Serdecznie zapraszamy do wspólnej modlitwy w intencji kobiet. Święto rozpocznie się Mszą św. o godz. 17.30 w Kaplicy Matki Bożej pod przewodnictwem bp Łukasza Buzuna z Kalisza.
Po Eucharystii w Kaplicy Różańcowej zainaugurowane zostanie
spotkanie poświęcone niezłomnej kobiecie – Zofii Kossak – Szczuckiej.
O związkach pisarki z Tygodnikiem Katolickim Niedziela w 90. rocznicę jego powstania mówić będzie Lidia Dudkiewicz, redaktor naczelna pisma.
Z kolei o “świetlanej postaci pani Zofii “, jak ją określił w jednym z listów Jan Paweł II, mówić będzie dr Stanisław Michałowski prezes Towarzystwa Zofii Kossak.
Tradycyjnie niespodzianki dla pań przygotowali uczniowie częstochowskiej szkoły im. Małego Powstańca.
Zapraszają: Radio Jasna Góra i Katolickie Stowarzyszenie „Civitas
Christiana” w Częstochowie.
Więcej:
Związki Zofii Kossak-Szuckiej z Jasną Górę są bardzo silne. W kronikach odnotowany jest m.in. fakt jej przybycia do Sanktuarium w lipcu 1938 r. wraz z pielgrzymką ze Śląska Cieszyńskiego. W obszernym reportażu odnotowała wymowne spostrzeżenia: „Pielgrzymka idzie aleją Mariacką, mija inne „kompanie”, przybyłe z innych stron. Co kilka godzin nowy pociąg wyrzuca na dworcu nowe tłumy wiernych. Niezależnie od tego, liczne gromady wędrują pieszo, po staroświecku. Ze wszystkich stron zdążają ku klasztorowi, jak wojsko. Wojsko bitne, szumiące sztandarami, śpiewem i zapałem. W jedynym w swoim rodzaju widoku, można u stóp Jasnej Góry ujrzeć zebrany folklor z całej Polski. Nie ten sztuczny, widowiskowy, dobierany z racji obchodów, lecz prawdziwy, istotny, nieporównywalny. Ocierają się o siebie płótnianki wołyńskie i wysokie czepce kurpiowskie. Sukmany kieleckie i jaskrawe wełniaki łowickie. Wszystko to zdąża do stóp Królowej, w nieustannej defiladzie tłoczy się na szerokim placu Lubomirskich”.
Pisarka widziała Jasną Górę jako miejsce konsolidacji narodu polskiego, w którym nadal trwa proces jednoczenia rodaków, którzy w większości pamiętali jeszcze zabory i przynależność do różnych państw.
Po Powstaniu Warszawskim, w którym brała udział, Zofia Kossak Szczucka przybyła do Częstochowy. Tu, jak spora grupa ludzi kultury i inteligencji, znalazła schronienie. Przez jakiś czas mieszkała nawet w pokojach królewskich na Jasnej Górze. To tu wraz z ks. Antonim Marchewką pisarka podjęła starania o wznowienie wydawania Tygodnika Katolickiego Niedziela.
Zwycięstwo i „wyzwolenie” w 1945 r. nie dla wszystkich oznaczało „wolność”. W sierpniu tego roku Zofia Kossak, ratując się przed aresztowaniem, zmuszona była wraz z mężem wyjechać do Anglii. Zmiany popaździernikowe w Polsce sprawiły, że pisarka mogła powrócić do kraju po jedenastu latach tęsknoty za ojczyzną. Na warszawskim Okęciu w 1957 r. witały ją tłumy, wśród których znaleźli się również przedstawiciele tzw. czynników państwowych. Zofia Kossak wypowiedziała wówczas znamienne zdanie: „zamiast słów podziękowania, które powinnam powiedzieć, zamiast powitań, ja zastąpię je tysiącletnim polskim pozdrowieniem: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Bo choć było to „tysiącletnie polskie pozdrowienie” to prawdopodobnie uznano, że do nowego tysiąclecia zapoczątkowanego przez władzę ludową już ono nie pasuje.
W całym kraju zbliżał się wtedy moment obchodu uroczystości milenijnych. Tym samym zbliżał się również okres próby i wielkiego starcia państwa z Kościołem. W wielu miastach dochodziło do konfrontacji, blokowano kościelne uroczystości milenijne, urządzano obowiązkowe dla młodzieży i robotników kontruroczystości poświęcone obchodom tysiąclecia państwa polskiego.
I w takich właśnie okolicznościach władze uznały za słuszne by niejako dla przeciwwagi uhonorować kojarzoną jednoznacznie z katolicyzmem Zofię Kossak Nagrodą Państwową I stopnia. Było to niewątpliwie ważne wyróżnienie, które mogło dokonać istotnego zwrotu w jej życiu. Wszak decyzja podpisania „Listu 34” wynikała również z osobistych doświadczeń pisarki, dla której droga do państwowych wydawnictw była zawsze pod górkę i która praktycznie mogła publikować jedynie w wydawnictwie PAX. Ta nagroda mogła wszystko zmienić i otworzyć przed nią podwoje wydawnictw państwowych. Ale to, co wydawało się słuszne rozgrywającym swoje interesy władzom nie było już tak oczywiste dla prostolinijnej kobiety. Toteż mimo początkowej radości z wyróżnienia Zofia Kossak wystosowała do Komitetu Nagród Państwowych list z podziękowaniem. Pisał w nim m.in. tak: „jestem pisarką katolicką związaną wiernie z Kościołem, żywiącą szczerą miłość i cześć dla Królowej Polski Maryi, Matki Boskiej, którym to uczuciom dawałam i daję często wyraz w moich pracach. W ostatnich dniach apolitycznych, religijnych obchodów milenijnych spokój zakłóciły wypadki znieważenia kultu Matki Bożej, raniąc boleśnie serca wierzących Polaków, w tej liczbie moje. Uświadomiłam sobie wtedy, że rozdźwięk między lekceważeniem przez Władze Państwowe uczuć religijnych ludności, a równoczesnym przyznawaniem przez te same Władze nagrody literackiej pisarce katolickiej jest tak wielkim, że daje się być omyłką, nieporozumieniem. Nie mogę przyjąć nagrody od Władz Państwowych, wprawdzie własnych i prawowitych, lecz odnoszących się wrogo do spraw dla mnie świętych”.
Fakt ten odbił się szerokim echem w kraju, dodawał otuchy, kopie jej odpowiedzi krążyły po parafiach, a jeden egzemplarz znajduje się nadal na Jasnej Górze. Gdy kard. Stefan Wyszyński przeczytał ten list biskupom powitali go gromkimi brawami.
Postać Zofii Kossak – Szczuckiej została uwieczniona na Jasnej Górze na obrazie „Polonia” Antoniego Tańskiego przedstawiający około 200 wybitnych Polaków. Obraz wystawiony jest w Sali Ojca Augustyna Kordeckiego.
Izabela Tyras