1 marca 2016 roku Stowarzyszenie Kibiców „Wieczny Raków”, podobnie jak w latach ubiegłych zorganizowało w Częstochowie Marsz ku Pamięci Żołnierzy Wyklętych, dzisiaj nazywanych Żołnierzami Niezłomnymi.
Uroczystości rozpoczęła Msza św. o godzinie 17:00 w Kościele Rektorackim Najświętszego Imienia Maryi przy al. NMP 56, którą odprawił abp Wacław Depo. Po zakończeniu Eucharystii sformowany marsz ruszył trasą z Kościoła, najpierw pod budynek przy ul. Kilińskiego 15, gdzie z rąk gestapowców ginęli Bojownicy w Walce o Wolność i Demokrację. Przemarsz zakończył się przed tablicą Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca””, przy al. NMP 33.
W uroczystości bardzo licznie uczestniczyli mieszkańcy Częstochowy, którzy nieśli flagi narodowe. Obecni byli – jak zawsze – parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości – posłowie: Lidia Burzyńska i Szymon Giżyński oraz senatorowie: Ryszard Majer i Artur Warzocha. Poseł Szymon Giżyński w swym przemówieniu pod tablicą pamięci „Warszyca” z wielkim pokłonem oddał cześć Bohaterom Niezłomnym. Przypomniał także istotną rolę śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który przywrócił Polakom poczucie dumy narodowej. – Prezydent Lech Kaczyński z troska i oddaniem walczył o uhonorowanie ludzi, którzy z hasłem na ustach: „Bóg-Honor-Ojczyzna” walczyli o niepodległość Ojczyzny, i którzy oddali za nią swoje życie. Ważnym przesłaniem prezydentury Lecha Kaczyńskiego było przywrócenie godności Żołnierzom Wyklętym. To z jego inicjatywy 1 marca ustanowiono Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Podczas częstochowskiego marszu wystawiono poczty sztandarowe „Solidarności”, której dowodził przewodniczący Jacek Strączyński, a także organizacji kombatanckich i Prawa i Sprawiedliwości. Modlitewną posługę podczas marszu wypełnił niezwykle oddany sprawie, wielki patriota – ksiądz Ryszard Umański, kapelan środowisk patriotycznych, proboszcz parafii Matki Boskiej Częstochowskiej, przy ul. Michałowskiego w Częstochowie. W marszu wziął też udział wiceprezydent Częstochowy Ryszard Stefaniak.
Żołnierze Wyklęci, to ludzie, którzy po zakończeniu II Wojny Światowej nie złożyli broni i aż do 1963 roku toczyli heroiczny bój o suwerenną Polskę. Wielu z nich zostało zakatowanych przez oprawców z UB, na wielu wykonano wyrok śmierci. – Żołnierze Wyklęci swoją niezłomną postawą, odwagą i determinacją wyartykułowali swoje umiłowanie i przywiązanie do Ojczyzny. Przez lata komuniści starali się, by poprzez propagandę zatrzeć pamięć o ich bohaterskich dokonaniach. Wciąż są ludzie, którym zależy na tym, by Polacy nie pamiętali o Żołnierzach Niezłomnych. Nie możemy na to pozwolić. Żołnierzom Wyklętym jesteśmy winni pamięć i cześć – mówią członkowie Klubu Wieczny Raków.
Z przykrością trzeba jednak zauważyć, że mieszkańcy Częstochowy, a także władze miasta obojętnie podchodzą do Święta Żołnierzy Wyklętych. Częstochowskie ulice nie zostały zalane morzem biało-czerwonych flag. 1 marca tylko bardzo nieliczni częstochowianie zdecydowali się na wywieszenie flagi. Jeszcze gorszy obraz zaprezentowały instytucje miejskie i publiczne. Flag nie było na Poczcie Polskiej, na blokach Zakładu Gospodarki Komunalnej, na budynkach uczelni wyższych, banków, sklepów – o czym poinformowała nas nasza Czytelniczka, pani Justyna Kielesińska. – Przeszłam się rano miastem i byłam zbulwersowana brakiem flag narodowych na publicznych częstochowskich budynkach. W niektórych miejscach, między innymi na Akademii Jana Długosza obiecano mi, że flagi zostaną zaraz powieszone, ale w niektórych potraktowano mnie bardzo niegrzecznie – mówi pani Justyna.