W poprzednim numerze pisaliśmy o Radio Maryja, dziś kilka refleksji ludzi, którzy są jego słuchaczami. Jest ich bardzo wielu, o czym możemy się przekonać w każdą drugą niedzielę lipca, kiedy przyjeżdżają z pielgrzymką do Jasnogórskiej Matki Bożej. Reprezentują różne środowiska, są w różnym wieku. Łączy ich wierność Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. Nie wstydzą się tytułu „moherowe berety”, robią swoje mimo przeszkód i trudności, bo głęboko wierzą w prawdziwość słów Wieszcza: ”Tylko pod Krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską a Polak Polakiem”.
Posłuchajmy, co mówią Ci, których spotkałam w naszym mieście.
Roman Kryst, muzyk, kolekcjoner, prowadzący i twórca częstochowskiej kapeli biesiadnej „Grupa Romana”
Jestem dość częstym słuchaczem Radia Maryja. Jest to radio wiarygodne, pokazujące prawdziwy obraz życia w naszym kraju. Programy publicystyczne, serwisy informacyjne, programy kulturalne, wspólna modlitwa – każdy może znaleźć coś dla siebie. Sam występowałem dwukrotnie w TV Trwam wraz z częstochowską kapelą biesiadną „Grupa Romana”. Graliśmy w programie rozrywkowym i specjalnym programie świątecznym. Była to wielka frajda – występować przed tak wspaniałą i dużą publicznością. Wszak Radio Maryja i Telewizję Trwam słuchają i oglądają rodacy na całym świecie.
Jadwiga Urbańska, psycholog częstochowskiego hospicjum
Słucham Radia Maryja regularnie. Często się modlę wspólnie z innymi słuchaczami. Bardzo wiele dają mi codzienne katechezy. Są wskazówką, pozwalają na wiele spraw spojrzeć z ewangelicznej perspektywy. Rozmowy niedokończone to nieustanne źródło wiedzy – audycje z udziałem świadków wydarzeń z przeszłości, wtorkowe audycje dotykające problemów rodziny, spotkania z misjonarzami czy wreszcie komentujące nasza polską, nierzadko trudną sytuację. Radio Maryja to dla mnie antidotum na zakłamane coraz bardziej media komercyjne czy tzw. publiczne. Ojca Dyrektora Rydzyka podziwiam za ogromną wiarę i siłę, która pozwala mu gromadzić wokół kolejnych dzieł wspaniałych ludzi, którzy dają nam wszystkim nadzieję i przykład, że chcieć to móc. —
Krystyna Ciepiela, od niedawna emerytka wcześniej handlowiec
Do czasu, kiedy pracowałam, zaczynałam dzień z Radiem Maryja modlitwą Godzinek ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP o 5.30. Dziś, jeśli tylko mogę jestem o 8 na Mszy św. w moim kościele parafialnym. Rada słucham i wydaje m się coraz bardziej potrzebne. To, co obserwuje wokół, otaczające nas zewsząd bylejakość, zanik autorytetów, rozmywanie pojęć, wyszydzanie wartości – to wszystko wymaga wielkiej modlitwy a taka w Radio Maryja trwa każdego dnia. Wystarczy poczytać o Podwórkowych Kółkach Różańcowych, posłuchać ogłoszeń o tym gdzie i kiedy odbywają się Msze św. organizowane przez biura czy koła przyjaciół Radia Maryja. To jest coś bezcennego. Wierzę, że dzięki tej modlitwie Polska pozostanie wierną Panu Bogu i przetrwa wszelkie zawirowania, również w sferze gospodarczej.
Aleksandra Woźniczka, mama i babcia, obecnie pracująca
W pełni świadomie wybrała w życiu rolę mamy i gospodyni domowej. Mąż prowadzi warsztat samochodowy, ja zajmowałam się domem i trójką dzieci. Dziś dwoje ma już swoje rodziny i mogę spełniać się również w roli babci. Podjęłam pracę, ponieważ chcę pomóc młodym w prowadzeniu własnego biznesu. W naszym domu Pan Bóg zawsze był na pierwszym miejscu. Od momentu, kiedy usłyszałam o Radio Maryja, w miarę możliwości starałam się go słuchać. Zawsze budowało mnie, że w audycjach tego radia znajdowałam potwierdzenie słuszności wyboru swojej drogi życiowej. Tam elementarne wartości, takie, jak wiara, rodzina, ojczyzna są stale obecne. Nie tylko w modlitwie czy ściśle religijnych programach, one wracają w rozmowach ze słuchaczami, w odtwarzanych homiliach bł. Jana Pawła II, w audycjach kulturalnych. Ne mogę powiedzieć, że słucham Rada Maryja nieustannie, ale staram się „podsłuchiwać” go jak najczęściej. Mam ten komfort, że przyjaciele zawsze podpowiedzą, kiedy zapowiedziana jest jakaś ciekawa transmisja lub audycja publicystyczna.
Jacek, student logistyki
Nie jestem systematycznym słuchaczem Radia Maryja. Właściwie zacząłem go słuchać na przekór. Tyle słyszałem o moherowych beretach, że wykombinowałem, że coś musi być w tym radiu takiego, czego się nasi salonowcy boją. Postanowiłem sprawdzić, o co chodzi. Długo nie rozumiałem, bo trafiałem przypadkowo głównie na modlitwy, śpiewy religijne. Wreszcie sprawdziłem ramówkę i posłuchałem rozmów niedokończonych. To był czas niedługo przed i po katastrofie smoleńskiej. Słuchałem do późna w nocy i zrozumiałem. W tym radio ludzie mówią, co chcą. To jest zagrożenie. Nie ma moderatorów, którzy wpuszczają na antenę tylko wybranych. Dla mnie Rado Maryja to symbol prawdziwej wolności, wolności słowa i myśli. Niech trwa.
Ewa i Jan Ząbkiewicz, emeryci
Nasze życie od kilku lat znaczone jest chorobami bliskich. To trudne doświadczenia, gdyby nie wiara. Dzięki Radio Maryja możemy ją pogłębiać i na nowo odkrywać, również przez doświadczenia innych. Wiemy, jak wiele radości i wsparcia otrzymują od Radia Maryja ludzie chorzy, którzy nie mogą uczestniczyć w Mszach świętych, w nabożeństwach. Jak bardzo pomagają im wytrwać w wierze, mimo cierpienia, katechezy czy świadectwa innych cierpiących. To bardzo wiele, to często jedyne wsparcie. Wielkie Bóg zapłać wszystkim w radio posługującym, szczególnie twórcy i dyrektorowi Radia Maryja, o. dr. Tadeuszowi Rydzykowi.
Wiesława i August Zajdowie, emeryci, staż małżeński 64 lata!
Rado Maryja towarzyszy nam każdego dnia. Regularnie włączamy się w poranne modlitwy, słuchamy audycji „Aktualności Dnia”. Ja jestem osobą praktycznie niechodzącą. Modlitwa z Radiem Maryja jest, więc dla mnie bezcenna. Uważam również, że jest to jedyny środek przekazu, który mówi o Polsce w kontekście jej wielkości. To z Radia Maryja usłyszałam pierwszy raz o bogactwie, jakie nasz kraj posiada w złożach gazu łupkowego czy geotermii. Słyszałam to wiele lat temu. Każda rocznica historyczna omawiana jest z podkreśleniem roli wydarzenia dla Polski. Z Radia Maryja czerpiemy również informacje na temat życia Kościoła Powszechnego. Dowiadujemy się o problemach misjonarzy, prześladowaniu katolików na świcie, słucham bezpośrednich relacji z podróży Papieża Benedykta XVI. Tego nie dowiemy się z innych mediów. Piątkowe audycje przybliżają nam problemy ludzi młodych. Coraz mnie mamy szans spotykania ludzi na ulicach, w tramwajach czy parkach. Grono znajomych z roku na rok zmniejsza się w sposób naturalny. Odchodzą do Pana. Radio daje nam możliwość konfrontacji opinii, poszerza horyzonty. To skarb dla Polski, wielki dar dla Polaków. Kiedyś wszyscy docenią jego rolę w budowaniu świadomości chrześcijańskiej i narodowej, w najlepszym tych słów znaczeniu.
Mirosława Bodak, dziennikarka
Radio Maryja, to złota nić, która przenika codzienność. Dla mnie jest towarzyszem domowej krzątaniny. Dziękuję Bogu za 20 lat posługi Radia Maryja, walki o dusze, stania na straży „narodowych pamiątek”, obronę Prawdy, za budzenie polskiej duszy, dziękuję za rzetelność i profesjonalizm zespołu redakcyjnego. Czas antenowej modlitwy, medytacji pozwala na wzniesienie myśli ku wieczności, pozwala zakorzenić moje tu i teraz w rzeczywistości nadprzyrodzonej, sprawia, że mogę bardziej świadomie przeżywać codzienność w obecności Boga.
Ania, sekretarka, młoda słuchaczka Radia Maryja
W moim domu Radio Maryja gości niemalże od początku. Dzięki mamie dowiedziałam się o jego istnieniu i od tamtej chwili towarzyszy mi ono w różnych momentach, najczęściej popołudniu i wieczorem, gdy jestem po pracy. Jestem osobą młodą, dlatego najczęściej słucham audycji młodzieżowych tj. piątkowego Czasu Wzrastania i środowego Pokoju gościnnego, aczkolwiek interesuje mnie również bieżąca sytuacja polityczna i gospodarcza Polski, dlatego słucham również programu Rozmowy Niedokończone czy Aktualności Dnia. Bardzo cenna jest w Radiu Maryja ewangelizacja i modlitwa, która niejako wyznacza pewien rytm dnia. Jest to radio dla każdego, dlatego uważam za śmieszną opinię, że jest to jedynie radio starszych, niewykształconych mieszkańców wsi. W Radiu Maryja każdy znajdzie coś dla siebie. Informacje, które tam są przedstawiane nie odbiegają od prawdy i są dla mnie rzetelnym źródłem. W Radiu Maryja podoba mi się pewien spokój prezentowania programu, a nie typowy dla rozgłośni komercyjnych bełkot i co chwila drażniące reklamy i głośna muzyka. Cieszę się, że wśród tylu rozgłośni jest jeden taki głos – głos prawdy, dobra i piękna, którego chce się słuchać i któremu się wierzy. Życzę Radiu Maryja kolejnych 20 lat posługi dla Kościoła , Ojczyzny i człowieka .
Zebrała
ANNA DĄBROWSKA