Czy ul. Gajową posunie tramwaj?
Koncepcja linii tramwajowej przez ul. Gajową zyskuje poparcie (niektórych) częstochowian. Akcję promującą ten wariant prowadzi Częstochowski Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej
Jak już pisaliśmy, władze miasta planują rozbudowę trakcji tramwajowej i modernizację taboru. Jest to zgodne z oczekiwaniami mieszkańców, bowiem wydłużenie linii tramwajowej częstochowianie zaliczają do najpotrzebniejszych inwestycji.
Kształt torowiska nie uległ żadnej modernizacji od 1984 roku, gdy oddano do użytku nowy odcinek od Promenady na Północ. Po 22 latach przerwy, dzięki dotacjom unijnym na lata 2007-2013, ma powstać nowa linia, biegnąca od skrzyżowania Al. Niepodległości i ulicy Jagiellońskiej do stadionu na Rakowie, przez Wrzosowiak i Błeszno. Dodatkowo do 2013 roku miasto ma zamiar wymienić istniejący tabor tramwajowy, zakupując 10 nowych składów.
Przypomnijmy. Są cztery warianty budowy linii. Według pierwszego założenia, prosto ze skrzyżowania przy PZU, tramwaj wjeżdżałby w ulicę 11 listopada, dalej w Gajową, Orkana i znów 11 listopada, stamtąd przez Jesienną i Rakowską, zawracając na pętli obok stadionu. Drugi wariant wygląda podobnie, tyle, że zamiast skręcać w ulicę Gajową, suwak jechałby ulicą 11 listopada, prosto do Jesiennej. Trzecia koncepcja to tory wzdłuż ulicy Jagiellońskiej, które również skręcają w Orkana. Dokładnie taką samą trasą jadą autobusy 26 i 27. Czwarty projekt, jako jedyny wyklucza rozgałęzienie przy skrzyżowaniu Niepodległości i Jagiellońskiej. Tutaj tramwaj, zanim dotrze do ulicy Orkana, wjeżdżałby z Al. Niepodległości w torowisko na ulicy Źródlanej przy zajezdni MPK.
Zdaniem magistratu najbardziej ekonomiczny jest tor pierwszy, który nie dość, że najtańszy (nieco ponad 10 mln. zł.) obsłuży największą ilość mieszkańców Wrzosowiaka oraz centra handlowe. Mieszkańcy jednak nie wyobrażają sobie tramwajów blisko swoich domów, ulica Gajowa, ich zdaniem, jest na tory zbyt wąska. – Tutaj bawi się mnóstwo dzieci, które na pewno byłyby narażone na potrącenie – mówi Ewa Żyrkow, mieszkanka jednego z bloków przy ulicy Gajowej. – Tramwaj jest tu niepotrzebny. Stanowiłby tylko zagrożenie dla dzieci i osób starszych, które często chodzą tędy do pobliskiego kościoła. W okolicy kursuje tyle autobusów, że z łatwością można się wszędzie dostać – dodaje jej sąsiadka z klatki.
Ulica Gajowa, to także domy jednorodzinne, stojące dosłownie kilka metrów od planowanych torów. Właściciele posesji sprzeciwiają się najbardziej. – To chory pomysł! Wyjazd samochodem będzie niemożliwy bez ryzyka zderzenia z tramwajem – mówią.
Sprzeciw mieszkańców ulicy Gajowej na pewno wpłynie na decyzję władz miasta. – Biorąc pod uwagę dobro mieszkańców ulicy Gajowej oraz jak najlepsze wykorzystanie nowych torów, najprawdopodobniej zdecydujemy się na wariant przez ulicę Jagiellońską i Orkana. Ostateczne rozpatrzenie projektu nastąpi w przyszłym roku – informuje dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Częstochowie, Kazimierz Augustyn.
Aktualnie trwa kampania sondażowo-promocyjna. Miasto rozprowadziło już ponad 20 tys. ulotek z pytaniem, który z wariantów jest najbardziej optymalny? Do akcji włączył się Częstochowski Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej, propagując pierwszą opcję budowy torów, przez ul. Gajową, którą uważa za najsensowniejszą. Klub zachęca do dyskusji. Przygotował wizualizację linii, którą umieszczono na stronie www.tramwajbleszno.prv.pl oraz plakaty, które rozwieszono w klatkach schodowych i przystankach. Częstochowianie chętnie zabierają głos, większość internautów popiera pierwszy wariant. Są jednak i tacy (jest ich sporo), który uważają, że na Błesznie tramwaje nie są w ogóle potrzebne.
Oprócz realizacji linii na Wrzosowiaku i Błesznie, UM i MPK brały pod uwagę inne modernizacje, jednak okazały się one zbyt drogie. – Rozważaliśmy budowę linii obsługującej Tysiąclecie i Parkitkę (ul. Dekabrystów, Okulickiego i Nowobialska) na długości 2 700 m. oraz rozbudowę komunikacji na Północy (dwa odcinki o łącznej długości blisko 2,5 km.). Łączny koszt modernizacji to 40 mln. zł – informuje magistrat.
ŁUKASZ STACHERCZAK