Spod siatki / Przegrane Norwida i Częstochowianki


Niestety, ostatnie dni nie były zbytnio radosne dla siatkarskich drużyn z Częstochowy. Zarówno Steam Hemarpol Norwid, jak i KS Częstochowianka uległy przeciwnikom, nie urywając im choćby seta.

W piątek (20 grudnia) zespół Norwida – w jednym z najciekawiej zapowiadających się potyczek 17. kolejki PlusLigi – podejmował w Hali Spotowej Częstochowa ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Gospodarze nie dawali łatwo za wygraną swoim rywalom, lecz koniec końców przegrali 0:3.

Już na początku inauguracyjnej partii przyjezdni z województwa opolskiego ruszyli do natarcia. Po paru piłkach prowadzili 4:1. W żadnym razie częstochowianie nie zamierzali odpuszczać. Trzykrotnie nawet doprowadzili do remisu (4:4, 13:13 oraz 19:19). W końcowej fazie seta na parkiecie – po stronie kędzierzyńskiej – pojawił się Mateusz Rećko. Aktywność gracza na pozycji atakującego pozwoliła ZAKSIE ponownie odskoczyć miejscowej ekipie na kilka punktów. Tym samym goście pokonali gospodarzy 25:22.

Wydawało się, że drugą część spotkania przyjezdni szybko rozstrzygną na swoją korzyść. Tym bardziej, że podopieczni Andrei Gianniego niemal od razu zyskali przewagę, którą stopniowo powiększali – w końcu urosła do czterech „oczek” (14:10). Potem sygnał do ataku częstochowskiej drużynie dali Milad Ebadipour i Patryk Indra, dzięki czemu na tablicy wyników mieliśmy 14:14. Jednak dla kędzierzynian regularnie punktował Rafał Szymura, a na dodatek otrzymywał wsparcie ze strony skutecznych w polu serwisowym Karola Urbanowicza i Davida Smitha. W związku z tym „Niebiesko-Biało-Czerwoni” znowu objęli prowadzenie (20:17), nie oddając go już do końca. Rezultat tej partii to 25:23 na rzecz teamu z Opolszczyzny.

Wiele wskazywało na to, że po trzeciej odsłonie siatkarze Norwida będą chcieli przedłużyć piątkową rywalizację. Co prawda to gracze ZAKSY wpierw prowadzili (2:0), ale niedługo później inicjatywę przejęli miejscowi (7:4 dla „Błękitno-Granatowych”). Zawodnicy pod wodzą Cezara Douglasa Silvy z takiego obrotu spraw nie cieszyli się jednak długo. Goście bowiem – w odpowiedzi – wyrównali stan seta (9:9). Rozpoczął się zacięty bój pomiędzy obydwoma teamami – żaden z nich nie potrafił wypracować sobie przewagi większej niż 2 punkty. Losy partii i – jak się później okazało – całego starcia rozstrzygnęła końcówka, w której doszło do gry na przewagi. Lepiej z niej wyszli kędzierzynianie, wygrywając 28:26.

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (22:25, 23:25, 26:28)

Norwid: Lipiński, Popiela, Ebadipour, Kowalski, Indra, Adamczyk, Masłowski (libero) oraz Żygadło, Borkowski, Schmidt i Kogut

ZAKSA: Kurek, Janusz, Grobelny, Szymura, Smith, Urbanowicz, Shoji (libero) oraz Rećko, Kubicki i Chitigoi

Następnego dnia (sobota, 21 grudnia – przyp. red.) z kolei na mecz 11. serii spotkań 3. grupy 2. ligi kobiet Częstochowianka Częstochowa udała się do Nysy. Tam jednak ekipę pod wodzą Anity Krzyczmonik nie czekało proste zadanie, którym była konfrontacja z liderem tabeli NTSK PANS Komunalnikiem.

W zasadzie jedynie w premierowej partii „Czanka” podjęła walkę z wyżej notowanym oponentem. Przyjezdne prowadziły nawet różnicą sześciu „oczek” (18:12). Gospodynie jednak zaczęły odrabiać straty. W końcu udało im się tego dokonać pod koniec seta, doprowadzając do wyrównania (23:23). Następnie siatkarki z Nysy dopięły ostatecznie swego, zwyciężając 25:23. W pozostałych dwóch setach Komunalnik, rozbił wręcz Częstochowiankę, tryumfując odpowiednio 25:11 i 25:15.

NTSK PANS Komunalnik NysaKS Częstochowianka Częstochowa 3:0 (25:23, 25:11, 25:15)

Komunalnik: Trusiewicz, Kurek, Natanek, Śmidowicz, Kowalczyk, Kaczmarczyk, Michalik (libero) oraz Zych, Pietraszewska, Prusiewicz (libero), Pawłowska, Chlipała i Górska

Częstochowianka: Kontowicz, Szmelter, Nowak, Grabińska, Chmielewska, Pietraszewska, Dutkiewicz (libero) oraz Burzyńska, Łyżwa i Sprenger (libero)

Norbert Giżyński

Foto.: Marta Biała

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *