Częstochowski Oddział Banku Ochrony Środowiska obchodzi 10 – lecie istnienia. Z Jerzym Suchym, dyrektorem częstochowskiego oddziału BOŚ rozmawia Urszula Giżyńska
– W ciągu 10 lat obecności na częstochowskim rynku BOŚ ukształtował swój własny wizerunek. Proszę o jego krótką charakterystykę.
– Od momentu powstania, czyli od 1991 r., Bank Ochrony Środowiska pełnił szczególną misję. To znaczy, obok udzielania kredytów komercyjnych mocno wspierał również kredytami przedsięwzięcia mające na celu ochronę środowiska naturalnego. Zawsze powtarzam, iż dzięki naszemu bankowi udało się przetransponować pokaźne kwoty środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej również dla naszego regionu. Zawierane były umowy, w których NFOŚiGW dopłacał do odsetek klientom, ale były i są nadal umowy, na podstawie których bank udzielał kredytów ze środków NFOŚiGW.
– Kto był założycielem BOŚ?
– Głównym założycielem Banku był Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, instytucje i organizacje działające na rzecz ochrony środowiska, w tym, powstałe w późniejszym okresie wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Idea Banku wywodzi się z podstolika ochrony środowiska “Okrągłego Stołu”. Debatowano wówczas, między innymi, nad efektywnym wykorzystaniem środków pochodzących z opłat za korzystanie ze środowiska i kar za jego niszczenie. Postulowano, aby środki te zarządzane przez NFOŚiGW oraz Wojewódzkie Fundusze mogły być gromadzone w banku i wykorzystywane przy udziale środków banku do finansowania inwestycji proekologicznych.
– Czy mógłby Pan zdradzić obecny skład własnościowy BOŚ?
– Aktualnie strategicznymi udziałowcami BOŚ są NFOŚiGW – 44,36% oraz szwedzka grupa Skandinawiska Enskilda Banken AB – 45,97%. Pozostali akcjonariusze posiadają 9,67% akcji. Są to dane na dzień 1 lipca 2001 r. Największy zakup akcji ze strony grupy szwedzkiej miał miejsce w zeszłym roku. Umowa pomiędzy strategicznymi udziałowcami określa parytet – ilość akcji w posiadaniu strony szwedzkiej nie może przekroczyć 50%. Według tej umowy – NFOŚiGW odpowiada za finansowanie przedsięwzięć ekologicznych przez bank, natomiast SEB AB za obsługę detaliczną oraz stronę informatyczną banku. Chcę jednak nadmienić, że bank jest spółką publiczną notowaną na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych i każdy może jego akcje kupić lub sprzedać. Obecnie trwa publiczna subskrypcja dwóch emisji akcji BOŚ, które są skierowane do dotychczasowych akcjonariuszy i w przypadku ich wykupienia zostanie ustabilizowany parytet dwóch głównych udziałowców.
– Jaką pozycję ma BOŚ w rankingach ?
– To zależy od przyjmowanych wskaźników. Mieścimy się zawsze w pierwszej dwudziestce, między dziesiątym a piętnastym miejscem wśród polskich banków. Jesteśmy średnim bankiem o ustabilizowanej pozycji rynkowej. Nawiązaliśmy liczne kontakty z samorządami, co teraz procentuje, i BOŚ jest wysoko notowany w ich obsłudze. Mamy również i sukcesy w obsłudze komercyjnej. Wygrywamy przetargi przy bardzo ostrej konkurencji – w tym roku na poziomie ponad 30%. Nasz produkt – kredyt hipoteczny i mieszkaniowy – okazał się w ubiegłym roku najlepszy w kraju i uzyskał pierwsze miejsce i nagrodę tzw. “Srebrnego Sejfu 2000”.
– Jaki jest obszar działania częstochowskiego oddziału BOŚ?
– Nasz Oddział powstał jako pierwszy w kraju już w kilka miesięcy po uruchomieniu Centrali w Warszawie. 1 października 1991 r. rozpoczęliśmy działalność operacyjną. Początkowo obsługiwaliśmy byłe województwa: częstochowskie, łódzkie, kieleckie, sieradzkie i piotrkowskie. Aktualnie pracujemy na obszarze byłego województwa częstochowskiego, czyli powiatów: częstochowskiego, myszkowskiego, lublinieckiego, kłobuckiego i miasta Częstochowy oraz obecnego województwa świętokrzyskiego. W Kielcach posiadamy ekspozyturę naszego oddziału, kolejne 2 są w Częstochowie oraz w Kłobucku. Filia w Łodzi, powstała z naszej inicjatywy, przekształciła się w lipcu 1999 roku w samodzielny Oddział.
– W jakim stopniu obecność BOŚ przyczyniła się do rozwoju byłego województwa częstochowskiego?
– W byłym województwie częstochowskim BOŚ przyczynił się do finansowania bardzo wielu inwestycji proekologicznych, choć niezależnie od nich, jak każdy bank, pełniliśmy funkcje czysto komercyjne i przyczyniliśmy się do rozwoju wielu powstających na początku lat 90 – tych firm, przedsiębiorstw. Ale najważniejsze jest to, że nasz region wzbogacił się w wiele dodatkowych inwestycji z zakresu ochrony środowiska, które przecież mogły nie powstać.
– Jakie więc przedsięwzięcia zostały zrealizowane?
– Trudno wszystkie wymienić, ale dla przykładu, przy udziale naszych kredytów powstało na naszym terenie 16 oczyszczalni ścieków, o łącznej przepustowości blisko 14.500 m3 ścieków na dobę. Powstały one w następujących miejscowościach: Kochanowice, Herby, Krzepice, Olesno, Przyrów, Wręczyca Wielka, Sternalice, Dźbów, Blachownia, Kalety, Dobrodzień, Poraj, Janów, Wrzosowa, Gajęcice Nowe i Żytno. Budowa kolejnej oczyszczalni dla Panek i Przystajni o przepustowości 450 m3 na dobę zostanie zakończona w tym roku. Zrealizowano 26 zadań z zakresu kanalizacji, o łącznej długości ponad 125 km. W wyniku zrealizowanych inwestycji z zakresu ochrony atmosfery (budowa i modernizacja 46 źródeł i instalacji centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej oraz urządzeń ochrony atmosfery) uzyskano bardzo istotną redukcję emisji zanieczyszczeń, w tym pyłu, o ponad 46 ton na rok, a dwutlenku siarki o blisko 43 tony na rok. Zrealizowano 3 składowiska odpadów (Koniecpol, Olesno, Gorzów Śl.) o powierzchni składowania ponad 4 ha i pojemności 231.520 m3. Kredytowaliśmy takie inwestycje, jak modernizacje stacji uzdatniania wody, małe elektrownie wodne, modernizacje oświetlenia ulicznego, czy ograniczające hałas.
– Które inwestycje są chlubą BOŚ?
– Myślę, że wszystkie wymienione. Chociaż chciałbym wymienić inwestycję w Hucie Częstochowa, gdzie współuczestniczyliśmy w przedsięwzięciu zastąpienia martenowskiego procesu wytapiania stali nowym procesem metalurgicznym w elektrycznym piecu tlenowo – łukowym. Efekt ekologiczny jest wymierny dla wszystkich mieszkańców Częstochowy – redukcja, między innymi, zanieczyszczeń dwutlenku siarki wyniosła 574 tony na rok, dwutlenku azotu 2.228 ton na rok, pyłów metalicznych 185 ton na rok.
– W czym oferta BOŚ jest korzystniejsza od innych banków?
– Jakie macie atuty ?
– Nasza oferta przeznaczona na inwestycje proekologiczne cechuje się bardzo preferencyjnymi warunkami. Aktualnie centrala zawarła umowę z NFOŚiGW i mamy do zaproponowania osobom prawnym i fizycznym 6 nowych linii kredytowych oprocentowanych 0,4 stopy redyskonta weksli, czyli aktualnie 7,2%. Natomiast Oddział nasz podpisał umowę z WFOŚiGW w Katowicach i w efekcie poszerzyliśmy naszą ofertę o kolejne 3 bardzo atrakcyjne linie kredytowe. Również nasze produkty komercyjne cieszą się dużą popularnością. Wspominałem o naszych kredytach hipotecznych i mieszkaniowych, ale należałoby dodać kredyty w rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowym u nas zwanym Ekokontem, pożyczki gotówkowe, w tym denominowane do walut obcych, kredyty na realizację przedsięwzięć termomodernizacyjnych, kredyty na zakupy ratalne, w tym urządzeń, wyrobów i usług związanych z ochroną środowiska. Oferujemy prowadzenie rachunków bankowych w systemie teleinformatycznej zdalnej obsługi “home – banking”, u nas zwanym Boscom, a także różnego rodzaju możliwości korzystnego lokowania środków takich, jak lokatę dynamiczną Ekoszansa, z której część dochodów przekazywana jest na wspieranie edukacji ekologicznej młodzieży, bankowy papier wartościowy Ekobonusa, ostatnio lokatę jubileuszową, z której część środków przeznaczonych zostanie na rzecz programu ochrony żyjącego w Bałtyku i zagrożonego wyginięciem morświna.Naszymi atutami nie są tylko korzystnie opracowane kredyty i lokaty. Bardzo dużą uwagę przywiązujemy do sposobu obsługi klienta, staramy się zrozumieć jego potrzeby, doradzić i pomóc. Atutem naszym jest niewątpliwie również nowa siedziba. Tu stworzyliśmy przyjazne warunki dla naszych klientów.
– Dynamika rozwoju banku jest wyraźnie widoczna…
– Oddział przy ul. Krakowskiej spełniał swoje zadania, ale zaczęło tam być ciasno i klienci mieli coraz gorsze warunki obsługi. Dlatego mocno zabiegaliśmy w centrali o poprawę tej sytuacji. Po zakupie nieruchomości przy Alei Jana Pawła II 54 adaptowaliśmy obiekt stosunkowo tanim kosztem (ok. 6 mln zł) na nasze potrzeby, czyli, przede wszystkim, dla ciągle wzrastającej liczby klientów. Lepsze warunki obsługi klientów przyczynią się na pewno do rozszerzenia skali naszej działalności i dalszego rozwoju Oddziału.
– Jak klienci oceniają nową siedzibę Banku?
– Nowa siedziba oddziału przy Alei Jana Pawła II 54 została przez klientów przyjęta z dużym zadowoleniem. W dawnej siedzibie oddziału przy ul. Krakowskiej 26 pozostali klienci, którzy mają tam bliżej. Entuzjastycznie został przyjęty przy nowej siedzibie parking, który chcielibyśmy, by jak najdłużej, dla klientów, był bezpłatny. Budynek wzbudza zainteresowanie, mamy nawet “zwiedzających”.
– Kto jest klientem BOŚ?
– Klientami naszego banku są wszyscy zainteresowani otwarciem rachunków, uzyskaniem kredytów czy założeniem lokat. Jak każdy bank komercyjny obsługujemy osoby fizyczne, podmioty gospodarcze, samorządy oraz dysponujemy szeroką gamą produktów bankowych, w tym kredytowych, i to zarówno komercyjnych, jak i preferencyjnych.
– Jak ocenia Pan swoją kadrę?
– To wysokiej klasy fachowcy. We wszystkich pionach, zwłaszcza w kredytach pracują osoby bardzo doświadczone. A świadczą o tym nasze wyniki. Kadra przeszła próbę w trudnym dla nas okresie, w latach 1991 – 1993, kiedy było trochę nietrafionych kredytów. Musieliśmy podjąć próbę odzyskania pozycji, okazało się to możliwe przy bardzo dużym zaangażowaniu wszystkich pracowników oddziału.
– Objął Pan funkcję dyrektora w 1995 roku, co zmieniło się pod Pana rządami?
– Początki były dosyć trudne. Sytuacja z lat 1991 – 1993 mocno odbiła się na pozycji oddziału. Musieliśmy wiele zmienić, przede wszystkim bezpieczniej udzielać kredytów i szukać nowych rozwiązań. Umowa zawarta w 1994 r. z Wojewodą Częstochowskim o wykupie wierzytelności aptecznych umożliwiła nam pozyskanie 90% aptek z całego byłego województwa, które do dziś pozostały naszymi klientami. Od roku 1994 udaje nam się pozyskiwać do kredytowania dobrych klientów i to zarówno w zakresie kredytów proekologicznych jak i komercyjnych. To, że udało się nam osiągnąć sukces było zasługą wszystkich pracowników. Dzisiaj procent kredytów, tzw. nieregularnych jest naprawdę znikomy. Tu jesteśmy w czołówce, ale to już w naszym wewnętrznym rankingu.
– Jak przebiegała Pana kariera zawodowa?
– Z zawodu jestem inżynierem leśnikiem, ale tuż po skończeniu studiów trafiłem do Banku Gospodarki Żywnościowej, gdzie nauczyłem się podstaw bankowości. Potem pracowałem, między innymi, w Urzędzie Wojewódzkim na stanowisku zastępcy dyrektora Wydziału Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa oraz zastępcy dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska, Geologii i Gospodarki Wodnej. Kiedy powstał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Częstochowie zostałem członkiem Rady z ramienia Ligi Ochrony Przyrody. Moje koleje zawodowe zawsze były jakoś związane z ochroną środowiska i przyrody, toteż jak powstawał Oddział BOŚ w Częstochowie pierwszy dyrektor kontaktował się ze mną i precyzował zawodowe propozycje wobec mojej osoby. W 1993 roku zostałem zastępcą dyrektora Oddziału BOŚ. Było to dla mnie nowe wyzwanie, zdobyte wcześniej doświadczenie mogłem wykorzystać i skonfrontować podczas pracy w BOŚ. Na pewno pomogło mi to w pracy i zarządzaniu placówką. Podczas pracy w BOŚ, a wcześniej w BGŻ, odbyłem liczne szkolenia i kursy. W 2000 r. ukończyłem studia podyplomowe w zakresie zarządzania finansami w banku komercyjnym i uzyskałem stopień zawodowy dyplomowanego pracownika bankowego.
– Czy jako miłośnik przyrody działa Pan na rzecz utworzenia Jurajskiego Parku Narodowego?
– Zawsze byłem gorącym zwolennikiem tej idei i boleję nad tym, że ciągle są jakieś przeszkody w utworzeniu Parku. Staram się propagować i wspierać ten pomysł. Niejednokrotne podnosiłem w różnych miejscach tę kwestię, w tym również poprzez Ligę Ochrony Przyrody. Powinniśmy wszyscy dążyć do tego, aby zachować Jurę w jak najbardziej naturalnej jej postaci i ochronić przed postępującą w bardzo szybkim tempie antropopresją.
– Co Pan sądzi na temat produkcji paliwa z oleju rzepakowego?
– Jest to cenna inicjatywa. Między innymi w rejonie Kłobucka władze samorządowe są mocno zainteresowane taką produkcją. Jako bank będziemy chcieli włączyć się w tę inicjatywę, ponieważ jedna z linii kredytowych NFOŚiGW przewiduje możliwość dofinansowania takiej produkcji.
– Dziękuję za rozmowę.
URSZULA GIŻYŃSKA