Doktor Beata Będzińska – lekarz bariatra, jest w Polsce pionierem nie tylko w dziedzinie leczenia otyłości i powikłań towarzyszących, ale również w profilaktyce tej choroby. Przykładem szerzenia oświaty zdrowotnej są książki jej autorstwa: “Dieta bez cudów” (Łódź 1990), “Pokonać czas – być piękną” (W-wa 1993), “Schudnij”, która uplasowała się na 4. miejscu bestsellerów w rankingu tygodnika “Wprost” (W-wa 1993) i wreszcie, najnowsza, “Szczupłą być” (Kraków 1997). Docenieniem jej wiedzy jest napisany rozdział na temat otyłości w “Kompendium farmakologii i farmakoterapii” dla lekarzy, farmaceutów i studentów, autorstwa prof. dr. hab. n. med. Andrzeja Danysza. Doktor Beata Będzińska opracowała dietę, którą zamieszczono w publikacji “Najsłynniejsze diety świata”, wydanej nakładem “Kobiety i Życia”. Uczestniczyła w licznych spotkaniach w kraju i zagranicą.
– Waga powyżej 100 kg u kobiety i 120 u mężczyzny jest kalectwem. Skutki nadwagi, to moc tłuszczów, cholesterolu, trójglicerydów i innych frakcji tłuszczowych, które powodują, że nasza krew jest gęsta, lepka i pociąga za sobą kłopoty z naczyniami kończyn dolnych, z haluksami, z dną moczanową, a następnie z niedokrwieniem serca. To także miażdżyca czyli zwężenie i stwardnienie naczyń krwionośnych, które nie pozwalają normalnie przepłynąć krwi do serca, mózgu, kończyn dolnych, nerek czy innych narządów, gdzie krew dostarcza życiodajny tlen. Na Zachodzie o otyłości już się nie mówi, tam nie tylko obowiązkiem – mówi doktor Beata Będzińska – ale przymusem jest szczupła sylwetka. My powoli dołączamy do norm światowych. W leczeniu otyłości poszerzamy wyposażenie gabinetów o aparaturę komputerową, która zacznie usprawniać tych, którzy sami nie mogą się wziąć do ćwiczeń. Osoba, która z gimnastyką miała do czynienia przed 20 laty na lekcji wf-u, teraz, po wykonaniu kilku ćwiczeń odczuje ból mięśni, kołatanie serca, zmęczenie, czasem ból głowy i powie; “mam dość”. Również patologia łaknienia jest dużym problemem dla ludzi otyłych, ale medycyna opracowała metody i przy pomocy lekarza można sobie z tym problemem poradzić. Podstawą lecznictwa w moich gabinetach w Łodzi i Opolu są leki ziołowe, homeopatyczne i cała farmakologia, która jest potrzebna pacjentowi, który np. ma cukrzycę insulinonie zależną, nadciśnienie, miażdżycę czy kłopoty z przewodem pokarmowym.
– A jeszcze groźne i modne ostatnio wolne rodniki.
– One powstają szczególnie przy niedotlenieniu naszego organizmu (papierosy, stres, otyłość…), a zwalczamy je poprzez podawanie antyoksydantów, witamin, przede wszystkim z grupy A B E, które będą zapobiegać powstawaniu zmian zwyrodnieniowych w komórce, tkance, narządzie i układzie. Wolne rodniki powodują przyspieszenie degeneracji, a zdegenerowany narząd nie działa prawidłowo. Krótko mówiąc, z wolnymi rodnikami należy walczyć, jako z jednym z czynników przyspieszających starzenie organizmu.
– Mówi się o otyłości cukrzycowej. Czy ją też można wyeliminować?
– Należy dokonać badań, które by określiły, czy istnieje degeneracja trzustki i trzeba podawać insulinę, konkretnie komórki Langenhansa, które wydzielają insulinę, czy też wysoki poziom insuliny we krwi powoduje niewrażliwość komórek tłuszczowych na tę insulinę. Krótko mówiąc, należy dokonać badań (poziom cukru, krzywą cukrową, poziom insuliny, USG i in.) i ocenić, czy jest to pierwotne zaburzenie w budowie trzustki i pierwotny brak insuliny, czy też prawidłowe wydzielanie insuliny, a jednak komórki są insulinoniezależne, co oznacza cukrzycę II typu, gdzie insuliny podawać nie wolno, a zdarza się jej podawanie i jest to ogromnym błędem. Każdy kilogram spadku masy ciała zrzuca ileś jednostek cukru, obniża ciśnienie i leczy miażdżycę.
– Jak należy się odchudzać?
– W odchudzaniu, jak we wszystkim, należy zachować umiar i rozsądek. Jeśli ktoś swoją otyłością doprowadzi się do takiego stanu zdrowia, że ma niewydolność krążenia, to praca jaką zadajemy organizmowi, aby go odchudzić obciąży okresowo, w czasie odchudzania, serce. Tłuszczu przecież się nie wycina i nie wyrzuca, musi on przejść przez przemianę materii, co dodatkowo obarcza układ krążenia. Jeśli on jest niewydolny, to stan pacjenta się pogarsza. Odchudzanie nie ma nic wspólnego z wiekiem. Nieważne, czy pacjent ma 40 czy 70 lat. Jeśli zauważy, że zaczyna tyć, powinien bezzwłocznie udać się do lekarza, porobić badania i rozpocząć odchudzanie, które z każdym rokiem jest trudniejsze i bardziej drastyczne.
– Jak pani doktor ocenia popularną dietę Kwaśniewskiego?
– Historia medycyny mówi, że od dawna w Ameryce testosowaną na szczurach dietę Atkinsa, ale nie włączono jej do działań klinicznych, gdyż szczury zdychały głównie z powodu chorób serca, miażdżycy, a także otłuszczenia wątroby. Tę dietę przejął w swojej praktyce w Ciechocinku doktor Kwaśniewski. Jest to dieta alternatywna i każdy może ją stosować. Ja powiem tak: walczymy z osteoporozą i musimy minimum 1 g białka na 1 kg ciała naszemu organizmowi na dobę dostarczać, szczególnie w starszym wieku, gdzie łatwiej o degenerację niż o nadbudowę kości. Takie osoby muszą jak najwięcej korzystać z łatwo przyswajalnego białka, a ograniczyć inne, ciężkostrawne. W diecie Atkinsa łączy się cukry i tłuszcze. Nie ma gorszego połączenia niż te dwa związki, które niewątpliwie prowadzą do miażdżycy. Ja tej diety nie polecałabym nikomu i do tej pory nikt w świecie jej nie zaakceptował.
– A stosowanie głodówek?
– Głodówki są modne i słuszne, ale tylko te, które stanowią oczyszczanie organizmu – wymiatanie pozostałych resztek, w czasie, kiedy się nie dorzuca nowych z zewnątrz. Nie jeść można najdłużej dwie doby, raczej wolne od pracy. Należy wtedy pić dużo wody mineralnej. Jeśli ktoś nie wytrzymuje, może ją połączyć z jakimś sokiem niskokalorycznym. Głodówkę można stosować raz na miesiąc. Nie należy wtedy wykonywać żadnych prac, a skupić się na spacerach i odpoczynku. Zaznaczam jednak, że głodówka oczyszczająca nie ma nic wspólnego z odchudzaniem. Na jeden kilogram zrzucenia masy ciała potrzeba od 6 do 8 tysięcy kalorii. Przy dzisiejszym, przeważnie siedzącym trybie pracy kobieta w ciągu dnia nie powinna zjadać więcej niż 1500, a mężczyzna 2200 kalorii. Długotrwała głodówka może doprowadzić do tego, że organizm zacznie “zjadać” białko ze swoich mięśni, a najczynniejszym mięśniem w naszym organiźmie jest serce. Więc jeśli ktoś ma jakiekolwiek arytmie, skłonności do dolegliwości sercowych, to długotrwała głodówka jest nie tylko niewskazana, ale bardzo, bardzo szkodliwa.
– Rozumiem, że raczej nie należy stosować diet odchudzających i innych tego typu zabiegów, w oparciu o popularne na przykład czasopisma?
– Odchudzanie jest leczeniem, musi być poprzedzone określonymi badaniami i nie może tego robić ktokolwiek. Bariartia (od greckiego słowa baros – otyły, gruby) zajmuje się przyczynami otyłości oraz leczeniem wszystkich jej powikłań. My konsultujemy się ze specjalistami i stosujemy ich wytyczne. Ja uznaję, że lekarz nie może pacjenta odchudzać wybiórczo – leczyć otyłość z prawej lub lewej nogi, tylko z całości organizmu. Z całą odpowiedzialnością powiem, że odchudzę każdego, kto tylko zechce mnie posłuchać.
– Chrom i witamina B1 podobno wspomagają odchudzanie.
– Chrom, jest to pierwiastek, który ma wpływać na hamowanie chęci do słodyczy. Czysty chrom w całości kuracji jaką my stosujemy u części pacjentów jest skuteczny. Niemniej myślę, że wszystkie pierwiastki są nam potrzebne i konieczne. Nawet je okresowo badamy we krwi i dlatego, że mamy tyle trucizn w powietrzu i witaminy, mikroelementy i pierwiastki są wyganiane z organizmu i należy je uzupełniać. Ale czy koniecznie sam chrom? Jeśli komuś pomoże to okresowo – proszę bardzo. Witamina B1 wspomaga przemianę cukrową, ale zamiast cukru polecam słodzik – Saspartan. Nie jest szkodliwy i można go stosować nawet do pieczenia i smażenia. Witaminę B1 okresowo również można stosować.
– Czy można odchudzić osobę z chorą psychiką?
– Tak. Ale jest o wiele trudniej. Miałam pacjentkę ze schizofrenią, którą odchudziłam o około 18 kilo. Niestety, zamiast 3 miesięcy trwało to o wiele dłużej, gdyż szkodzić nie wolno.
– A chorych z tarczycą?
– W przypadku tej choroby występuje konieczność wspólnego leczenia tarczycy i odchudzania. Przede wszystkim dokonujemy badań, aby stwierdzić czy jest to nadczynność czy niedoczynność i jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości konsultujemy się ze specjalistą.
– Czy stres ma wpływ na otyłość?
– Na skutek stresu zaciska nam się gardło, nie możemy jeść i to jest reakcja prawidłowa. Natomiast patologią jest nadmierne łaknienie i podjadanie przy każdym zdenerwowaniu. Ze stresem trzeba walczyć, bo wiadomo, że nastąpił na skutek jakiegoś zdarzenia i nie może trwać wiecznie.
– Co pani doktor sądzi o przyjmowaniu hormonów?
– Przyjmuje się je, aby uzupełnić brakujące, a nie, żeby schudnąć. Jest to substytucja braku hormonów. Jednak przy ciągłym zażywaniu leków hormonalnych, szczególnie z grupy hormonów płciowych, należy jedzenie ograniczyć. Jednak nie należy stosować pierwszej lepszej diety, a później ją przerwać, gdy nam coś nie odpowiada, gdyż jest to najlepsza metoda na przytycie.
– Pozostały nam jeszcze konserwanty.
– Wszystkie konserwanty są szkodliwe, ale właściwie całe życie jest szkodliwe ze względu na to, co jemy, czym oddychamy, jakich stresów doznajemy. Życie nas niszczy, a w dzisiejszym świecie bez konserwantów nie da się żyć.
– Jak często osoba chcąca rozpocząć leczenie powinna składać wizyty w pani gabinecie?
– Jeden raz w miesiącu. Stosując moje zalecenia chudnie się około 5 kg miesięcznie.
– Dziękuję za rozmowę
Doktor Beata Będzińska ma na swym koncie ponad 400 ton tłuszczu zrzuconego z pacjentów! Osiągnięcia kliniki przedstawiono w wielu publikacjach prasowych, radiowych i telewizyjnych. Centrum Leczenia Otyłości znajduje się w Łodzi przy ul Piotrkowskiej 18, tel. 0 – prefix – 42 633 54 61 oraz 0 – prefix – 42 632 o4 45. Otyłość, rozumiana jako nadmierne magazynowanie energii w formie tkanki tłuszczowej, może powodować nadciśnienie tętnicze, hipercholesterolemię, miażdżycę, cukrzycę, zawał serca oraz niektóre typy nowotworów.
JOANNA BAR