To tytuł corocznego konkursu, organizowanego przez Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 1, ul. Legionów 54A w Częstochowie. Jak co roku, utalentowanym dzieciom swe gościnne progi otworzył Wojewódzki Ośrodek Metodyczny RODN , przy ul. Jana Pawła II 126/130 w Częstochowie. Piękne recytacje wierszy, często bardzo trudnych i wymagających wnikliwej interpretacji, dzieci zaprezentowały 14 marca 2019 roku.
To czwarta edycja konkursu, którego pomysłodawczynią i jednym z głównych organizatorów jest pedagog ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 Katarzyna Hennig. – Tym przedsięwzięciem, wszyscy – uczniowie i nauczyciele żyjemy przez cały rok. To dla nas ogromny zastrzyk energii, ale też wiary, że to co robimy ma sens. Dzięki tej pracy nie tylko rozwijamy umiejętności naszych wychowanków, ale często wydobywamy te talenty z ukrycia. I nie raz jesteśmy świadkami błysku talentu. Kształtujemy u naszych uczniów umiejętności recytatorskie, aktorskie, rozwijamy pamięć. To wszystko pomaga uwierzyć dzieciom w ich możliwości, które mają znacznie trudniej i dlatego potrzebują naszego wsparcia. Tym bardziej musza być zauważone i docenione. Nie mogą być stygmatyzowane dlatego, że nie mają średniej 5 czy 6 – mówi Katarzyna Hennig. Ja dodaje, dzieci w tym, co robią, są genialne. Recytują wiersze o najwyższej klasie trudności. To utwory Asnyka, Mickiewicz, św. Pawła. Wiersze bardzo długie i skomplikowane. Dzieci rywalizują, ale jest to rywalizacja pełna serdeczności. Tu nie ma zazdrości, obrażania się. A my ze swej strony nagradzamy wszystkich uczestników, zarówno dzieci, jak i nauczycieli, którzy wykazują wiele pracy i poświęcenia swoim wychowankom i są ludźmi z wysoką empatią, wspaniali pedagodzy i prawdziwi przyjaciele dzieci. Nam, organizatorom marzy się, aby ten konkurs uzyskał rangę stałego przedsięwzięcia w Częstochowie, włącznie z wyraźnym wsparciem władz miasta, bo na to zasługuje. To ważne jest dla tych wspaniałych dzieci – podkreśla Katarzyna Hennig, pomysłodawczyni konkursu, którą w działaniu wspierają koleżanki z Ośrodka: Dorota Miłkowska, Monika Karbowiak i Teresa Duda, a opiekę duchową trzyma dyrektor Ewa Galle.
W konkursie uczestniczyło kilkudziesięciu uczniów. Wielu z nich już kilkakrotnie.
Marcin Horyń ze Szkoły Postawnej nr 28 w Częstochowie wystąpił po raz drugi – Wybrałem wiersz o Guciu Jana Kazimierza Siwka i myślę, że udało mi się dobrze przedstawić ten utwór. Ten konkurs daje dużo pozytywnej energii i radości. Gdy się do niego przygotowuję, a potem recytuję, zapominam o smutnych rzeczach. Lubię być aktywny. Ostatnio podczas akademii z okazji odzyskania 100-lecia niepodległości przez Polskę, 11 Listopada, byłem w poczcie sztandarowym naszej szkoły. Lubię też występować, brałem udział w jasełkach, gdzie byłem Aniołem – chwali się nam Marcin.
Kasia Wróbel z Zespołu Szkół Zawodowych im, Marii Grzegorzewskiej w Częstochowie to już weteranka konkursu. W ubiegłym roku recytowała wiersz „Dziad i baba”, i jej interpretacja wzbudziła uznanie widowni i jury – W tym konkursie uczestniczę już któryś raz. Oczywiście muszę się do pokazu dość długo przygotowywać, ale sprawia mi to bardzo dużo radości i satysfakcji. To też dobre ćwiczenie pamięci. Dzisiaj recytowałam wiersz autorstwa św. Pawła „Hymn o miłości”. Przyjechałam z paniami, które mi pomagały: Joanną Janowicz i Barbarą Ginter – mówi Kasia. Jak dodaje często występuje na szkolnych akademiach i w przedstawieniach, gdzie nie tylko recytuje, ale i śpiewa.
Rafał Szczepański, uczeń trzeciej kasy Zasadniczej Szkoły Zawodowej Specjalnej w Częstochowie recytował wiersz „Słońce” Czesława Miłosza. – W wyborze utworu i w przygotowaniu do występu pomagał mi nauczyciel pan Wiesław Zdanowicz. W ubiegłym roku zdobyłem pierwsze miejsce. Wielka radość. W szkole uczę się zawodu kucharza. To moja druga pasja – mówi Rafał. Z kolei Paweł Nowakowski, uczeń ósmej klasy Szkoły Podstawowej nr 41 z interpretatorskim rozmachem przedstawił wiersz pt. „Recepta” Andrzeja Waligórskiego. – Konkurs jest stresujący, ale jeśli się dobrze przygotuje do niego, to wszystko idzie bez problemu. Lubię recytować, ale ostatnio poświęcam się mojej drugiej pasji: pisaniu wierszy. Tę moją umiejętność szlifuję pod okiem nauczycielki od języka polskiego. Wiersze czytamy podczas zajęć. Podobają się moim kolegom, ale również mojej mamie. Piszę, aby wyrazić siebie, dlatego głównie są to wiersze o moim życiu, marzeniach, uczuciach. Mam już ich około dwudziestu. Może w przyszłości, jak będę trenował, napiszę utwory, które będą nadawały się do publikacji. Bardzo bym tego chciał – opowiada Paweł.
URSZULA GIŻYŃSKA