We wtorek (17 września) Steam Hemarpol Norwid Częstochowa zainauguruje sezon 2024/2025 w siatkarskiej PlusLidze. Wtedy „Błękitno-Granatowi” podejmą Ślepsk Malow Suwałki. W częstochowskim klubie otwarcie mówią co najmniej o spokojnym utrzymaniu się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jednocześnie wierzą, że drużyna zdoła awansować nawet do fazy play-off.
Na koniec poprzedniego sezonu Norwid zajął piętnaste miejsce. Aby zatem w bezpośrednio następnych zmaganiach działacze mogli myśleć o czymś więcej niż wyłącznie zachowaniu ligowego bytu, musieli mocno przemeblować skład. Tak też uczynili. Jednym z najważniejszych ruchów częstochowskiego podmiotu było ściągnięcie Milada Ebadipoura. Pozyskanie tego gracza zaliczono do tegorocznych hitów transferowych.
To z pewnością nie jest obce nazwisko wśród siatkarskich sympatyków, także w Polsce. Od wielu lat jest on kapitanem i czołową postacią reprezentacji Iranu. W przeciągu całej swojej kariery miał również styczność z PlusLigą. W przeszłości bowiem reprezentował barwy Skry Bełchatów (2017-2022). Po opuszczeniu kraju nad Wisłą grał kolejno dla Allianz Milano (2022/2023) oraz Uralu Ufa (2023/2024). Jako ciekawostkę można podać, że niespełna 31-latek od roku 2020 posiada też polskie obywatelstwo.
Jeszcze w trakcie sezonu 2023/2024 spekulowano, że w następnym Milad zasili szeregi Norwida. Irańczyk ostatecznie trafił do Częstochowy. Zapewne wielu siatkarskich fanatyków czy ekspertów zastanawiało się: „jak do tego doszło?”. Okazało się, że spory w tym udział miał dyrektor sportowy klubu, Łukasz Żygadło. – Łukasz namówił mnie do tego ruchu. Ale i tak Polska jest moim drugim domem, a PlusLiga to bardzo dobra liga – powiedział dla Przeglądu Sportowego Ebadipour.
Już w przedsezonowych sparingach zespołu z „Dziewiątką” w herbie czy podczas niedawnego VI Memoriału im. Janusza Sikorskiego (7-8 września) Irańczyk prezentował się z przyzwoitej strony. Momentami nawet się wyróżniał, zwłaszcza w ataku. Po wszelkich analizach, sztab trenerski na czele z Cezarem Douglasem Silvą wybrał nowego przyjmującego na kapitana drużyny.
Teraz kibice piłki siatkowej w Częstochowie ogromnie liczą na to, że Milad Ebadipour będzie nie tylko liderem częstochowskiego teamu, ale i przyczyni się znacząco do jego pełnego scalenia. Wszak o końcowym wyniku ekipy w całych rozgrywkach lub nawet w danym meczu decyduje szczególnie odpowiednie zgranie i współpraca między zawodnikami. A nie jest tajemnicą, że dużą – choć nie jedyną – rolę w zbudowaniu tzw. „team spiritu” ma właśnie osoba, pełniąca funkcję kapitana zespołu.
W mieście spod Jasnej Góry mają nadzieje, że pierwsze pozytywne efekty okresu przygotowawczego Steam Hemarpol Norwida zostaną ukazane już we wtorkowym starciu przeciwko Suwałczanom. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17.30.
Norbert Giżyński
Foto.: Grzegorz Przygodziński
Na zdjęciu: Milad Ebadipour (z lewej) razem z innym nowym przyjmującym Norwida Bartłomiejem Lipińskim