Na ostatniej sesji (20 marca br.) częstochowscy radni mieli rozpatrzyć projekt uchwały w sprawie ulg na przejazdy komunikacją miejską dla członków Polskiego Związku Głuchych w Częstochowie, złożony przez radnego Artura Gawrońskiego z PiS. Wskutek interwencji radnego Lecha Małagowskiego (wcześniej Wspólnota, obecnie niezależny) uchwałę zdjęto z porządku obrad.
Dlaczego właśnie tę grupę społeczną radny Gawroński postanowił wesprzeć? – Osoby głuche i niedosłyszące mają bardzo trudną sytuację finansową, żyją z bardzo niskich rent. Cofnięte w 2009 roku ulgi na przejazdy komunikacją miejską, uniemożliwiły im korzystanie z pomocy Związku, który oferuje rehabilitację społecznej i wsparcie specjalisty ds. rozwiązywania problemów życiowych – tłumaczy radny.
Przeciwny takiej formule pomocy radny Lech Małagowski, przekonał do swego zdania kolegów z Komisji Skarbu. Powodów wyliczył kilkanaście. – Przede wszystkim zapis obejmował osoby spoza Częstochowy. Brakowało też opinii Powiatowej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych, analizy finansowej i źródła pokrycia ulg. Ponadto projekt ten faworyzuje jedną grupę niepełnosprawnych, a uchwała wprost zakłada, że niepełnosprawny jest osobą biedną. Jeśli dać ulgi, to nie z tytułu niepełnosprawności, ale z powodu trudnej sytuacji ekonomicznej – mówi GCz radny Małagowski. Stwierdził, że niepełnosprawni korzystają już z ulgi na przejazdy, lecz zapomniał, że zniżki te dotyczą osób niepełnosprawnych ruchowo, a nie głuchych. – Większą pomocą dla niepełnosprawnych byłaby likwidacja barier architektonicznych czy zakup pojazdów niskopodłogowych – konkludował, skłaniając się jednak ku temu, że sprawa nie jest zamknięta i projekt uchwały w udoskonalonej wersji może wrócić pod obrady Rady.
PZG zrzesza 40 osób z terenu Częstochowy i przynależnych gmin. Jak wyliczył radny Gawroński koszt wprowadzenia ulgi dla osób głuchych wyniósłby 41.280 zł na rok. Gawroński proponował, by uchwałę wprowadzić w nowym rozdaniu budżetu, od 1 stycznia 2015 roku. Tym bardziej zdziwiła go determinacja radnego Małagowskiego.
UG
Przybyli na sesję niepełnosprawni słuchowo odeszli z kwitkiem.
r