty”, które zaordynował ks. bp Antoni Długosz.
Na Mszę Świętą bardzo licznie przybyli częstochowianie. W Eucharystii uczestniczyli parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości: poseł Lidia Burzyńska, poseł Szymon Giżyński, poseł Konrad Głębocki oraz senator Artur Warzocha, a także poseł PO Halina Rozpondek, wicewojewoda śląski Mariusz Trepka, Zarząd NSZZ „Solidarność” z przewodniczącym Jackiem Strączyńskim na czele. Przed Mszą oddano hołd Romanowi Dmowskiemu: najpierw na Jasnej Górze, potem w Archikatedrze. Przed tablicami tego wielkiego męża stanu złożono kwiaty. Poseł Szymon Giżyński podkreśli dokonania Romana Dmowskiego, jego udział w odzyskaniu niepodległości przez Polskę, szczególnie umiejętność Dmowskiego do prowadzenia skutecznej polityki zagranicznej, która spowodowała, że 11 listopada 1918 r., gdy w Compiègne Niemcy podpisywały akt kapitulacji, Polska była w obozie zwycięzców.
Po Eucharystii uczestnicy Marszu Niepodległości z patriotycznymi hasłami na ustach przeszli Aleją Najświętszej Maryi Panny, zatrzymując się tradycyjnie przy pomniku Jana Pawła II na placu Daszyńskiego, przy tablicy pamięci Stanisława „Warszyca” Sojczyńskiego w II Alei NNP, na placu Biegańskiego przy pomniku Marszałka Józefa Piłsudskiego. Częstochowianie oddali też hołd bł. Księdzu Jerzemu Popiełuszce i poległym w obronie ojczyzny przy Grobie Nieznanego Żołnierza.
Przy pomniku Marszałka Józefa Piłsudskiego do zgromadzonych przemówili parlamentarzyści.
– Stoimy w cieniu geniuszu – politycznego i patriotycznego, twórcy kanonu patriotycznych postaw i twórcy hierarchicznego kanonu patriotycznych wartości, na których czele stoją polska niepodległość, polska podmiotowość i polska siła. Naród tego zapragnął ubiegłorocznymi aktami wyborczymi i naród się tego trzyma. Stoimy na konkretnym miejscu polskiej ziemi, w Częstochowie, duchowej stolicy Polski. Z tradycją tego miejsca, u stóp pomnika Marszałka Piłsudskiego, od kilku lat jest to, iż to tutaj składamy ważne przyrzeczenie. Tak było dwa lata temu. Słowa dotrzymaliśmy i z naszej postawy – Częstochowian – w maju i październiku 2015 roku możemy być tylko dumni. Patriotyczny cel osiągnęliśmy i do jego osiągnięcia, na naszą częstochowską miarę, wybitnie się żeśmy przyczynili. Dzisiaj Częstochowianie – polscy patrioci przyrzekają: Częstochowa chce być godna także w swym własnym samorządowym wymiarze, chce być godna patrona tego centralnego miejsca miasta Marszałka Piłsudskiego, którego ukochanymi uczniami i spadkobiercami jest przecież pokolenie Żołnierzy Wyklętych – Niezłomnych, z generałem Stanisławem Sojczyńskim – „Warszycem” na czele, a któremu to pokoleniu często odmawia się administracyjnie w naszym mieście należnej czci i spycha na margines społecznej komunikacji. Dlatego my, czciciele pamięci Żołnierzy Niezłomnych – najwierniejszych uczniów Marszałka – chcemy Częstochowie nadać cywilizacyjny rozmach i siłę oraz przywrócić wojewódzką godność – mówił poseł Szymon Giżyński.
GAW