W sobotni ranek, 21 kwietnia br., grupa członków częstochowskiego Stowarzyszenia Artystów Plastyków im. Jerzego Dudy-Gracza wyruszyła do Krakowa po garść wrażeń kulturalnych. Celem były Muzea Historyczne Miasta Krakowa: Fabryka Schindlera i Podziemia Rynku Głównego.
W sobotni ranek, 21 kwietnia br., grupa członków częstochowskiego Stowarzyszenia Artystów Plastyków im. Jerzego Dudy-Gracza wyruszyła do Krakowa po garść wrażeń kulturalnych. Celem były Muzea Historyczne Miasta Krakowa: Fabryka Schindlera i Podziemia Rynku Głównego.
Wizyta w „Fabryce Schindlera” (muzeum powstało w miejscu funkcjonującej fabryki przed i w czasie II wojny światowej) była podróżą śladami okupacyjnego dnia codziennego mieszkańców Krakowa. Ekspozycja, której oficjalna nazwa brzmi „Kraków – czas okupacji 1939-1945”, przyciąga nie tylko znaną z filmu Spielberga historią niemieckiego przedsiębiorcy, który uratował w czasie wojny ponad tysiąc Żydów, lecz także nowoczesną multimedialną prezentacją. Stopniowo dotykamy miejsc pracy, domów, ulic, więzienia, getta. Współuczestniczymy w domowych rozmowach, strachu i bólu, który towarzyszył Polakom i Żydom w czasie okupacji. – To niezwykły obraz prawdziwej i bolesnej historii – mówi prezes Stowarzyszenia Ewa Powroźnik, inicjatorka wycieczki częstochowskiej grupy.
Do odleglejszych dziejów Krakowa, nawet z początku XI wieku, sięgnęliśmy w Podziemiach Rynku. Muzeum otwarto w 2010 roku. Inspiracją do jego utworzenia stały się odkrycia archeologów przy remoncie Rynku w 2005 roku. Ekspozycja „Śladem europejskiej tożsamości Krakowa” jest multimedialnym widowiskiem. – Wędrując pod ziemią wokół Sukiennic mogliśmy poczuć smak wczesnośredniowiecznego krakowskiego życia. Nawet nie pomyślałam, że mogło ono być tak ciekawe. Dowiedziałam się wielu niezwykłych ciekawostek o Krakusach – mówi Danuta Króliszewska.
Czas wolny wielu uczestników wycieczki poświęciło na podziwianie dzieł najwybitniejszych polskich malarzy i rzeźbiarzy w filii Muzeum Narodowym w Sukiennicach: Matejki, Podkowińskiego, Siemiradzkiego, Malczewskiego, Gierymskiego. – Tego nigdy dość. Nasi mistrzowie są wieczni, ich twórczość nieustająco wzrusza i zachwyca – mówią Małgorzata Sętowska, Maria Cieślak-Gurgul i Anna Polańska.
UG