Jolanta Jastrząb, częstochowianka, absolwentka Liceum Plastycznego i katowickiej Filii Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, stypendystka prezydenta Częstochowy w 2001 roku. Od 5 lat pracuje na Akademii Sztuk Pięknych jako asystent w Katedrze Malarstwa prof. Romana Nowotarskiego i w pracowni rysunku adj. Antoniego Cygana.
– Z jej prac przebija mocny, niemal sensulany związek autorki z materią, która tworzy dzieło – napisał Jacek Rykała. – Chropowatość glinki ceramicznej, gładkość szkła, masy farby na płycie pilśniowej, rowki tektury falistej… Jola pochyla się nad tym światem – kosmosem materii – blisko, coraz bliżej. Stapia się z nim. Po czym podnosi głowę i buduje go po swojemu.
Artystka brała udział w licznych wystawach zbiorowych, m.in. w Krakowie, Warszawie, Katowicach, Wałbrzychu. Swoje ekspozycje indywidualne miała już w Katowicach, Kolonii (Niemcy), Olsztynie i Tarnowskich Górach. Teraz przyszła kolej na Częstochowę, na Galerię OPK Gaude Mater.
– Co można zobaczyć na częstochowskiej wystawie?
– Realizuję tu kompozycje, łaczące elementy z różnych materiałów i technik plastycznych, takich jak ceramika, malarstwo, rysunek. W tych pracach zależy mi przede wszystkim na wykorzystaniu naturalnej dla różnych technik plastycznych energii materiału, emocji. Dlatego maksymalnie ją eksponuję. Rezygnuję z pewnej dekoracji na rzecz właśnie emocji i siły działania.
– To Pani pierwsza indywidualna wystawa w Częstochowie?
– Tak. I o tyle jest to dla mnie fajne, że właśnie tutaj, w Częstochowie, zaczęła się moja przygoda ze sztuką i dzięki współpracy naprawdę ze świetnymi pedagogami, takimi jak Anka Maciejowska czy Andrzej Desperak kontynuuję ją.
– Czy te obrazy, instalacje właściwie, będzie można kupić?
– Ja absolutnie o tym nie myślę, ale jeżeli ktoś by chciał – to bardzo chętnie sprzedam…
– Dziekuję za rozmowę.
SYLWIA BIELECKA