Wielkanoc jest najstarszym świętem chrześcijańskim, obchodzonym już w początkach II wieku. Jest świętem ruchomym, celebruje się go w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Zasadę tę ustanowił sobór nicejski w 325 roku.
Wielki Post to czas wyciszenia i przygotowania do Zmartwychwstania Chrystusa. Dawniej, w okresie sześciu tygodni przed świętami, ustawało życie towarzyskie, nie organizowano oraz nie brano udziału w zabawach. Był to czas przeznaczony na wyciszenie i modlitwę. W Środę Popielcową wyparzano naczynia, czyszczono je nieraz popiołem, po to, by pozbyć się wszystkich pozostałości mięs i tłuszczów zwierzęcych. Potrawy spożywane w poście, początkowo, przyrządzane były jedynie na bazie składników roślinnych. Prym wiodły rośliny strączkowe, grubo mielone mąki oraz ziemniaki. Wystrzegano się, oprócz mięsa, również produktów pochodzenia zwierzęcego – jaj, sera, mleka, masła. Z czasem zaczęto podchodzić do kwestii pokarmów mniej rygorystycznie i włączono do postnego jadłospisu nabiał. Dziś z pokarmów mięsnych rezygnuje się jedynie w piątki, a w Środę Popielcową oraz Wielki Piątek obowiązuje również post ilościowy.
W czwartą niedziele Wielkiego Postu, zwaną w niektórych regionach „marzanią”, praktykowano zwyczaj wypędzania zimy ze wsi oraz przywoływania wiosny. To, co dziś kojarzy nam się z zabawą związaną z dniem 21 marca, dawniej było częścią obrzędowości wielkopostnej i miało na celu zapewnienie zdrowych i obfitych plonów. Marzanna była uosobieniem zła, chorób, zimy i wszelkich nieszczęść. Chcąc właściwie rozpocząć czas wiosenny, należało pozbyć się wszystkiego, co kojarzyło się z minioną pora roku. Kukłę ze słomy najczęściej ubierano na biało lub w strój ludowy. Często zwracano uwagę na to, czy w stroju marzanny pojawiają się elementy w kolorze czerwonym. Czerwony bowiem jest kolorem chroniącym od uroków, stąd obawa, że mógł on marzannę uchronić od unicestwienia. Młode dziewczęta chodziły z kukłą od domu do domu, zabierając w ten sposób zło i choroby spod strzech. Następnie spalały lub topiły marzannę w rzece. Nie wolno było dotknąć kukły w wodzie, wracając, w całkowitym milczeniu, nie można było się potknąć ani obejrzeć za siebie. Po wypędzeniu zimy, rozpoczynał się obchód z gaikiem, który symbolizował nadejście wiosny. Gaik wykonany był z gałęzi lub wierzchołka świerkowego. Ubrany był w wydmuszki, kolorowe papierki, piórka i barwne wstążki. Na ziemi częstochowskiej z gaikiem chodzono w czwartą niedzielę Wielkiego Postu.
Piąta niedziela Wielkiego Postu, Niedziela Palmowa, rozpoczyna okres Wielkiego Tygodnia. W tradycji ludowej palma symbolizowała życie siły witalne i budząca się do życia przyrodę. Tradycyjną palmę wykonywało się z gałązek wierzbowych oraz roślin wiecznie zielonych, takich jak: bukszpan, barwinek, borowina. Przewiązywano ją zazwyczaj białą wstążką. Z czasem zaczęto ją ozdabiać kwiatami z bibuły, oraz suszonymi trawami i kwiatami. Poświęcona palma miała szerokie zastosowanie w gospodarstwie domowym. Łykano kotki, aby uchronić się od chorób gardła, smagano palmą domowników (na zdrowie) oraz bydło (by się dobrze pasło). W Wielki Piątek lub w Wielką Sobotę rozmieszczano w polu krzyżyki wykonane z palm. Miały one zapewnić plenność roślinom oraz uchronić je od chorób i szkodników. Popiół z palm dosypywano zwierzętom gospodarskim do jedzenia, podczas choroby okadzano je nimi. Palma, podobnie jak gromnica, stawiana byłą w oknie podczas burzy. Co roku wykonywano nową palmę. Nie można było poświecić dwa razy tej samej. Jeśli palma nie została „zużyta” w ciągu roku, należało ją spalić.
W Wielką Sobotę odbywa się święcenie pokarmów. Tradycyjnie, w koszyczku powinny się znaleźć następujące rzeczy: baranek, jajka, chleb, kiełbasa, sól, ocet, chrzan, wypieki wielkanocne. Nie we wszystkich rodzinach i regionach koszyczki są identyczne. Każdy z produktów posiada swoją symbolikę. Baranek – wykonany z ciasta, cukru, ostatnio coraz częściej z czekolady, to symbol Jezusa Zmartwychwstałego. Ozdabiamy go chorągiewką ze złotym krzyżem, często też sztuczną trawką. Jajka to życie i płodność. Jajka do święconki powinny być piękne ozdobione. Na naszym terenie jajka tradycyjniekraszono, czyli gotowano je w barwnikach, dawnie wyłącznie naturalnych. Wykorzystywano do tego: łupiny z cebuli, korę olchy lub dębu, pędy młodego żyta, mech, sok z buraków. Wiele gospodyń kraszanki dodatkowo wyskrobywało. Zwyczaj ten jest do dziś praktykowany. Sól – konserwuje, chleb i kiełbasa miały zapewnić dostatek w nadchodzącym roku. Ocet wkłada się do koszyczka na pamiątkę gąbki z octem, którą podano Jezusowi, gdy wisiał na krzyżu. Chrzan symbolizuje gorycz męki Chrystusa.
Święconka stanowiła podstawę świątecznego śniadania, spożywanego w Pierwszy Dzień Wielkanocy. W okolicach Częstochowy gospodarz wykorzystywał poświęcone skorupki przy sadzeniu ziemniaków. Wierzono, że zabieg ten zapewni obfite plony, a ilość ziemniaków pod każdym krzakiem będzie równa ilości poświęconych jaj.
Poniedziałek Wielkanocny, zwany Lanym Poniedziałkiem, był dniem, w którym kultywowano śmigus-dyngus. Śmigus czyli polewanie wodą dziewcząt i młodych kobiet oraz smaganie się nawzajem wierzbowymi witkami. W środkowej i południowej Polsce praktykowany był zwyczaj polewania się wodą. Dyngus z kolei to kwestowanie młodzieży. Młodzi chłopcy, w okolicach Częstochowy, chodzili z kogutkiem, składali życzenia świąteczne i zbierali datki w postaci jajek, potraw świątecznych i pieniędzy.
Tekst na podstawie artykułu: A. Bilska, E. Miszczyńska, Od zapustów do Wielkanocy. Obrzędy i zwyczaje ludowe ze szczególnym uwzględnieniem okolic Częstochowy [w:] Rocznik Muzeum Częstochowskiego, T.11, Muzeum Częstochowskie 2011 r, s. 151-158
Fot;
Pisanki przygotowane na konkurs w Dąbrowie Zielonej
Ewelina Mędrala-Młyńska Instr. ds. kultury lud.