Bogusław Samborski (1897- po 1970) aktor teatralny i filmowy


Ur. 14.04.1897 w Warszawie. Po ukończeniu gimnazjum uczył się w szkole dramatycznej (1914/15) przy Warszawskim Tow. Muzycznym. W 1916 grał w teatrzyku kabaretowym. 1918 – 1919 występował na scenach teatrów Krakowa i Łodzi. Jako ochotnik brał udział w wojnie polsko – bolszewickiej. Na stałe występował w Teatrze Polskim w Warszawie, ale gościnnie brał udział w różnych rolach w teatrach Lwowa, Krakowa, Poznania i Lublina. Dobra gra w roli Jaśka w “Weselu” przysporzyła Samborskiemu wiele dla niego przychylnych opinii.

Ur. 14.04.1897 w Warszawie. Po ukończeniu gimnazjum uczył się w szkole dramatycznej (1914/15) przy Warszawskim Tow. Muzycznym. W 1916 grał w teatrzyku kabaretowym. 1918 – 1919 występował na scenach teatrów Krakowa i Łodzi. Jako ochotnik brał udział w wojnie polsko – bolszewickiej. Na stałe występował w Teatrze Polskim w Warszawie, ale gościnnie brał udział w różnych rolach w teatrach Lwowa, Krakowa, Poznania i Lublina. Dobra gra w roli Jaśka w “Weselu” przysporzyła Samborskiemu wiele dla niego przychylnych opinii. Wyróżniał się znacząco w teatralnych rolach, m.in. w “Dziejach grzechu”, “Rewizorze”, “Sprawi Dantona”, “Dziadach”, “Sułkowskim”, “Genewie”, parodiując “z wielką siłą komiczną Mussoliniego w roli Bombardone”. Swój talent korzystnie utrwalał w dziedzinie filmu. Zadebiutował w 1921 najpierw w rolach epizodycznych, a 1929 zagrał rolę w dramacie Zapolskiej Policmajstra Tagiejewa. Tą właśnie rolą zapoczątkował przedstawianie carskich dygnitarzy, wojskowych i policyjnych urzędników z dzikością niszczących polskie organizacje niepodległościowe (“Na Sybir”, “Dziesięciu z Pawiaka”, “Uroda życia”). Równie dobrze sprawdzał się w filmach sensacyjno-kryminalnych jak: “Niebezpieczny romans”, “Fortuna kasjera Spiewankiewicza”, “Dzieje grzechu”, “Szpieg w masce”, “Kobiety nad przepaścią”. Z uznaniem o jego aktorstwie pisano w kraju i za granicą. W ostatniej roli, w polskim filmie, w 1939 grał Anzelma Bohatyrowicza “Nad Niemnem” Orzeszkowej. Materiał zdjęciowy spłonął podczas obrony Warszawy w 1939. Po wkroczeniu do Polski okupanta, pod koniec 1939 uruchomił w Teatrze Polskim kawiarnię, którą zlikwidowano po przejęciu budynku dla potrzeb teatru niemieckiego. W 1940 wyraził zgodę, wraz z innymi aktorami, na udział w niemieckim filmie pt. “Heimkehr” (powrót do ojczyzny). Po zapoznaniu się ze scenariuszem część aktorów odmówiła podpisania umowy ze względu na antypolską treść. Samborski i trzy inne osoby nie zrezygnowały. Nakręcony przez austriackiego reżysera G. Ucicky’ego film był pochwalony przez Goebbelsa. W marcu 1941 polskie podziemie wykonało wyrok śmierci na głównym organizatorze filmu, agencie gestapo Igo Symie. Przestraszony Samborski uciekł do Wiednia. Grał w filmach role drugorzędne pod pseudonimem Gottlieb von Sambor. Podczas zaocznej rozprawy A. Zelwerowicz zeznał, że Samborski był przez Niemców szantażowany. W obawie o swoje bezpieczeństwo wyjechał do Argentyny nie ujawniając tam swego nazwiska. Domniemana śmierć po 1970. Moje spotkanie z “Heimkehrem”. W październiku 1944 kolega przyniósł dwa bilety (twierdził, że od Niemca, z którym pracował) do kina na film o tematyce polskiej z udziałem polskich aktorów. Sprawa była niebezpieczna, bo prawo surowo za-
braniało korzystania z kina Polakom, a szczególnie nam, pracującym przymusowo w obozie pracy. Postanowiliśmy podjąć ryzyko. Kino mieściło się w odległym o dwa km miasteczku o półsłowiańskim brzmieniu Wilkau-Hasslan. Projekcja rozpoczęła się od kroniki (“Wochenschau”), ku naszemu zaskoczeniu poświęconej w całości walkom Niemców przeciw powstańcom w Warszawie, a następnie kapitulacji z Borem-Komorowskim, oddawaniem broni i wymarszem z ruin stolicy wyczerpanych powstańców do niewoli. Przekaz odebrany z przyśpieszonym biciem serca, wilgotnymi oczyma i uściskiem w gardle, utrwalony w pamięci do końca życia. Warszawska kronika powstańcza swą aktualnością, w pełni polskiej treści, przyćmiła po niej grany film “Heimkehr” o rzekomych krzywdach doznanych przez Niemców od Polaków. Przypomnę tylko dwa wątki: rynek w Łucku na Wołyniu wieczorem, kilka ognisk, karabiny w kozłach i dobrze słyszana melodia… wojenko, wojenko…, następnie siedzący za biurkiem burmistrz (dziś wiem, że był to Samborski), potężny, barczysty, ucharakteryzowany na postać odrażającą, prowadzący rozmowę z Niemką, szukającej córki, obok olbrzymi pies. Nie wspomnę o scenach brutalnych na pograniczu barbarzyństwa. Występy aktora B. Samborskiego w Częstochowie. 28.10.1931 w Teatrze Kameralnym zespół artystów pod kierownictwem B. Samborskiego zaprezentował częstochowskiej publiczności teatralną sztukę węgierską pt. “Prawda czy kłamstwo”.
Źródła: Goniec Częstochowski 28.10.1931; Polski
Słownik Biograficzny.

Roman Winiarek

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *