W piątkowy wieczór odbył się wernisaż wystawy portretów Danuty Króliszewskiej, absolwentki liceum plastycznego w Częstochowie i członkini Stowarzyszenia Plastyków Nieprofesjonalnych.
– Przygoda z portretami rozpoczęła się wtedy, gdy moje dzieci były małe. Namalowałam mnóstwo ich portrecików i tak już zostało – mówi Króliszewska. Wcześniej malowała ilustracje do pism katolickich, a w 1999 roku odbyła się jej pierwsza wystawa indywidualna ,,Madonny i Anioły” w Duszpasterstwie Akademickim Emaus. Zdobyła wyróżnienie na jubileuszowo-konkursowej wystawie Stowarzyszenia Plastyków w MGS w Częstochowie. Jej prace znajdują się w zbiorach prywatnych za granicą m. in.: we Francji, Niemczech, USA, Kanadzie, Australii, Belgii.
W piątkowy wieczór odbył się wernisaż wystawy portretów Danuty Króliszewskiej, absolwentki liceum plastycznego w Częstochowie i członkini Stowarzyszenia Plastyków Nieprofesjonalnych.
– Przygoda z portretami rozpoczęła się wtedy, gdy moje dzieci były małe. Namalowałam mnóstwo ich portrecików i tak już zostało – mówi Króliszewska. Wcześniej malowała ilustracje do pism katolickich, a w 1999 roku odbyła się jej pierwsza wystawa indywidualna ,,Madonny i Anioły” w Duszpasterstwie Akademickim Emaus. Zdobyła wyróżnienie na jubileuszowo-konkursowej wystawie Stowarzyszenia Plastyków w MGS w Częstochowie. Jej prace znajdują się w zbiorach prywatnych za granicą m. in.: we Francji, Niemczech, USA, Kanadzie, Australii, Belgii.
Portrety Króliszewskiej są pełne ciepła, radości, przesycone ogromnym ładunkiem romantyczności. Nie ma twarzy zachmurzonych, ponurych. To pastele o żywej i wesołej kolorystyce. – Kocham ludzi i całą swoją duszą maluje portrety. Szczególnie ważne są dla mnie oczy. Staram się pokazywać w ludziach wszystko to, co mają najpiękniejsze – zwierza się artystka.
Na wernisaż zostali także zaproszeni ludzie, których twarze portretowała artystka.
ANNA KNAPIK-BEŚKA