We wtorek (10 czerwca) w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Częstochowie odbyła się konferencja prasowa, której tematem była zapowiedź III edycji wydania Kalendarza 2026, pod patronatem Stowarzyszenia „Daj Mi Czas”. Organizacja działa na rzecz osób niepełnosprawnych, z autyzmem i zaburzeniami pokrewnymi.

Jak co roku, bohaterami przedsięwzięcia będą osoby z niepełnosprawnością intelektualną z Częstochowy i okolic. Towarzyszyć im będą legendy polskiego i światowego sportu, mające powiązania z naszym miastem. Wydanie Kalendarza 2026 planowane jest na 25 listopada 2025 r. Wówczas będzie mieć miejsce uroczysta na dużej scenie częstochowskiego teatru. Tym razem za fotografię odpowiadać będzie Grzegorz Skowronek. Wcześniej zdjęcia do Kalendarza tworzył Damian Drewniak.
Po spotkaniu z dziennikarzami – odnośnie całego przedsięwzięcia – rozmawialiśmy z Piotrem Gruszką, wieloletnim reprezentantem Polski w siatkówce, Olimpijczykiem i wicemistrzem świata z 2006 r. Warto w tym miejscu wspomnieć, że pan Piotr razem z małżonką Aleksandrą są honorowymi ambasadorami Stowarzyszenia „Daj Mi Czas”, wspierając je od dawna.
Po raz kolejny bierze Pan udział w przedsięwzięciu, dotyczącym wydania Kalendarza pod patronatem Stowarzyszenia „Daj Mi Czas”. Proszę zdradzić, jak to w ogóle się zaczęło w Pańskim przypadku, jeśli chodzi o uczestnictwo w tej inicjatywie?
– Razem z małżonką spotkaliśmy się z Romanem (Kowalczykiem – prezesem Stowarzyszenia „Daj Mi Czas” – przyp. red.) wiele lat temu i po przedstawieniu jego pomysłów silnie uczestniczyliśmy w akcjach, które on organizował. Nie po to, aby być w centrum uwagi, bo to tak naprawdę nie były kwestie, związane z moją osobą. Wsparcie zawsze było potrzebne, a razem z Aleksandrą nigdy specjalnie się wychylaliśmy. Co do samego Kalendarza, to była kolejna inicjatywa Romka. Tak jak wspominaliśmy podczas konferencji, razem z Romkiem i Damianem Drewniakiem od około trzech lat staraliśmy się, aby ten pomysł rozkwitał i ruszyła jego realizacja. Chcieliśmy zachęcić jak najwięcej osób ich uczestnictwa w tym projekcie, bo im więcej ludzi i zarazem pomysłów, tym łatwiej jest stworzyć, coś fajnego. Oczywiście to nie jest na zasadzie, że ze wszystkimi propozycjami się zgadzamy i tak musi pozostać.
Przed nami trzecia edycja Kalendarza i to pokazuje, jak te lata szybko lecą. Wydawać się bowiem mogło, że co dopiero zaczęliśmy przedsięwzięcie, a tu już przygotowywana jest następna edycja. Osobiście cieszę się również z tego faktu, że tym razem obejmiemy formę sportową. W trzecim podejściu projektu wezmą udział ludzie ze świata sportu, związani z Częstochową. Bardzo ważna jest sportowa jedność, która łączy sportowców w ogromnie szczytnym celu. Napawa mnie to optymizmem, bo wiadomo, że w sporcie różnie bywa. A tutaj wszyscy, których chcieliśmy zaprosić, zgodzili się bardzo szybko. Planujemy jeszcze innym sportowym postaciom zaproponować uczestnictwo w Kalendarzu i mam nadzieję, że oni także równie szybko wyrażą zgodę.
Jak już Pan wspomniał, to kolejna edycja Kalendarza, tym razem o charakterystyce sportowej. Tak więc imię i nazwisko Piotra Gruszki tym bardziej musiało się pojawić w najbliższym wydaniu, prawda?
– Wiedziałem, że ten pomysł wyszedł od samego Romana, aby wprowadzić pewne zmiany i tym samym mamy odpowiedni efekt naszych rozmów. Dawniej projekt nosił nazwę „Kalendarz Wnętrzosłowa”, lecz to był pomysł wcześniejszego fotografa, Damiana Drewniaka, i to jemu oraz jego wspaniałym pracom ta nazwa jest przypisywana. Teraz będzie inny tytuł, lecz tę sprawę zostawiamy Grzegorzowi Skowronkowi. Na pewno cieszy mnie dalszy udział w tym projekcie, m.in. ze względu na kwestię, że jestem częścią częstochowskiego sportu. Reprezentowałem przecież biało-zielone barwy AZS-u Częstochowa, jako siatkarz. Tak naprawdę dzięki grze w tej drużynie zaistniałem w świecie siatkówki. Czuję się fizycznie i mentalnie związany z Częstochową. Cieszę się, że środowisko sportowe, do którego należę, będzie w tym roku niejako bohaterem współpracy z ludźmi z niepełnosprawnością, autyzmem i zaburzeniami pokrewnymi.
Czy oprócz siatkarzy w tym projekcie wezmą udział sportowcy z innych dyscyplin, związani z naszym miastem?
– Staramy się, aby na każdej stronie Kalendarza pojawiała się inna dyscyplina. Dążymy do tego, aby pokazać tutaj jak największą wszechstronność, jeśli chodzi o sport.
Bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę.
– Również bardzo dziękuję.
Rozmawiał: Norbert Giżyński
Foto.: Norbert Giżyński