Ponad 460 pracowników naukowych podpisało się pod listem w obronie hodowli zwierząt futerkowych w Polsce, który został skierowany do Prezydenta Rzeczypospolitej, parlamentarzystów oraz przedstawicieli rządu.
Naukowcy z dziesięciu polskich uczelni wyższych podpisali się pod listem, w którym wyrażają swój niepokój związany z pracami legislacyjnymi nad wprowadzeniem zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Autorzy apelu – pracownicy naukowi specjalizujący się w prowadzeniu badań na zwierzętach gospodarskich, głównie futerkowych, wskazują, że nie została zasięgnięta ich opinia na temat projektu ustawy oraz podkreślają, że ich zdaniem autorzy rozwiązań legislacyjnych sugerowali się jedynie opinią środowisk niezwiązanych z nauką, hodowlą czy rolnictwem. Wskazują, że w projekcie brakuje rzetelnych informacji na temat stanu hodowli zwierząt futerkowych w Polsce, a autorzy brali pod uwagę jedynie opinię środowisk kierujących się emocjami. Przytaczają szereg argumentów, które świadczą, że hodowla norek i innych zwierząt futerkowych w Polsce, jest obecnie jedną z najnowocześniejszych na świecie, a polscy naukowcy aktywnie uczestniczą w tworzeniu europejskiego systemu certyfikacji dobrostanu zwierząt futerkowych WelFur.
W liście wskazane jest, że wprowadzenie zakazu bezpośrednio uderzy nie tylko w hodowców i branże powiązane, ale także w uczelnie wyższe o profilu przyrodniczym. Autorzy zwracają uwagę na fakt, że przyjęcie proponowanych rozwiązań legislacyjnych przekreśla cały ich dorobek naukowy, działalność oraz przyszłość zawodową.
Hodowla zwierząt futerkowych nie polega na dręczeniu i krzywdzeniu zwierząt, jak to chciałyby przedstawiać środowiska dążące do likwidacji branży.Obecnie funkcjonujące nowoczesne fermy gwarantują w pełni zaspokojenie wszystkich potrzeb utrzymywanych tam zwierząt. Nie można bowiem uzyskać wysokiej jakości skór, jeśli zwierzęta nie będą właściwie żywione i utrzymywane. Kierunek ich użytkowania wymusza wręcz zapewnienie im jak najlepszych warunków środowiskowych. Te zasady rozumie i stosuje każdy hodowca i każdy naukowiec z branży. Jesteśmy więc ostatnimi osobami, które chciałyby świadomie krzywdzić hodowane zwierzęta – podkreślają autorzy listu. W apelu wskazane jest również, że likwidacja branży w Polsce, wbrew pozorom, nie wpłynie na poprawę warunków życia hodowanych zwierząt, a jedynie przeniesienie hodowli poza granice Polski, na czym skorzystają inne kraje.
List w obronie hodowli zwierząt futerkowych został skierowany do rządu, Prezydenta RP oraz parlamentarzystów,z prośbą o ponowne przeanalizowanie ewentualnej decyzji w kwestii wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych.