Łańcuszek św. Antoniego, czyli wygrywają pierwsi, przegrywają pozostali. Czy ktoś się z tym spotkał? Czy miał okazję w tym uczestniczyć? Otóż mam przykrą wiadomość dla niestety większości z nas, bo to przecież większość przegrywa. Gdy pierwsi odchodzą z pieniędzmi, pozostali zostają z niczym, a już najbardziej boli, gdy przekręt jest legalny.
Klasycznym przykładem takiego zjawiska niech będzie problem z systematycznym wzrostem naszego (krajowego) zadłużenia, zarówno oficjalnego jak i tego zamiecionego pod dywan. Wszystko to będą musieli posprzątać ludzie młodzi bez pracy, bez perspektyw i oczywiście bez emerytury. Czy ten ostatni przypadek to nie klasyczny łańcuszek? Przecież całe mnóstwo ”młodych emerytów” odeszło z niezłą kasą, natomiast młodzi pozostaną z bankrutującym ZUSem oraz długami. Czy potrzeba aż tak ogromnej wyobraźni, aby przewidzieć niektóre sytuacje, znając chociażby proporcje pomiędzy poszczególnymi grupami wiekowymi?
Przypadek Amber Gold jest przykry szczególnie dla klientów tej instytucji. Profity jakie obiecywała były z pewnością na dłuższy dystans nierealne, co powinno oświecić przynajmniej część uczestników tego układu, jednak niestety zwyciężyła chęć zwyczajnego zysku. Czy dzisiaj, gdy mleko już się rozlało i ludzie zostali z niczym, nasze państwo nadal będzie bierne na takie przekręty? Nadzieją może być fakt, że władza nie lubi konkurencji, a takich przypadków jak Amber Gold z pewnością (niestety) może być więcej. Jest grupa ludzi „wtajemniczonych”, dysponujących dużą kasą i też chcących się z nią oddalić na bezpieczne konta w tak zwanym stosownym czasie, a jak już to się stanie z pewnością ogłoszą nawet drugą falę kryzysu. Bądźmy czujni i uważajmy na ile jest to możliwe, a czy nas to ochroni – trudno powiedzieć, ponieważ już nieraz zastanawiałam się z czego u nas robione jest salami.
ANNA GAUDY