„Otóż tak się dziwnie złożyło, że moje życie splatało się nierozerwalnie z poezją. Zawsze czułam się lirykiem, nawet jeżeli wyrażałam się w prozie. (…). Bez poezji nigdy nie mogłam i wciąż nie mogę wyobrazić sobie normalnego funkcjonowania ani jako czytelniczka cudzej twórczości, ani jako pisarka” – nadmienia Elżbieta Cichla-Czarniawska w tomie prozy wspomnieniowej pt. „Sumowanie znaków”.
Elżbieta Cichla-Czarniawska to poetka, powieściopisarka, eseistka, historyk literatury. Do 1983 roku mieszkała w Częstochowie, następnie wraz z rodziną wyjechała do Lublina, gdzie mieszka i pracuje.
Twórczość poetki na kartach współczesnej polskiej literatury jest potrzebnym i ważnym głosem. W twórczości tej odnajdujemy niezwykłą codzienność, sens trwania, nadzieję, tęsknotę.
„Jej poezję przenika niewątpliwie światło Prawdy, Piękna i Dobra”. Swoją mądrość i przemyślenia przeobraziła w słowa i przekazała czytelnikom. Liryka Elżbiety Cichli-Czarniawskiej jest nader uniwersalna i zawsze blisko człowieka. Dzieje się tak, ponieważ, jak ona sama podkreśla: „przez poetę musi przepływać cały świat, całe życie”.
Jest autorką dwudziestu pięciu tomów poetyckich, dziesięciu książek prozatorskich, czterech pozycji naukowych i krytyczno-literackich: o dorobku Jalu Kurka, Władysława Sebyły i Zdzisława Tadeusza Łączkowskiego. Znana jest również z ciekawych recenzji i artykułów. Jej dokonania twórcze publikowane były w prasie regionalnej i ogólnopolskiej m.in. w: „Nad Wartą”, „Almanachu Częstochowy”, „Więzi”, „Tygodniku Kulturalnym”, „Kierunkach”, „Literaturze”, „Poezji”, „Życiu Literackim”, „Poglądach”. Wiersze poetki w przekładzie stały się znane miłośnikom poezji w Niemczech, Bułgarii i na Litwie.
Jest laureatką wielu ważnych i wyróżniających się nagród, m.in. otrzymała: dwukrotnie Nagrodę im. Józefa Czechowicza (1987, 2005), Nagrodę im. Anny Kamieńskiej (2009), a za całokształt twórczości została uhonorowana Złotym Wawrzynem Literackim (2008). Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Elżbieta Cichla-Czarniawska nie poddaje się czasowi. Jest kobietą życzliwą, serdeczną, nie zapomina o urokach rzeczywistości, skłonna do twórczego działania i podejmowania inicjatyw.
Całkiem niedawno, w grudniu 2020 roku, nakładem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich – Oddział w Lublinie oraz Instytutu Literatury, ukazał się najnowszy zbiór wierszy Pani Elżbiety pt. „Mimochodem”, na który składa się ponad sześćdziesiąt utworów. Autorka dokonała ciekawego wyboru, z wcześniej wydanych tomów swoich wierszy.
Barbara Szymańska
Fot. 1 E. Cichla-Czarniawska Mimochodem, Lubelska Biblioteka Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Instytut Literatury, Lublin 2020. Publikacja powstała dzięki wsparciu finansowemu Instytutu Literatury w ramach Tarczy dla Literatów.
WIERSZE ELŻBIETY CICHLI-CZARNIAWSKIEJ
Z TOMIKU „MIMOCHODEM”
stwarzanie od nowa
myślę że świat się kończy
a to tylko
mgły spowiły ziemię
spod okna
odlatuje dziki gołąb
chłód lgnie do ciała
w koleiny losu
uderza dłonią Bóg
zima
biało
życie trzeba zacząć od zera
oddech
głębię wczesnego wieczoru
przenika drobnoziarniste światło
wieczność tak świeci?
skwierczy przypalana w nieziemskim ogniu
cała moja zawiedziona mądrość
a coś co sączy się z metalicznego nieboskłonu
naszeptuje:
warto wydostać się choć raz
poza granice rozumu
żeby nie utracić świeżości widzenia
ławeczka przed domem
bociany już w drodze
do ciepłych krajów
owce schodzą ze zboczy
czas dąży do kresu
starzec spogląda
w pierzchliwy obłok-odlot
i niebacznie powołuje do życia
tęczującą bańkę marzenia
z zachwytu
mówi coś sam do siebie
choć wie
że jesieni przystoi milczenie
kłębek
kiedy już wydawało się
że nie ma wyjścia z matni
że pozostała tylko wielka przegrana
ariadna z litości
sprytnie podrzuciła nitkę cierpienia
skąd wiedziała
że najprostsze rozwiązania
łącząc początek z końcem
pozwalają dostrzec
mądrą strukturę kłębka
człowiek
wszystko w porządku
tylko czasem słyszy w sobie
niepokojący krok choroby –
rwący krótki ból
między
zarzewiem pragnienia
a niespełnieniem