SKARGA skierowana na ręce komendanta Straży Miejskiej w Częstochowie Artura Hołubiczko, którą przesłał do naszej redakcji mieszkaniec Częstochowy.

Poniższa sytuacja może stanowić przyczynek do wyjaśnienia, dlaczego w Częstochowie jest tak, a śmieci walają się dookoła komór śmietnikowych.
Sprawa dotyczy komory śmietnikowej znajdującej się miedzy Krasińskiego 5 a Goszczyńskiego 7 w Częstochowie. Korzystają z niej obie Wspólnoty Mieszkaniowe, zaś Zarządcą jest TBS na ul. Nowowiejskiego, a więc instytucja będąca swoistym skansenem słusznie minionej epoki. Zgłaszanie tam problemu mija się z celem, chociażby ze względu na czas obiegu dokumentów. Nie jest to zresztą pierwsza sytuacje tego typu. Poza tym zgłosić można np. śmieci, ale wyrzucenie lodówki akurat podlega innym przepisom.
Ktoś z mieszkańców rozpoczął remont i tradycyjnie, zamiast zamówić kontener, wynosił meble i niepotrzebne elementy kładąc je obok śmietnika. W momencie, kiedy znalazła się tam lodówka, 5 marca br. (godz. 14:47 – na wszelki wypadek podaję dokładną godzinę) zadzwoniłem do Straży Miejskiej, zgłaszając popełnienie co najmniej dwóch wykroczeń (nieprawidłowa segregacja oraz elektrosprzęt). 24.03. (godz. 17:24) po raz kolejny zgłosiłem sprawę do Straży Miejskiej. Ponieważ nadal nie było efektu, kolejny telefon do tej samej instytucji wykonałem 27.03. (godz. 13:30).
Treść tej ostatniej rozmowy była – delikatnie mówiąc – kuriozalna. Pracownica opowiadała bajki o pracowniku SM, który przecież nie weźmie lodówki na plecy i jej nie wyniesie. Kolejnym argumentem był brak uprawnień operacyjnych i tym samym brak możliwości ustalenia sprawcy. Na moją uwagę, iż sprawa była zgłoszona 5 marca i wtedy nie było żadnych problemów z ustaleniem sprawcy nie padła żadna odpowiedź.
Dziś jest 1 kwietnia, a lodówka i śmieci nadal leżą przy komorze śmietnikowej. Obok znajduje się Szkoła Podstawowa i codziennie uczniowie przechodzą obok śmietnika. Zgłaszając problem, za każdym razem podnosiłem ten argument, ale widocznie przerastało to elementarną wiedzę pedagogiczną pracowników Straży Miejskiej.
Minął prawie miesiąc, mamy do czynienia z ewidentnym wykroczeniem, sprawa zgłoszona została trzy razy, a efektu, jak nie było, tak nadal nie ma.
W załączeniu trzy zdjęcia (stan na dzień 29.03., ale dziś sytuacja wygląda jeszcze gorzej).
Proszę o wyjaśnienie, dlaczego Straż Miejska nie reaguje na zgłoszenia o wykroczeniach. Zamiast opowiadać bajki o czynnościach operacyjnych, może należałoby po prostu wyegzekwować od Zarządcy, czyli TBS, utrzymanie porządku przy komorze śmietnikowej. To chyba leży w zakresie Waszych obowiązków.
Nawet jeżeli nie można ustalić sprawcy (co jest oczywiście żartem…), to leżąca przez prawie miesiąc lodówka stanowi kpinę z praworządności.
Odpowiedź rzecznika Straży Miejskiej w Częstochowie
Szanowni Państwo!
Identyczne pismo otrzymaliśmy od Pana K. 1 kwietnia 2025 roku i otrzymał już od nas pisemną odpowiedź. Stawiany zarzut braku reakcji ze strony Straży Miejskiej należało uznać za bezzasadny. Możecie Państwo to zweryfikować i potwierdzić w ZGM TBS. Tutaj problem leży bardziej po stronie podpisanej umowy między zarządcą, a firmą odbierającą odpady czyli podpisanym harmonogramem wywozu odpadów.
Odpowiadając na pytanie informuję:
W wyniku analizy rejestru zgłoszeń prowadzonym na stanowisku dyżurnego Straży Miejskiej stwierdzono, że wszystkie wskazane w piśmie przypadki zgłoszeń Czytelnika w przedmiotowej sprawie zostały przekazane do realizacji funkcjonariuszom pełniącym służbę w rejonie dzielnicy. Podczas realizacji poszczególnych zgłoszeń strażnicy miejscy potwierdzili odpady wielkogabarytowe i rozmawiali z administratorem terenu, który zgodnie z przyjętą w takich przypadkach procedurą, zgłosił do firmy realizującej wywóz nieczystości konieczność wywozu zapełnionych już odpadami poremontowymi big-bagów czy też innych wystawionych przez mieszkańców odpadów wielkogabarytowych. Według prowadzonych czynności funkcjonariuszy, ujawnione na miejscu zgłoszenia odpady, były następnie systematycznie wywożone, choć niekiedy po pewnym czasie, wynikającym z harmonogramu wywozu nieczystości realizowanym przez firmę świadczącą dla zarządcy usługi w tym zakresie. Identyczne pismo otrzymaliśmy od Państwa Czytelnika 1 kwietnia 2025 roku i otrzymał już od nas pisemną odpowiedź. Stawiany zarzut braku reakcji ze strony Straży Miejskiej należało uznać za bezzasadny.
Pozdrawiam,
Artur Kucharski,
Straż Miejska w Częstochowie
2 komentarzy
Za moich czasów zostawienie miejsca pracy w należnym porządku było obowiązkiem każdej firmy a teraz rozwalone, tony śmieci koło pojemników i nikt tego terenu nie sprawdza. WSTYD !! gdzie Urzędy Miasta ? kto podpisywał umowe ze śmieciażami ???
Poniżej treść skargi, jaką wysłałem jako odpowiedź na zapewnienie o niewinności SM, bo trudno inaczej zinterpretować treść pisma stanowiącego odpowiedź.
Rozumiem, że można mieć problemy ze zrozumieniem tekstu, ale jeżeli ktoś ma kłopoty z interpretacją prostej grafiki, to mamy już sytuację abstrakcyjną. Do swojej skargi dołączyłem zdjęcia. Skarga dotyczyła zarówno śmieci dookoła śmietnika, które nie są – wbrew temu, co piszecie – wywożone systematycznie, ale przede wszystkim lodówki. Na zdjęciach widać biały prostopadłościan o wymiarach około 80x80x120 cm. Taki przedmiot nazywa się: lodówka. Jej wyrzucenie stanowi wykroczenie, co zostało trzykrotnie zgłoszone Straży Miejskiej. W odpowiedzi czytam, iż strażnicy nie dopatrzyli się… etc. Chciałbym poznać odpowiedź na następujące pytanie: czy pracownicy SM nie wiedzą jak wygląda lodówka, czy też nie znają przepisów które regulują zasady pozbywania się tego rodzaju sprzętu?
O tym, że obok jest szkoła i stanowi to fatalny przykład dla dzieci, nawet nie wspominam, zdając sobie sprawę, że pracownik SM i pedagogika, to pojęcia sprzeczne wewnętrznie. Świadczy o tym m.in. brak odniesienia w odpowiedzi do tego wątku, który był poruszony w skardze.
Proszę o merytoryczną odpowiedź na skargę, a nie standardowy tekst w stylu: my jesteśmy w porządku i wszystko jest OK. Bo nie jest!
Poczekam na oficjalną odpowiedź, prawdopodobnie po raz kolejny udaoadniającą, że nikt nie jest winny, a już z pewnością SM jest czysta jak łza. W pierwszym piśmie zarzuciłem kpinę z praworządności; teraz zarzucam kpinę z elementarnej logiki.