SIATKÓWKA
Siatkarze Tytana AZS Częstochowa z meczu na mecz prezentują coraz lepszą formę. Na półmetku fazy zasadniczej Akademicy zajmują wysokie drugie miejsce i już teraz są postrzegani jako „czarny koń” rozgrywek PlusLigi. Tak wysokie miejsce gwarantuje częstochowianom rozstawienie w losowaniu drabinki Pucharu Polski, a co za tym idzie brak potrzeby rozgrywania spotkań eliminacyjnych. W osiągnięciu tego pomogło zwycięstwo w minionej kolejce 3:0 (25:20, 25:15, 25:21) z beniaminkiem ligi – Fartem Kielce. Skoncentrowani siatkarze spod Jasnej Góry od początku nie pozwolili na wiele gościom. Na pierwszą przerwę schodzili z trzypunktowym prowadzeniem. Sytuacja nie zmieniła się ani przy drugiej przerwie technicznej ani na koniec seta. Wyraźnie przestraszeni zawodnicy z Kielc nie potrafili znaleźć w swojej grze żadnych atutów, które można by było wykorzystać w celu poprawy wyniku spotkania. W drugim secie Fart zagrał z większym animuszem, jednak tylko do stanu po 11. Wtedy to AZS włączył drugi bieg, budując przewagę w oparciu o bezbłędną grę w kontrze oraz wyśmienitym zagrywkom Fabiana Drzyzgi. Gościom nie pomógł także nowy nabytek rodem z Francji, Castard, który był ciągle łapany na bloku. Set ostatecznie zakończył się wynikiem 25:15. Trzecia partia okazała się najbardziej wyrównana. Dodatkowo na uwagę zasługuje fakt, iż w secie tym pozycję libero Swaczyny zajął dobrze znany częstochowianom Piotr Łuka. Zmiana ta wpłynęła na postawę Kielczan, którzy mimo że przegrywali w setach 0:2 i w trzecim secie 12:16 zdołali odrobić straty na 19:19. Ostatecznie goście nie wygrali w Częstochowie ani jednej odsłony, ulegając w trzeciej partii po własnych błędach 21:25. MVP meczu został wybrany kapitan częstochowskiego zespołu – Dawid Murek.
PM&MP