4 lutego 2025 r. w Pawilonie Wystawowym Muzeum Częstochowskiego Częstochowskie Stowarzyszenie Plastyków im. Jerzego Dudy-Gracza zaprezentowało swoją doroczną, 43. wystawę. O rozmowę poprosiliśmy dyrektor Muzeum Katarzynę Ozimek
Pani Dyrektor, to już tradycja, że Częstochowskie Stowarzyszenie Plastyków im. Jerzego Dudy-Gracza w gościnnych murach Muzeum realizuje swoje wystawy. Zatem Państwa współpraca rozwija się i to w dobrym kierunku.
– Bardzo się cieszmy, bo współpraca jest kontynuowana od wielu lat, a zapoczątkowali ją moi poprzednicy na miejscu dyrektora Muzeum Częstochowskiego. Tu odbywały się duże jubileusze Stowarzyszenia, kolejną okrągłą 45. rocznicę jego działalności mamy już w planach. Chcemy uczcić ją godnie i także ekspozycją. Dziś podsumowujemy 43. rok funkcjonowania Stowarzyszenia. Uroczystość wpisuje się w kumulację naszej, wspólnej działalności i szeroko zakrojonych planów wystawienniczych. Jeszcze w tym roku spotkamy się, aby podsumować 44. rok działalności Stowarzyszenia.
Obecna wystawa Stowarzyszenia jest pokaźna, zbudowana z dzieł blisko 70. twórców. To chyba jedna z większych prezentacji w Muzeum?
– Tak, dlatego odbywa się w Pawilonie Wystawowym, gdzie dysponujemy największą przestrzenią. A wystawę tworzą różnorodne dzieła wykonane różnymi technikami. Niektórzy artyści zaproponowali nawet po dwie, trzy swojej prace na tę ekspozycję.
Czym ujmują Panią te prace, czy są takie, które wywołują duże emocje?
– Dla nas przede wszystkim ważne jest wspieranie Stowarzyszenia w formie lokalnej twórczość, wspieranie pasji członków tej instytucji. Widzimy jak wzrasta ich poziom artystyczny. Subiektywnie mogłabym wskazać te prace, które mnie się podobają, ale jak to jest ze sztuką każdy może znaleźć tu coś, co go chwyci za serce.
5 lutego kolejna wystawa częstochowskiego oddziału Związku Plastyków Artystów Polskich. Czyli Muzeum Częstochowskiego zacieśnia swoje związki ze środowiskiem plastyków.
– Staramy się wspierać lokalne środowisko twórców, mamy to w swojej strategii i udaje się nam to realizować i myślę, że z ogromnym pożytkiem dla artystów Częstochowy, jak i Muzeum.
Dziękuję bardzo za rozmowę
URSZULA GIŻYŃSKA