Sporo emocji dostarczyły częstochowskie siatkarskie zespoły na boiskach ligowych w miniony weekend. Po wygranej odnotowały Eco-Team AZS UJD Stoelzle i Częstochowianka. Z kolei Steam Hemarpol Norwid przegrał, ale nie obyło się bez walki.
Szybko ze swoimi ostatnimi rywalkami uporały się siatkarki „Czanki”. Te w sobotę (14 grudnia) – w ramach 10. kolejki 3. grupy 2. Ligi kobiet – rywalizowały w Sosnowcu z tamtejszym MKS MOS CREDO Płomieniem. W pierwszym secie przyjezdne bez większych problemów ograły miejscowe 25:16. W drugim również – niemal przez cały czas – prowadzenie było po stronie częstochowianek, ale momentami sosnowiczanki stawiały twardsze warunki. Gospodynie zdołały dwukrotnie doprowadzić do remisu (17:17 i 21:21). Jednakże w decydującym momencie Częstochowianka ponownie odskoczyła Płomieniowi na kilka punktów i ostatecznie tryumfowała 25:22. W trzeciej partii początkowo trwała zacięta konfrontacja – do czasu, gdy na tablicy wyników widniało 7:7. Następnie team pod wodzą Anity Krzyczmonik zaczął przejmować inicjatywę i z każdą kolejną akcją powiększał przewagę. Koniec końców zawodniczki z Częstochowy pokonały oponentki z Zagłębia w tej odsłonie 25:14, zaś w całym starciu 3:0.
MKS MOS CREDO Płomień Sosnowiec – KS Częstochowianka Częstochowa 0:3 (16:25, 22:25, 14:25)
Płomień: Kroplewska, Kurasińska, Hanusiak, Bałtrukiewicz, Kowalczyk, Łojas, Gawlik (libero) oraz Biegańska, Jakubiec, Widera, Jakubczyk i Romańczuk
Częstochowianka: Kontowicz, Szmelter, Nowak, Dors, Grabińska, Pietraszewska, Dutkiewicz (libero) oraz Chmielewska i Łyżwa
W tym samym czasie, kiedy Częstochowianka grała w Sosnowcu, o kolejne ligowe punkty walczył Eco-Team AZS UJD Stoelzle. W hali IV LO im. Henryka Sienkiewicza podopieczni Wojciecha Pudo – w batalii 12. kolejki 3. grupy 2. Ligi mężczyzn – podejmowali legnickiego Ikara.
Spotkanie rozpoczęło się korzystniej dla graczy z Dolnego Śląska, którzy zwyciężyli w pierwszej partii – na przewagi – 26:24. Drugą – kontrolując od początku do końca przebieg wydarzeń na parkiecie – częstochowianie wygrali pewnie 25:19. W trzeciej części spotkania role jednak się odwróciły – tym razem warunki dyktowali legniczanie, ogrywając w efekcie gospodarzy aż 25:15. Czwarty set natomiast to ponowny popis dyspozycji „Akademików” spod Jasnej Góry. Niemal przez cały okres trwania odsłony gospodarze dominowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Jedynie w początkowej fazie partii goście wyrównali jej stan (5:5). Potem miejscowi zyskali przewagę, którą, z każdą następną piłką, powiększali – tym samym rozbili przeciwników 25:16, doprowadzając do tie-breaka. Piąty set – tak jak premierowy – rozstrzygnięty został po grze na przewagi – na szczęście na korzyść „Biało-Zielonych” (17:15 dla AZS-u).
Eco-Team AZS UJD Stoelzle Częstochowa – Ikar Legnica 3:2 (24:26, 25:19, 15:25, 25:16, 17:15)
AZS: Dydzik, Boiko, Ramotowski, Wawrzyniak, Tyszkiewicz, Winiarski, Steyer (libero) oraz Shchavinskyi, Zygmunt, Moshenchych, Kostarczyk i Graczyk
Ikar: Kwapiński, Smętek, Badowski, Michalski, Biegun, Samulski, Buszkiewicz (libero) oraz Śliwiński, Drej (libero) i Strączek
Z kolei w niedzielę (15 grudnia) Steam Hemarpol Norwid Częstochowa udał się do Suwałk, gdzie czekał na niego Malow Ślepsk. Jeszcze na tydzień przed spotkaniem w województwie podlaskim „Błękitno-Granatowi” – podbudowani wyjazdowym zwycięstwem nad PGE GiEK Skrą Bełchatów – zapowiadali walkę o kolejne trzy ligowe punkty. I trzeba przyznać, że byli bliscy zrealizowania tego celu.
W potyczkę lepiej weszli suwalczanie, wygrywając inauguracyjną odsłonę na przewagi 26:24. Następne dwa sety natomiast ostatecznie szczęśliwe się zakończyły dla przyjezdnych, lecz we wstępnych fazach musieli mocno się napracować. Dopiero w końcówkach obydwu partii częstochowianie przechylali szalę zwycięstwa na swoją korzyść; w drugiej Norwid tryumfował 26:24, zaś w trzeciej – 25:20.
Wydawało się, że w czwartej odsłonie goście pójdą za ciosem i rozstrzygną cały mecz na swoją korzyść. Po kilku chwilach zespół pod kierownictwem Cezara Douglasa Silvy prowadził bowiem 4:1. Siatkarze Ślepska doprowadzili jednak do remisu (8:8), po czym zbudowali sobie przewagę (15:10). Zawodnicy częstochowskiej drużyny robili, co w ich mocy, by zniwelować straty, lecz nie pozwolili im na to miejscowi. Ekipa z Podlasia pokonała „Dziewiątkę” 25:21.
To oznaczało, że o wszystkim musiał zdecydować tie-break. W nim – przed zmianą stron – w korzystniejszej sytuacji znajdował się team z Częstochowy, prowadząc 8:5. Rąk nie załamywali jednak gospodarze, którzy ruszyli do kontrnatarcia. Niedługo po przerwie było już 9:9. Później – po raz kolejny – doszło do gry na przewagi. Z tej – podobnie jak w pierwszym secie – lepiej wyszli reprezentanci Suwałk, ogrywając Steam Hemarpol Norwida 18:16.
Ślepsk Malow Suwałki – Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 3:2 (26:24, 24:26, 20:25, 25:21, 18:16)
Ślepsk: Honorato, Halaba, Macyra, Jouffroy, Sanchez, Filipiak, Czunkiewicz (libero) oraz Stajer, Gallego, Firszt, Krawiecki i Kwasigroch
Norwid Częstochowa: Indra, Lipiński, Eapdipour, Kowalski, Popiela, Adamczyk, Makoś (libero) oraz Borkowski, Kogut, Masłowski (libero) i Żygadło
Norbert Giżyński
Foto.: Marta Biała