Pod koniec ubiegłego miesiąca radna PO, Małgorzata Iżyńska wystosowała interpelację do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka, dotyczącą usprawnienia miejskiej komunikacji.
Temat to drażliwy ostatnimi czasy, głównie za sprawą przeciągającego się remontu Alei. Proponowany pomysł przyjął się w innych miastach, może więc i u nas czas na rowerową rewolucję?
System Rowerów Miejskich to w naszym kraju nowość, która jest już dobrze znana w znacznej części Europy i poza jej granicami. Zasady działania są proste: nowy użytkownik powinien zarejestrować się na stronie internetowej wypożyczalni, uiścić opłatę inicjalną i wreszcie wypiąć rower przy pomocy uzyskanego podczas rejestracji kodu PIN. Na terenie miasta rozlokowane są punkty, w których pojazd można wypożyczyć lub zostawić. Wśród firm zajmujących się wypożyczaniem rowerów są m.in. BikeOne z Krakowa i Nextbike obecna w ponad 50 miastach świata, w tym w Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu.
Częstochowa miałaby być następna w kolejności. Prócz oczywistych korzyści, takich jak szybszy w wielu przypadkach dojazd, czy propagowanie aktywności fizycznej, miasto zdobyłoby dodatkowe źródło dochodu. Zysk przynosi nie tylko wypożyczenie, ale także reklamy umieszczane na rowerach i wiatach. System Rowerów Miejskich nie generuje dodatkowych kosztów związanych z obsługą – tym zajmuje się panel sterujący, który umożliwia automatyczne wypożyczanie i zwracanie rowerów.
W interpelacji radnej Iżyńskiej znalazło się kilka propozycji płatności za powyższą usługę, tj. karty kredytowe, karty miejskie, karty miejskie zintegrowane z kartą studencką, karty systemu roweru publicznego lub płatność za pomocą sms.
W realizacji pomysłu pomocne byłyby zapewne nowopowstałe i wciąż rozrastające się ścieżki rowerowe, a także frustracja kierowców spowodowana ograniczoną liczba miejsc parkingowych, szczególnie tych w ścisłym centrum miasta.
ANNA GAUDY