MUZYCZNE WYDARZENIA / Muzycy z najwyższej półki


Rozmawiamy z Aleksandrą Szwejkowską-Belicą, pomysłodawczynią i dyrektorem Konkursu Skrzypcowego Muzyki Polskiej im. Wandy Wiłkomirskiej w Częstochowie, skrzypaczką i nauczycielką w Zespole Szkół Muzycznych im. Marcina Józefa Żebrowskiego w Częstochowie.

 

 

 

Jesteśmy po drugiej edycji Konkursu Skrzypcowego Muzyki Polskiej im. Wandy Wiłkomirskiej. Czy wprowadziliście Państwo jakieś nowe adaptacje?

– Oczywiście wyciągnęliśmy wnioski, aby kolejne edycje były coraz bardziej atrakcyjne i lepiej zorganizowane. zatem nowych rzeczy, poza atrakcyjniejszymi nagrodami, nie wprowadzaliśmy. Tymi nagrodami były m.in. solowe koncerty dla laureatów, które są najbardziej przez zwycięzców doceniane.

 

Zatem w tym roku sponsorzy bardziej dopisali?

– W istocie różne instytucje kultury moją propozycję współpracy przyjęły z dużym zaciekawieniem, a nawet entuzjazmem. Między innymi Filharmonia Kameralna w Łomży ufundowała koncert z orkiestrą dla laureata nagrody Grand Prix. Udział solowy w koncertach zaproponowali także: Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu, organizatorzy Festiwalu Harmonie Starego Miasta w Lublinie, Międzynarodowego Festiwalu Muzyczne Lato w SokolnikachFestiwalu Muzyka u Józefa Schnabla w Nowogrodźcu, Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej w Zakopanem oraz Międzynarodowego Festiwalu Muzyki we Władysławie, prowadzonego przez Karola Lipińskiego-Brańkę, absolwenta Zespołu Szkół Muzycznych w Częstochowie. Nagrodę Grand Prix – mistrzowski smyczek, ufundował Marcin Mazur, a Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Sklep Pawlikowscy, firma osemkowa.pl oraz Fundacja Rodziny Wiłkomirskich z Kalisza – nagrody rzeczowe. Udział w Zimowej Akademii Muzycznej zaoferował dyrektor Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Łusławicach.

 

A Częstochowa co zaproponowała zwycięzcom?

– Redakcja Katolickiego Radia Fiat ufundowała nagrodę pieniężną. Zaprosiliśmy również laureatów do udziału koncertowego w Festiwalu „Jurajska Jesień”.

 

Jakie zainteresowanie Konkursem było w tym roku?

– Zgłosiło się 75 skrzypków z całej Polski. Cieszymy się oczywiście z tak dużej liczby chętnych, tym bardziej, że byli to wyśmienici młodzi muzycy z najwyższej półki. Jurorzy: Kazimierz Skowronek – przewodniczący, Radosław Pujanek, Eliseu Silva z Porto (Portugalia), Wieńczysław Kasprzak z Hanoweru (Niemcy) i Aleksandra Szwejkowska-Belica – mieli duży problem przy podziale nagród. Najchętniej nagrodziliby wszystkich uczestników. Pragnę dodać, że częściowo tak się stało, ponieważ każdy występujący, nawet ten nie wyróżniony, otrzymał cenne upominki: zestawy nut z Polskiego Wydawnictwa Muzycznego, płyty z nagraniami muzyki polskiej oraz coś słodkiego, czyli czekoladowe skrzypce.

 

Ważną ideą Konkursu jest popularyzowanie muzyki polskiej, bo tylko taką młodzi wykonawcy tu prezentują. Jakie były wybory młodych muzyków?

– Królowali kompozytorzy tacy jak: Karol Szymanowski, Henryk Wieniawski, Mieczysław Karłowicz, Michał Spisak, Witold Lutosławski, Grażyna Bacewicz czy kompozytorzy współcześni jak np. związany z Częstochową – Romuald Twardowski.

 

Podkreśliła Pani, że muzycy byli z najwyższej półki…

– W Konkursie były trzy kategorie wiekowe, najmłodsi uczestnicy mieli 10 lat, najstarsi 20. Najmocniejsza i najliczniejsza była grupa najstarsza, w której byli również studenci Akademii Muzycznych. Niebywale wysoki był poziom grupy najmłodszej i wszyscy młodzi skrzypkowie zasługiwali na wysokie noty. Program muzyczny był dowolny, ale oczywiście każdy musiał zagrać muzykę polską. Ogromną ciekawostką było przyznanie dwóch nagród specjalnych dla młodych wykonawców i jednocześnie kompozytorów, którzy odważyli się pokazać swoje utwory. Byli to Emilia Pęgier i Marek Halicki z Warszawy – uczniowie pani Agnieszki Cypryk. Regulamin konkursu określał, że mają być wykonywane dowolne utwory polskich kompozytorów, toteż obydwie kompozycje spełniały ten warunek i były rzeczywiście świetne. Napisane klasycznie, oparte na tonalności, ale z pewnymi współczesnymi pierwiastkami, bardzo dojrzałe. Gdybyśmy nie wiedzieli kto jest autorem, uznalibyśmy, że to są dzieła artystów profesjonalnych, a nie kilkunastoletnich uczniów. Wzorem tego doświadczenia zamierzamy w regulaminie kolejnej edycji zawrzeć punkt zachęcający nawet uczestników do prezentowania swoich dzieł.

 

A jak zaprezentowali się uczestnicy z Częstochowy?

– W Konkursie startowali uczniowie Zespołu Szkół Muzycznych. Wypadli bardzo dobrze, w najmłodszej grupie dwóch laureatów było ze Szkoły Jasnogórskiej. Uczniowie Zespołu Szkół Muzycznych zetknęli się z niezwykle wysokim poziomem w starszych grupach i nie udało się im uzyskać żadnych laurów, ale pokazali swe duże umiejętności.

 

Zatem Konkurs zyskuje markę i prestiż…

– Cieszy nas, organizatorów, to olbrzymie zainteresowanie młodych ludzi i ich satysfakcja z udziału w Konkursie. Dostrzegaliśmy ich radość i zapał wykonawczy.

 

Czy Zespół Szkół Muzycznych, tak jak w ubiegłym roku, był mocno zaangażowany w realizację tego przedsięwzięcia?

– Uzyskałam ogromne wsparcie ze strony szkoły. Jestem niezmiernie wdzięczna, zarówno wszystkim nauczycielom, którzy nam pomagali, jak i uczniom, którzy jako wolontariusze, jak zawsze, spisali się na medal.

 

A Pani, jako główna pomysłodawczyni i dyrektor Konkursu, jakie ma spostrzeżenia i odczucia, kiedy już emocje opadły?

– Przede wszystkim bardzo się cieszę, że przedsięwzięcie się udało. Drobne wpadki, które zawsze mogą się pojawić, szybko eliminowaliśmy. Naturalnie mamy własne refleksje, myślimy na przykład o rozszerzeniu formuły Konkursu do rangi międzynarodowej, bowiem mamy również zgłoszenia z zagranicy. Może uda się nam to już wprowadzić w przyszłym roku. To pokazuje, że nasz konkurs nabiera coraz większego znaczenia.

 

To Pani, jako organizatorowi, pedagogowi i muzykowi daje satysfakcję.

– Oczywiście, ale jeszcze raz podkreślam, że sukces jest wspólny. Bez pomocy moich wspaniałych koleżanek, kolegów i uczniów, a przede wszystkim Pani Dyrektor Urszuli Ledwoń, która całym sercem zaangażowała się w organizację, nigdy bym nie podołała temu przedsięwzięciu. Jestem im bardzo wdzięczna.

A w imieniu całej społeczności, dodam, że jesteśmy też szczęśliwi, że udały się wszystkie imprezy wokoło konkursowe. Koncert Inauguracyjny, w którym brał udział, między innymi, juror z Portugalii Elisu Silva, wykłady dotyczące tremy, prowadzone przez Radosława  Pujanka z Akademii Muzycznej we Wrocławiu oraz spotkanie pt. „Wanda Wiłkomirska Maestra”, które prowadził Kazimierz Skowronek, przewodniczący jury tegorocznego Konkursu, wykładowca w Akademii Muzycznej w Katowicach i jednocześnie absolwent prof. Wandy Wiłkomirskiej, który studiował u niej w  Mannheim. Były też wystawy, między innymi: smyczków i instrumentów z pracowni Marcina Mazura z Łodzi, firmy osemkowa.pl oraz Polskiego Wydawnictwa Muzycznego. Koncerty odbywały się w różnych miejscach – przesłuchania w Zespole Szkół Muzycznych, Koncert Laureatów w Ratuszu, inne na Jasnej Górze i w Regionalnym Ośrodku Kultury. W ten sposób chcieliśmy pobudzić i ożywić częstochowskie środowisko muzyczne i zachęcić do szerszej współpracy.

 

Kto z zewnątrz pomógł przy tej inicjatywie?

– Uzyskaliśmy ogromne wsparcie od Marszałka Województwa Śląskiego  , pana Jakuba Chełstowskiego, który ufundował nagrody dla zwycięzców. W zasadzie bez jego pomocy konkurs nie mógłby się odbyć.

 

Trzeba podkreślić, że Zespół Szkół Muzycznych w Częstochowie bardzo angażuje się w różne projekty muzyczne.

‑ Tak, nasza szkoła podejmuje wiele działań na rzecz Częstochowy i jej mieszkańców, ale także udzielamy się w regionie, gdzie organizujemy wiele koncertów lub uczestniczymy w innych wydarzeniach. W tym roku szkoła najbardziej zaangażowała się w cykl „Classic Tea”, organizowany przez Ośrodek Kultury „Gaude Mater”. Wszystkie koncerty były z udziałem naszych uczniów lub absolwentów. Jest też kilka inicjatyw organizowanych wspólnie z Regionalnym Ośrodkiem Kultury oraz z Filharmonią Częstochowską, gdzie uczniowie prezentują się na koncertach podsumowujących ich edukację. Wiele koncertów odbywa się w Muzeum Częstochowskim oraz w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II. Ostatnio z okazji Dnia Kobiet koncert odbył się też w Hotelu Mercure. Szkoła otworzyła się na różnorakie inicjatywy.

 

Publiczne występy są uczniom potrzebne.

– To jest sposób na obycie ze sceną, nabieranie doświadczeń w bezpośrednim kontakcie z widzami i w różnych okolicznościach. Przecież uczą się po to, aby grać dla innych i aby innym dawać odrobinę wytchnienia i przyjemności.

 

A wracając jeszcze do Konkursu, czy wykreował on jakichś młodych muzyków?

– Oczywiście. W zeszłym roku laureatem Nagrody Grand Prix był trzynastoletni Mateusz Izdebski, który jako główną nagrodę otrzymał skrzypce lutnicze Janiny Pawlikowskiej z Krakowa. Ten młody muzyk od zeszłego roku został laureatem wielu konkursów skrzypcowych. Bardzo nas cieszy, ze został zauważony. Również dwie siostry: Maya Alexandra oraz Julia Raphaela Kasprzak – laureatki I miejsc w swoich grupach wiekowych, zostały docenione na wielu międzynarodowych konkursach. W tym roku zaprosiliśmy całą trójkę na koncert na Jasnej Górze, gdzie grali jako soliści z orkiestrą symfoniczną Zespołu Szkół Muzycznych. Cieszy nas też Marta Dettlaff, która w zeszłym roku była laureatką trzeciego miejsca, a tym w roku zaprezentowała ogromny rozwój i została laureatką Nagrody Grand Prix. To 19-letnia skrzypaczka, która uczy się w Gdańsku u Anny Podhajskiej w Szkole Suzuki.

 

Dziękuję za rozmowę.

URSZULA GIŻYŃSKA

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *