Potrzeba wszechstronnej pomocy


– 10. października to Dzień Zdrowia Psychicznego, w tym roku po raz drugi na terenie szpitala był on obchodzony jako Dzień Solidarności z Chorymi na Schizofrenię, pod hasłem “Schizofrenia-otwórzcie drzwi i serca”. Wydaje mi się jednak, że choroba ta nie jest ogólnie znana, a jeżeli już, to widziana jest w niewłaściwym świetle.
-Pogląd, który pan przed chwilą wyraził, w ostatnim czasie w dosyć szybkim tempie ulega zmianie. Dzieje się tak dlatego, gdyż coraz więcej osób dotyka to schorzenie. Schizofrenia jest chorobą , na którą cierpi około 1 procent społeczeństwa. Jednak nawet specjaliści nie są w stanie dokładnie zdefiniować schizofrenii, a przez to precyzyjnie określić, co jest przyczyną choroby. Owszem, nauka w tej materii nie jest bierna i można określić czynniki mające wpływ na powstanie pewnych zaburzeń w psychice pacjenta. I tak należy wskazać, że schizofrenia w większości przypadków dotyka społeczeństwa cywilizowane o wysokim poziomie ekonomicznym, kulturowym, gdzie człowiek prawie cały czas żyje w stresie, odczuwa pewnego rodzaju nieporządek otaczającego świata, przez co czuje się samotny, obcy, nie zrozumiany. Mówi się również o dziedziczeniu, ale zaznaczyć należy, że stopień pokrewieństwa nie determinuje zachorowania. Przenoszona jest najprawdopodobniej podatność sprzyjająca zachorowaniu, a nie sama choroba.

Rozmowa z Marianem Błachutem, psychologiem klinicznym w Wojewódzkim Szpitalu Neuropsychiatrycznym im. dr. Emila Cyrana w Lublińcu.

– 10. października to Dzień Zdrowia Psychicznego, w tym roku po raz drugi na terenie szpitala był on obchodzony jako Dzień Solidarności z Chorymi na Schizofrenię, pod hasłem “Schizofrenia-otwórzcie drzwi i serca”. Wydaje mi się jednak, że choroba ta nie jest ogólnie znana, a jeżeli już, to widziana jest w niewłaściwym świetle.
-Pogląd, który pan przed chwilą wyraził, w ostatnim czasie w dosyć szybkim tempie ulega zmianie. Dzieje się tak dlatego, gdyż coraz więcej osób dotyka to schorzenie. Schizofrenia jest chorobą , na którą cierpi około 1 procent społeczeństwa. Jednak nawet specjaliści nie są w stanie dokładnie zdefiniować schizofrenii, a przez to precyzyjnie określić, co jest przyczyną choroby. Owszem, nauka w tej materii nie jest bierna i można określić czynniki mające wpływ na powstanie pewnych zaburzeń w psychice pacjenta. I tak należy wskazać, że schizofrenia w większości przypadków dotyka społeczeństwa cywilizowane o wysokim poziomie ekonomicznym, kulturowym, gdzie człowiek prawie cały czas żyje w stresie, odczuwa pewnego rodzaju nieporządek otaczającego świata, przez co czuje się samotny, obcy, nie zrozumiany. Mówi się również o dziedziczeniu, ale zaznaczyć należy, że stopień pokrewieństwa nie determinuje zachorowania. Przenoszona jest najprawdopodobniej podatność sprzyjająca zachorowaniu, a nie sama choroba.
– Czy w takim razie można powiedzieć, że schizofrenia to choroba tylko ludzi żyjących na wysokich obrotach?
– W pewnym sensie tak, ale proszę zauważyć, że dzisiaj prawie każdy prowadzi bardzo szybki tryb życia, a przecież nie wszyscy są od razu chorymi. Żeby zachorować na schizofrenię, trzeba też mieć predyspozycje, które dadzą podstawę do zmian w psychice. Dlatego bardzo często we wszelkich publikacjach na temat schizofrenii pojawia się motto, że są to osoby, które więcej czują, inaczej rozumieją i dlatego bardziej cierpią. Natomiast, jeżeli miałbym powiedzieć kogo najczęściej dotyka schizofrenia, to należałoby stwierdzić, że jest to choroba ludzi młodych. To właśnie w okresie dojrzewania, kiedy człowiek musi stanąć przed pierwszymi poważnymi osobistymi problemami, gdy okazuje się, że marzenia a rzeczywistość to dwie odmienne strefy życia, wtedy to ta wrażliwa, młoda osoba zaczyna odczuwać frustracje, niepokój i może dojść do załamania. Wcale to jednak nie oznacza, że na schizofrenię nie mogą zachorować osoby w pełni dojrzałe.
– Czym się objawia ta choroba?
– Człowiek chorujący na schizofrenię w oczach otaczających go ludzi wydaje się jakby był z innego świata, charakteryzują go urojeniowe podejrzenia, dziwne myśli, chaos, pustka w głowie, częste wyłączanie się z rozmowy, zapatrzenie się w dal, wybuchy śmiechu, brak inicjatywy i temu pokrewne. Towarzyszą temu zachowania mało zrozumiałe dla otoczenia, czasami zachowania agresywne lub autoagresywne wynikające z lęku.
– Jak wygląda leczenie osób chorych na schizofrenię?
– Powiedziałem już, że są to ludzie, którzy znacznie głębiej odczuwają wszelkie oznaki miłości, przyjaźni, i jest to dla nich ogromnie ważne. Obecnie, gdy często dominuje walka o wszystko, nawet o przetrwanie, gdy ciągle mamy do czynienia z wyścigami szczurów, osoba chora na schizofrenię czuje się wyobcowana. Dlatego leczenie ma polegać na przywróceniu wartości choremu. Jest to osiągalne oczywiście przy pomocy środków farmakologicznych jak również w sposób terapeutyczny. W lublinieckim szpitalu działa kilka form takiej terapii, o których pisała także Gazeta Częstochowska, np. muzykoterapia, arteterapia, biblioterapia, choreoterapia. Mamy także w planach utworzenie terapii poprzez sport. Terapia i rehabilitacja ma za zadanie przywrócić pozytywne myślenie, nauczyć pracy, sumienności i tych wszystkich cech, które chory gubił albo też gubi nadal poprzez chorobę. A nieraz bywa i tak, że zostaje odkryty talent w określonej dziedzinie sztuki, co też bardzo pozytywnie wpływa na przebieg leczenia. Schizofrenia nie jest chorobą nieuleczalną. Można mówić o zróżnicowanym rokowaniu. Możliwy jest np. jeden epizod choroby. Skutecznie można pomóc choremu w uwolnieniu go od objawów lub w ich ograniczeniu, a także w ograniczeniu następstw indywidualnych i społecznych. Wymagana tu jest wszechstronna pomoc.
– Powiedział Pan o terapii, ja wcześniej wspomniałem o 10 października. Czy to święto z całym programem artystycznym, wystawami też miało służyć jako forma leczenia?
– Chcieliśmy wyjść poza mury szpitala, otworzyliśmy się na społeczeństwo, żeby przedstawić realną postać i postawę człowieka chorego na schizofrenię. Przecież konkursy malarskie, poetyckie zostały zorganizowane dla chorych i co ciekawe, najlepsze prace są eksponowane w formie wystawy w Domu Kultury. Program artystyczny to również popis w przeważającej większości osób chorych. To święto ma za zadanie obalenie stereotypów. I udało się, okazało się, iż osoby chore na schizofrenię to też utalentowani, inteligentni ludzie.

MAREK BIAŁAS

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *