Gwarancje dla przywrócenia województwa częstochowskiego


Rozmowa z prezesem Zarządu Okręgu Częstochowskiego Prawa i Sprawiedliwości, posłem Szymonem Giżyńskim.

21 kwietnia 2017 roku, w Sejmie, w odpowiedzi na zapytanie poseł Izabeli Leszczyny z PO, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak zapowiedział, iż rząd Prawa i Sprawiedliwości sprawą powrotu Częstochowy na wojewódzką mapę Polski zajmie się na początku następnej kadencji parlamentu, po 2019 roku, o ile „wyniki wyborów będą podobne do tych z roku 2015”. Czy to oznacza koniec nadziei na reaktywację województwa częstochowskiego?

– Nic podobnego. Pamiętajmy, że gdy na początku obecnej kadencji rozpoczęliśmy – w nowych politycznych warunkach – kampanię na rzecz powrotu województwa częstochowskiego, to PO i PSL, zwłaszcza z województw: śląskiego, opolskiego, łódzkiego i świętokrzyskiego wszczęły brutalny atak, broniąc zaciekle swych kolonialnych zdobyczy, po rozbiorze województwa częstochowskiego, dokonanym w 1998 roku.

Czy to osłabiło nadzieję i impet w działania ich zwolenników przywrócenia województwa częstochowskiego?

– Nie, bo w efekcie ujawniło tylko hipokryzję rzekomych zwolenników powrotu województwa częstochowskiego, zwłaszcza tych, jak posłanka Leszczyna, miarodajnych dla stanowiska PO. Trzeba przecież pamiętać, iż, sprzeczna z polską racją stanu „reforma administracyjna” z 1998 roku była dziełem polityków o orientacji „pre-platformianej”, a od 2001 roku już oficjalnej związanych z PO, takich, jak na przykład: Jerzy Buzek, Marian Krzaklewski, Jan Maria Rokita, Donald Tusk czy Marek Biernacki. Posłanka Izabela Leszczyna i pozostali prominenci PO mieli natomiast, w latach 2007-2015, wyborną okazję, by województwo częstochowskie przywrócić, na chwałę ojczyzny i swoją – Platformy Obywatelskiej; uprzedzając deklarowane zamiary i działania w tym zakresie – Prawa i Sprawiedliwości.

Dlaczego PO nie przywróciła, w czasie swych ośmioletnich rządów, województwa częstochowskiego?

– Bo zawsze była i jest – z ideowo, programowych powodów – przeciwna tej idei.

Dzisiaj też?

– Jak najbardziej. Wszystko, co jako Prawo i Sprawiedliwość czynimy dobrze dla Polski stara się PO, jako totalna opozycja, narodowi obrzydzić, nawet 500+ czy darmowe lekarstwa dla seniorów, czyniąc z nich rzekome źródło nierówności, zagrożenia i konfliktu. Nie inaczej byłoby i jest z ideą przywrócenia województwa częstochowskiego i ustrojowo – administracyjnej korekty; materii delikatnej, wymagającej konsensualnej – ponad podziałami – politycznej woli. Cały ten zgiełk i tumult – antypolski i antypisowski – jaki wyprawia opozycja totalna z PO na czele, powrotowi województwa częstochowskiego nie służy, a wręcz go stopuje.

To dlaczego posłanka Izabela Leszczyna, wiceprezydent Częstochowy Andrzej Szewiński, inni politycy PO oraz współbrzmiący z nimi: poseł Tomasz Jaskóła, radny Marcin Maranda i radni SLD atakują PiS, że ten nie przywraca województwa częstochowskiego?

– Z wyrachowania, hipokryzji i zimnej, politycznej kalkulacji. Przecież, gdyby rząd Prawa i Sprawiedliwości ogłosił, tak z dnia na dzień, że przywraca województwo częstochowskie, to Leszczynie, Szewińskiemu, Jaskóle, Marandzie i im podobnym zawaliłyby się wszystkie polityczne rachuby; wyparowałoby im całe antypisowskie paliwo, przygotowywane na wybory samorządowe, a ich samych ogarnęłaby najczarniejsza rozpacz.

Czy Pańskim zdaniem deklaracja ministra Błaszczaka, w sprawie przywrócenia województwa częstochowskiego, nie oznacza asekuracyjnego umycia rąk – przez Prawo i Sprawiedliwość?

– Absolutnie nie. Pewnie, że wolałbym, jak wszyscy polscy patrioci, żeby województwo częstochowskie zostało ogłoszone i reaktywowane natychmiast, ale wytłumaczyłem już jak bardzo opozycja totalna nam o zadanie „ułatwia”.
Jest najzupełniej oczywiste, że, z pełną determinacją, uczynimy wszystko, by naszą odpowiedzialność z Polskę przenieść, co najmniej, na jeszcze jedną kadencję na lata 2019-2023, bo inaczej nie zapobiegniemy atrofii i upadkowi państwa i nie spełnimy wszystkich, tak potrzebnych, danych narodowi – zobowiązań.
Po drugie, minister Błaszczak rozwiał wszelkie wątpliwości i postawił kropkę nad i, potwierdzając, iż idea reaktywacji województwa częstochowskiego znalazła się w programie Prawa i Sprawiedliwości już przed wyborami samorządowymi w 2014 roku i przed wyborami parlamentarnymi w roku 2015, cały czas pozostając obowiązującą i aktualną, aż do momentu jej ostatecznego urzeczywistnienia.
Po trzecie, jak potwierdził minister Błaszczak, cały czas postępują prace nad reaktywacją województwa częstochowskiego i do ich kontynuacji pan minister zaprosił wszystkich, także, a może przede wszystkim, panią posłankę Leszczynę i jej politycznych przyjaciół i sprzymierzeńców. Te kontynuowane, już od dłuższego czasu, prace, to instytucjonalizacja Częstochowy i regionu oraz budowa, poprzez konsultacje, mapy przyszłego województwa, czyli określenia jego optymalnego kształtu.

Dziękuję za rozmowę.

Z prezesem Zarządu Okręgu Częstochowskiego Prawa i Sprawiedliwości, posłem Szymonem Giżyńskim rozmawiał Roman Trybularz.

Roman Trybularz

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *