W Częstochowie w chwili obecnej na więcej niż „goły” etat pracuje 1685 nauczycieli, co stanowi 42 procent ogółu zatrudnionych. W kolejce po pracę czeka ponad 530. nauczycieli i pedagogów.
Według danych Powiatowego Urzędu Pracy w naszym mieście zarejestrowanych jest ok. 15.400 bezrobotnych, co daje stopę bezrobocia w wysokości 13,5 procent (o pół procent więcej niż średnia krajowa). Bezrobocie obejmuje osoby różnych zawodów, niepokojącym jednak symptomem jest bardzo wysoka liczba niepracujących nauczycieli. Według danych, których udzielił nam rzecznik prasowy PUP Częstochowa – Andrzej Zaguła – pod koniec grudnia 2012 r. w Powiatowym Urzędzie Pracy w Częstochowie zarejestrowanych było 412 bezrobotnych nauczycieli różnych specjalności z miasta Częstochowy oraz powiatu częstochowskiego, czyli 1,7 procent ogółu bezrobotnych. Ponadto zarejestrowanych było 123 pedagogów i pedagogów szkolnych. Z końcem 2013 r. sytuacja wyglądała prawie identycznie – 410 bezrobotnych nauczycieli (1,6 procent ogółu bezrobotnych) i 118 pedagogów oraz pedagogów szkolnych. W kolejce do pracy czeka zatem ponad 530 nauczycieli i pedagogów, a tylko w Częstochowie na więcej niż jeden etat zatrudnionych jest 1685 nauczycieli. Naczelnik Wydziału Edukacji Ryszard Stefaniak tłumaczy, że stan ten wynika, między innymi, z niepodzielności przedmiotów, nauczania indywidualnego, zajęć rewalidacyjnych oraz braku specjalistów z danego przedmiotu.
– Nie może kilku nauczycieli uczyć języka polskiego czy matematyki w jednej klasie. Ponadto nauczania indywidualne i rewalidacje prowadzą najczęściej nauczyciele, którzy wcześniej uczyli danego ucznia. Najwięcej nadgodzin mają nauczyciele wysoko wyspecjalizowani, są to głównie: tyflo-, surdopedagodzy, specjaliści pracujący z dziećmi ze spektrum autyzmu i chorobą Aspergera, nauczyciele przedmiotów zawodowych – informuje naczelnik. Jak dodaje, dążąc do rozwiązania tego problemu w roku szkolnym 2013/2014 we współpracy z Akademią im. Jana Długosza w Częstochowie rozpoczną się studia podyplomowe w zakresie pedagogiki specjalnej z metodyką pracy z uczniem ze spektrum autyzmu i zespołem Aspergera.
Podobna sytuacja, choć na mniejszą skalę z racji liczby szkół, ma miejsce w powiecie częstochowskim. Na 171 zatrudnionych nauczycieli w wymiarze większym niż jeden etat pracuje 56 (45,9 procent wszystkich). Rzecznik prasowy starostwa powiatowego w Częstochowie Grażyna Folaron tłumaczy, że największa grupa nauczycieli posiadających godziny nadliczbowe ma ich znikomą ilość, nawet ułamkową (0,1 godz.) tygodniowo. Tylko jedna osoba posiada 6 godz. ponadwymiarowych tygodniowo. – Załóżmy, że języka polskiego w określonej klasie jest 5 godz. tygodniowo. Nauczycielskie pensum to 18 godz. tygodniowo. Nauczyciel uczący tego przedmiotu w 4 klasach ma 20 godz. tygodniowo, a więc 2 godziny ponadwymiarowe. I musi je mieć, bo przecież nie może jednego przedmiotu w jednej klasie uczyć dwóch nauczycieli. Poza tym godziny nauczycieli nieobecnych (np. przebywających na L-4) odpracowywane przez innych nauczycieli też często są dla nich godzinami ponadwymiarowymi – wyjaśnia rzecznik.
Podobnie sytuację w częstochowskich szkołach tłumaczy naczelnik Stefaniak.
– Więcej niż jeden etat w przypadku nauczycieli zatrudnianych w szkołach oznacza najczęściej 1,05, 1,1 czy 1,2 etatu. To absolutnie naturalne, bo nie zawsze liczbę zajęć w danej szkole i w danym przedmiocie da się podzielić w taki sposób, aby każdy nauczyciel miał dokładnie jeden etat. Większy wymiar, ok. 1,5 etatu, może zdarzyć się w szkolnictwie zawodowym lub w przypadku zajęć np. z dziećmi autystycznymi. Wynika to wyłącznie z braku specjalistów w danej dziedzinie, a nie niechęci do zatrudniania przez dyrektorów nauczycieli pozostających bez pracy – stwierdza naczelnik.
W 2013 r. pracodawcy do PUP w Częstochowie zgłosili dla bezrobotnych nauczycieli 46 miejsc pracy i aktywizacji zawodowej. Bazę danych nauczycieli poszukujących pracy tworzy też Wydział Edukacji. Liczby zarejestrowanych Wydział jednak nie podaje. – Trudno jednoznacznie to określić, gdyż w przypadku potrzeb kadrowych dyrektor szkoły otrzymuje z Wydziału Edukacji wykaz specjalistów w danej kwalifikacji i dopiero wówczas podejmuje decyzję o zatrudnieniu. Jest faktem, iż wielu zarejestrowanych w tej bazie nauczycieli deklarujących brak pracy, w razie możliwości zatrudnienia odmawia, gdyż pracują w placówkach oświatowych lub instytucjach prowadzonych przez inne organy – tłumaczy naczelnik. Jak dodaje dyrektorzy są zobowiązani każdorazowo drogą e-mailową powiadomić Wydział Edukacji o możliwości zatrudnienia nauczycieli w ramach zastępstw, wraz z propozycją ewentualnych zmian kadrowych, w przypadku różnego rodzaju nieobecności płatnych wynikających z długotrwałych zwolnień lekarskich nauczycieli, urlopów macierzyńskich. Zobligowani są także do tego, by zatrudniać pedagogów i zarejestrowanych w bazie nauczycieli poszukujących pracy i absolwentów wyższych uczelni. Praktyka pokazuje jednak, że nauczyciele z tej listy bardzo rzadko uzyskują zatrudnienie. – Moje podanie w bazie wydziału czeka od kilkunastu miesięcy – mówi nam nauczyciel przedmiotów zawodowych z Częstochowy.
Nauczyciele mogą się przekwalifikowywać. PUP w Częstochowie oferuje im wszystkie formy aktywizacji zawodowej, a przede wszystkim szkolenia, które pozwalają na uzyskanie nowych kwalifikacji zawodowych lub ich poszerzenie czy podniesienie. Mogą też skorzystać z wsparcia finansowego PUP przy rozpoczynaniu działalności gospodarczej. To jednak ciągle zbyt mało, co dobitnie wskazują statystyki. Bez pracy są młodzi nauczyciele, tuż studiach, jak i ci z wieloletnią praktyką zawodową.
UG, OR