Wspomnienie o majorze Marcinie Tarchalskim ps. “Marcin” doprowadziłem w poprzednim odcinku do sytuacji, gdy w r. 1944 został dowódcą 500-osobowego Batalionu Armii Krajowej “Las”.
Wspomnienie o majorze Marcinie Tarchalskim ps. “Marcin” doprowadziłem w poprzednim odcinku do sytuacji, gdy w r. 1944 został dowódcą 500-osobowego Batalionu Armii Krajowej “Las”. Oddział ten nękał nieustannie Niemców śmiałymi akcjami, ukrywając się następnie w trójkącie lasów między Koniecpolem, Maluszynem a Kurzelowem. Penetrując teraz dokładnie te lasy, można odszukać nie tylko pomniki ustawiane w latach 80. ub. w. w miejscach starć z Niemcami, ale także zachowane jeszcze ślady wojennych bunkrów i ziemianek.
Widoczny na zdjęciu skalny pomnik za płotkiem stoi przy dukcie prowadzącym do dawnej leśniczówki “Droniowe Niwy” (na południowy-wschód od Maluszyna). W miejscu tym 28 maja 1944 walczyli właśnie żołnierze “Marcina” (w tym także z połączonego z AK oddziału BCh). Zadając Niemcom dotkliwą porażkę, sami stracili tutaj 5 kolegów, których nazwiska są upamiętnione na nierdzewnej tablicy. Na drugim zdjęciu widać pozostałość z głębokiego wykopu w którym znajdowała się jedna z kilku ziemianek na leśnym obozowisku partyzantów. W miejscu tym (pod Pękowcem) otoczonym leśnymi mokradłami przebywał w końcu 1944 r. ostatni dowódca Armii Krajowej generał Leopold Okulicki ps. “Niedźwiadek”.
Wracając do majora Tarchalskiego, to powojenny los nie oszczędził mu goryczy. Zaraz po przejściu ofensywy Armii Czerwonej został aresztowany w Dąbrowie Zielonej (wydany przez żołnierza AL – Stanisława Hanyża ps. “Strach”) i przekazany NKWD. Wywieziony w maju 1945 r. na daleką północ w ZSSR (półwysep Kola) powraca szczęśliwie po dwu latach. W roku 1950 ponownie aresztowany przez UB i po 3 latach przesłuchiwań otrzymuje wyrok 10 lat więzienia. Po wypuszczeniu w maju 1956 r. przenosi się na ziemię szczecińską, gdzie otrzymał pracę w swoim zawodzie, czyli leśniczego. Zmarł w r. 1981, w wieku 78 lat i pochowany został na cmentarzu centralnym w Szczecinie. Dzisiaj jedna ze szkół podstawowych w tym mieście (nr 49) nosi imię wspaniałego Polaka Mieczysława Tarchalskiego. We Włoszczowej znajduje się Jego pomnik, a jedna z ulic w Koniecpolu nosi Jego imię.
Andrzej Siwiński