Prosto z mostu – ARTUR WARZOCHA
Przechadzając się w niedzielne przedpołudnie ulicami naszego miasta przykuł moją uwagę pokaźnych rozmiarów plakat, obwieszczający mieszkańcom wiadomość następującej treści: “Prawica wreszcie razem!”. Pomyślałem sobie, że zakrawa to na cud, tym bardziej, iż ostatnio dochodziły do mnie różne odgłosy o podziałach na częstochowskiej scenie politycznej, a największym przebojem sezonu jest podział w SLD. Skoro zatem na taki luksus, wystawienia dwóch list, pozwoliła sobie lewica, w imię czegóż to z podziału miałaby rezygnować druga strona? Ponieważ wierzę jednak w ludzką mądrość i dobroć, przez głowę przeleciała mi myśl, że dogadali się; wystawią do Rady Miasta jedną listę i będą popierać jednego kandydata na prezydenta! Szybko jednak moje emocje opadły, okazało się bowiem, że jest to plakat jednego z dwóch, czy nawet trzech, komitetów prawicowych i są tam zamieszczone – mówiąc oględnie – kłamstwa.
Po południu, kiedy wychodziłem z kościoła, wciśnięto mi do ręki jakąś kartkę, zatytułowaną “Częstochowskie Porozumienie Samorządowe Wspólnota”. Tam, oprócz tych samych co na plakacie kłamstw, przeczytałem bardzo subiektywną wizję częstochowskiej prawicy, z której można wynieść ni mniej, ni więcej tyle, że ugrupowanie to święci już sukces wyborczy. Kłamstwa polegają na tym, że – zdaniem redakcji pisemka – komitet “Wspólnota”, oprócz kilku stowarzyszeń i partii, tworzy również “Prawo i Sprawiedliwość”, a rolę największego destruktora politycznego przypisano posłowi PiS – Szymonowi Giżyńskiemu.
Prawda wygląda zupełnie odwrotnie. Do wyborów startuje przecież Komitet Wyborczy Sympatyków “Prawa i Sprawiedliwości”, który jest oficjalną koalicją PiS-u i ponad trzydziestu partii i organizacji politycznych. Tymczasem komitet “Wspólnota” na swoich plakatach i ulotkach wyborczych posłużył się nazwiskiem jednego działacza, który – z tego co wiem – wcześniej został z PiS-u wyrzucony. Zjednoczenia obozu politycznego prawicy dokonał już rok temu właśnie poseł Giżyński. Dobrze, że zrobił to on, bo jak za zjednoczenie prawicy pod szyldem AWS-u wziął się cztery lata temu ówczesny poseł tego ugrupowania, były prezydent i obecny kandydat na prezydenta w jednej osobie, czyli Tadeusz Wrona, to efektem tych działań był start w wyborach sześciu komitetów prawicowych, które w sumie zdobyły ponad sześćdziesiąt procent głosów, a w mieście i tak rządzi do dziś… SLD. Dlaczego? To proste; przez podziały, do Rady Miasta nie dostali się kandydaci z czterech komitetów wyborczych. Ponadto, coś mi się zdaje, że ci, którzy teraz tak chełpią się rzekomym zjednoczeniem, włożyli dużo wysiłku, by rozbijać to co przez długie miesiące było budowane, to znaczy wyciągali po kolei kilku działaczy i wpisywali ich na listę swojej koalicji.
Skutek mizerny, oprócz nadętej propagandy, pomyj i kłamstw nie ma “Wspólnota” żadnej dobrej wiadomości dla elektoratu prawicy.
Oj, oj proszę Państwa! Tak się nie inauguruje kampanii wyborczej! To nie wy jesteście szafarzami, którym przypisane jest prawo oceniania polityków pod względem ich lepszej lub gorszej prawicowości, bo sami wystawiacie się pod osąd publiczny, a takie wrażenie można odnieść po lekturze waszej ulotki propagandowej. To nie wy ani wasz pęd do stołków jest tu najważniejszy, tylko ludzie, którym macie służyć swoją pracą i uczciwością. Jakże zatem chcecie mieszkańcom wytłumaczyć wasz “niekonwencjonalny” sposób uprawiania kampanii wyborczej, skoro zaczynacie ją oszczerstwami, obrzucaniem innych błotem i robieniem piany w mózgach wyborców? Toż ktoś już kiedyś, w nieodległych – na szczęście minionych – czasach uprawiał tę dyscyplinę, ale wam się nie godzi. Choćby dlatego, że kilka z waszych koalicyjnych organizacji ma w swoich szyldach przymiotnik “katolicki”, wartość dla wielu znaczącą więcej niż wszystkie inne. Więc spuszczam zasłonę milczenia.
awarzocha@wp.pl
ARTUR WARZOCHA