Piłka nożna w regionie
Wysoką porażką 1-4 z Górnikiem w Wałbrzychu częstochowski Raków zakończył rundę jesienną rozgrywek drugiej ligi zachodniej. W pierwszej połowie jeszcze czerwono-niebiescy dotrzymywali kroku miejscowym schodząc do szatni przy wyniku 1-1, ale na drugą część gry wyszli rozkojarzeni i już w 47. minucie stracili gola na 1-2. Chcąc wyrównać odkryli się w obronie co bezlitośnie wykorzystał Górnik strzelając kolejne gole z kontrataków w 55. i 59. minucie gry. Dla Rakowa była to czwarta porażka z rzędu, przez całą rundę schodzili pokonani z boiska ośmiokrotnie, pięć spotkań rozstrzygnęli na swoją korzyść, a w czterech podzielili się punktami co w efekcie dało im dziewiętnaście punktów i niskie 12. miejsce w 18-zespołowej stawce drużyn. Przed dwoma tygodniami pisaliśmy, że częstochowianom nie grozi w tym sezonie ani awans ani spadek, ale jeśli dalej utrzymywać będą tak katastrofalną dyspozycję to drugie może nabrać realnych kształtów. Liczba spadkowiczów jest zależna od rozstrzygnięć w pierwszej lidze, a tam na ten moment „do odstrzału” do grupy zachodniej są Polonia Bytom i KS Polkowice. Poważnie zagrożone spadkiem są jednak jeszcze Ruch Radzionków, GKS Katowice i Olimpia Grudziądz. Jeśli któraś z nich również dołączyłaby do spadkowiczów zakładając degradację Polkowic i Bytomia to z ligi, w której gra Raków spadnie aż pięć drużyn, a to oznacza, że częstochowianie mają w tym momencie tylko punkt przewagi nad miejscem spadkowym. To oczywiście na tą chwilę tylko dywagacje, ale postawa Rakowa na pewno zawodzi zarówno kibiców, jak i włodarzy klubu. W listopadzie rozegrane zostaną jeszcze trzy kolejki rundy rewanżowej. Raków czekają wyjazdy do Bytowa i Jarocina oraz mecz przed własną publicznością z Miedzią Legnica (niedziela, 13 listopada, godzina 13:00.
Przełamanie Skry
Serię trzech meczów bez zwycięstwa udało się przełamać piłkarzom Skry. W minioną sobotę na boisku przy ulicy Powstańców (otwarcie nowego obiektu przy Loretańskiej przesunięte zostało na wiosnę) pokonali oni Przyszłość Rogów 2-1. Dwie bramki już w pierwszej połowie dla gospodarzy strzelił Litwin Eimantas Marozas. W końcówce meczu bohaterem Skry został bramkarz Adam Bensz, który obronił rzut karny. Źle wiedzie się natomiast Victorii, która ulegając 0-1 Odrze Opole zanotowała już dziewiątą porażkę w tym sezonie i chcąc myśleć o bezpiecznym utrzymaniu w gronie trzecioligowców powinna pomyśleć o wzmocnieniach podczas przerwy zimowej. Po trzynastu kolejkach Skra zgromadziła 21 punktów co daje jej 6. pozycję w tabeli, natomiast Victoria uzbierawszy ich raptem dziesięć zajmuje 12. lokatę.
„Golarki” wygrywają kolejny mecz
Piłkarki spod znaku ISD Gola nie zwalniają tempa i wygrywają mecz za meczem w pierwszej lidze południowej pewnie zmierzając do upragnionego awansu do ekstraklasy. Tym razem na boisku przy Limanowskiego okazały się lepsze od drużyny 1.FC II Katowice zwyciężając 3-0. Po siedmiu seriach gier z szesnastoma punktami zajmują drugą pozycję. Taką samą zdobycz zgromadziły zawodniczki liderującego AZS UJ Kraków, ale trzeba zaznaczyć, że krakowianki rozegrały o jedno spotkanie więcej. W najbliższą sobotę zmierzą się na wyjeździe z Wandą Kraków.
Mariusz Rajek