Zawód rolnika jest jednym z najniebezpieczniejszych zawodów. Praca w polu, przy maszynach i ostrych narzędziach stwarza na co dzień wiele okazji i możliwości wypadku czy skaleczenia. Dlatego tak ważne jest, aby gospodarstwo rolne było zorganizowane z głową i uporządkowane, aby maszyny były sprawne, a gospodarz uważny i rozsądny. O bezpieczeństwo w rolnych zagrodach trzeba dbać nieustannie i na każdym kroku.
Częstochowa i region częstochowski z naturalnych względów jest liczącym się w województwie śląskim ośrodkiem realizacji strategii rozwoju rolnictwa. To tu jest największa przestrzeń rolnicza, tu najwięcej ludzi żyje z uprawy roli. Wyraźnie tę funkcję regionu częstochowskiego wskazuje mapa województwa – część północna województwa śląskiego jest bardziej zielona niż reszta obszaru (powierzchnia użytków rolnych to 40 procent całego obszaru, czyli 486 tys. ha; największy 54 procent jego powierzchni posiada subregion północny częstochowski). Dlatego promocja rozwoju rolnictwa i bezpieczeństwa na wsi – są w tym regionie szczególnie uzasadnione.
Zagłębie sadownictwa
Region częstochowski od wielu lat słynie z najlepszych owoców. Tylko w gminie Mstów sady uprawia się na ponad 200 hektarach. Odwiedziliśmy gospodarstwo państwa Walaszczyków z Wancerzowa. Na powierzchni kilkudziesięciu hektarów rozciągają się kilometry drzew i krzewów. To gospodarstwo jest piękną ilustracją rozwoju polskiej wsi. Wsi coraz bardziej zautomatyzowanej i bezpiecznej.
– Sadownictwo to nasza rodzinna tradycja. Zajmowali się tym moi rodzice i dziadkowie. Teraz z żoną staramy się powiększać nasze gospodarstwo, głównie z myślą o dzieciach. Uprawiamy różne gatunki jabłek, ale także śliwki, gruszki, czereśnie, wiśnie, maliny. W tym roku pogoda sprzyja, więc mamy urodzaj owoców. Cieszy nas też upowszechnianie potrzeby spożywania owoców – mówi Tomasz Walaszczyk.
Pan Tomasz swoje gospodarstwo prowadzi z duchem czasu, co przysparza mu coraz więcej satysfakcji.
Ciągle się szkolimy i reagujemy na nowinki naukowe. Priorytetem dla nas są bezpieczeństwo oraz produkcja zdrowych owoców. Dlatego wprowadzamy z żoną innowacyjne rozwiązania do hodowli – nowoczesne systemy nawodnienia i zraszania. Oczywiście sadzimy nowe odmiany drzew owocowych, z których mamy owoce lepsze smakowo i bardziej odporne na klimatyczne niespodzianki. Stosujemy także nowoczesne technologie przechowywania, gdyż stawiamy na całoroczną dostawę swoich produktów. Wprowadzamy tylko bezpieczne dla zdrowia i życia innowacje, wszystkie nowości mają certyfikaty, a stosowne środki są antyalergiczne i bez pestycydowe dodaje pan Tomasz Walaszczyk.
Ogromne gospodarstwa owoców miękkich są natomiast w gminie Kruszyna. Tu odwiedziliśmy gospodarstwo Włodzimierza Mostowskiego, producenta malin i czereśni. Pan Włodzimierz znany jest z najsmaczniejszych owoców (co sprawdziliśmy empirycznie). Hoduje je w myśl ekologicznych zasad, ale w rozmowie z nami zwraca uwagę na jeszcze inny aspekt. – Nie ukrywam, że dzisiaj ciężko jest zajmować się rolnictwem i ważna jest pomoc państwa. Obecny rząd wspiera rolników, jest specjalny program który rolnika czyni podmiotem procesu rolnego. To jest dla nas bardzo ważne i pomaga nam i daje poczucie bezpieczeństwa programowego i systemowego – stwierdza Włodzimierz Mostowski.
Nowocześni rolnicy
Do takich bez wątpienia należy Arkadiusz Parkitny z miejscowości Konieczki w gminie Paniki w województwie śląskim, gdzie prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 32 hektarów i uprawia jęczmień, pszenicę, pszenżyto i łubin. Zajmuje się też produkcją zwierzęcą – hoduje trzodę chlewną w cyklu zamkniętym.
Pan Arkadiusz jest zwycięzcą ubiegłorocznej edycji wojewódzkiego etapu i laureat trzeciego miejsca w finale ogólnopolskiego konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”, organizowanego przez KRUS. W rozmowie z „Gazetą Częstochowską” pan Arkadiusz podkreślił, że o bezpieczeństwo pracy dba na co dzień.
– Bezsprzecznie udział w konkursie mobilizuje do większych starań o dobry stan techniczny maszyn, bo to decyduje o poziomie bezpieczeństwa. Ale mój wynik, to efekt wielu lat pracy, doskonalenia i unowocześniana gospodarstwa – powiedział nam Arkadiusz Parkitny.
Rolnictwo jest dziś dobrą dziedziną aktywności zawodowej, oczywiście pod warunkiem, że podchodzi się do niego poważnie, traktuje profesjonalnie i stara się by gospodarstwo było nowoczesne i bezpieczne. I to dostrzega pan Arkadiusz. Rolnictwo to moja pasja. Ten zawód jest bardzo ciężki i wymaga całkowitego poświęcenia, ale jeśli się go kocha, to dostrzega się także chwile przyjemne i radosne – dodaje rolnik.
Zdrowie przede wszystkim
Przez wiele lat przywykliśmy słyszeć na temat naszego rolnictwa same negatywne opinie: że jest zacofane, prymitywne, mało wydajne, rozdrobnione. Za wzór stawiano nam nowoczesne rolnictwo zachodnich państw europejskich, gloryfikowano tzw. przemysłową produkcję rolną , opartą na chemii oraz inżynierii genetycznej.
Czas nie tylko zweryfikował te oceny, ale całkowicie je odwrócił. To, co dobre, okazało się złe i odwrotnie. Polscy rolnicy stawiają na zdrową produkcję żywności, często stosując metody nie naruszające równowagi przyrodniczej. Stawiają też na poprawę warunków upraw i produkcji, na bezpieczeństwo. To przynosi efekty. Zwiększa się bowiem świadomość potrzeby zachowania bezpieczeństwa w gospodarstwach rolnych, a tym samym znacząco zmniejsza się ilość wypadków wśród rolników. Efekt jest wymierny: na terenie woj. śląskiego od 2012 roku liczba wypadków zmniejszyła się o blisko 33 procent. Produkuje się przy tym naturalnym środowisku zdrową żywność. A to jest naszym bezcennym dobrem, o które należy dbać i wysuwać na czoło narodowego programu w rolnictwie.
URSZULA GIŻYŃSKA